Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Hiszpania szykuje się do wprowadzenia podatku od cyfrowych platform. W ojczyźnie Gaudiego daninę tę nazwano nawet “podatkiem Google”, co nie pozostawia wątpliwości w kogo jest wymierzona.

Rząd Hiszpanii proponuje nowe podatki od usług cyfrowych, transakcji finansowych i opakowań plastikowych w 2021 r. oraz wyższą opłatę od słodkich napojów, w nadziei na zebranie łącznie 6,8 miliarda euro. Tak przynajmniej wskazuje projekt budżetu iberyjskiego królestwa. 

 

Hiszpania buduje plan budżetowy, który przewiduje deficyt na poziomie 7,7%. Hiszpanie muszą uwzględniać wyjatkowo złe wskaźniki z 2020 roku. Kraj ten spodziewa się przy podsumowaniu 2020 roku recesji na poziomie 11,2% – najgorszej od czasu… wojny domowej z lat 30. Stąd zrozumiałe jest, że władze szukają sposobu, aby załatać dziurawy budżet silnie dotkniętego koronawirusem kraju. Jedną z metod na pozyskanie dodatkowych pieniędzy ma być m.in. podatek cyfrowy.

 

Parlament hiszpański dał już zielone światło dla wprowadzenia dwóch nowych kontrowersyjnych podatków. Tak zwany “podatek Google” od przychodów księgowanych lokalnie przez duże firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon i Facebook to kolejna próba opodatkowania przez kraj europejski dochodów amerykańskich gigantów cyfrowych, pochodzących z operacji firm w Europie. Waszyngton postrzega taki podatek jako zagrożenie dla amerykańskich firm, stąd np. prace nad podobnym rozwiązaniem Polska zarzuciła rok temu, po wizycie wiceprezydenta Mike’a Pence’a.

 

Przewiduje się, że 3% podatek od usług cyfrowych, takich jak reklama i sprzedaż danych, zgromadzi około 1 miliarda euro w 2021 roku. Każde euro jest teraz niezwykle cenne, bowiem Hiszpania jest jednym z najsilniej dotkniętych przez epidemię krajów UE. Drugi podatek, którym Hiszpanie chcą łatać swój budżet to podatek od transakcji finansowych, znany jako „podatek Tobina”. Oczekuje się, że w przyszłym roku przyniesie Hiszpanii około 850 mln euro. Stawka 0,2% miałaby zastosowanie do transakcji na akcjach spółek giełdowych o kapitalizacji rynkowej przekraczającej 1 miliard euro.

 

https://itreseller.pl/itrnewfoxconn-stawia-sobie-ambitny-cel-juz-za-5-lat-10-swiatowej-produkcji-pojazdow-elektrycznych-ma-miec-kluczowe-elementy-wytwarzane-przez-tajwanska-firme/