Google zaostrza kurs wobec pracy zdalnej – część pracowników musi wrócić do biur lub straci pracę

Po pięciu latach od wybuchu pandemii COVID-19 Google wprowadza surowsze zasady dotyczące pracy zdalnej. Część pracowników, którym wcześniej zezwolono na pracę zdalną, otrzymała ultimatum – powrót do biura przynajmniej na trzy dni w tygodniu albo dobrowolne odejście z firmy. To kolejny krok w szerszej strategii redukcji kosztów i intensyfikacji inwestycji w sztuczną inteligencję.
Hybrydowy powrót z deadline’em
Google rozpoczął rok 2025 od zaoferowania części pracowników pakietów dobrowolnego odejścia. Obecnie firma kieruje takie oferty do wybranych zespołów, w tym działu Technicznych Usług Google (Google Technical Services) oraz działu HR (People Operations). W obu przypadkach kluczowym kryterium jest lokalizacja: osoby mieszkające w promieniu 80 kilometrów od biura muszą przyjąć hybrydowy tryb pracy albo opuścić firmę.
„Niektóre zespoły poprosiły pracowników zdalnych mieszkających w pobliżu biura o powrót na trzy dni w tygodniu do pracy stacjonarnej” – potwierdziła Courtenay Mencini, rzeczniczka Google, w rozmowie z CNBC.
Jednocześnie podkreśliła, że nie jest to polityka ogólnofirmowa, lecz decyzja poszczególnych zespołów.
Google oferuje także jednorazowe dofinansowanie relokacji dla pracowników, którzy zdecydują się przeprowadzić bliżej biura. Pracownicy spoza promienia 80 kilometrów mogą zachować tryb pracy zdalnej, ale jeśli będą ubiegać się o nowe stanowiska, będą musieli zaakceptować model hybrydowy.

Sztuczna inteligencja na pierwszym planie
Zmiana polityki względem pracy zdalnej zbiega się z intensywnym zaangażowaniem firmy w rozwój technologii AI. Wewnętrzne dokumenty wskazują, że Sergey Brin, współzałożyciel Google, wezwał zespoły AI do codziennej obecności w biurze, sugerując, że „60 godzin tygodniowo to optymalna produktywność”.
Wypowiedź ta wpisuje się w szerszy plan działań Google, gdzie od czasu masowych zwolnień na początku 2023 roku dokonywane są selektywne cięcia i reorganizacja w różnych działach. Szczególnie widoczne jest to w jednostce Platforms and Devices, obejmującej Androida, Chrome, Fitbita i Nest, gdzie zredukowano kilkadziesiąt zespołów. W styczniu 2025 r. Rick Osterloh, wiceprezes odpowiedzialny za tę jednostkę, zaznaczył, że dobrowolne odejścia to sposób na wsparcie pracowników mających trudność z przystosowaniem się do hybrydowego modelu pracy.
Koniec swobody zdalnej pracy?
Choć firma nie ogłosiła ogólnofirmowego zakazu pracy zdalnej, to kierunek zmian jest czytelny: większy nacisk na obecność fizyczną w biurze, szczególnie w zespołach kluczowych dla rozwoju sztucznej inteligencji i infrastruktury technologicznej. Wraz z kurczącą się bazą zatrudnienia (183 tys. pracowników pod koniec 2024 r. wobec 190 tys. dwa lata wcześniej), Google stara się równoważyć redukcję kosztów z koniecznością inwestycji w technologie przyszłości.
Eksperci wskazują, że decyzje Google mogą wyznaczyć trend w całym sektorze technologicznym, który w ostatnich latach silnie promował elastyczność pracy. Teraz, w obliczu nowej fazy walki o dominację w dziedzinie AI, wiele firm może pójść śladem giganta z Mountain View.