Holandia: uniwersytety gorączkowo poszukują zagranicznych talentów z dziedzin technologicznych, ale rząd ma inne plany

W piątek zakończyła się pierwsza odsłona Akademii „Future Chips Academy” w Eindhoven, której celem było między innymi przyciągnięcie bardzo potrzebnych zagranicznych talentów w dziedzinie inżynierii półprzewodników.

Program, do którego zaproszono studentów z trzech południowokoreańskich uniwersytetów, podkreśla niedobór pracowników zajmujących się zaawansowanymi technologiami w regionie Eindhoven, który stał się jednym z największych europejskich ośrodków technologicznych.

Jak podaje Reuters, według agencji rozwoju regionalnego Brainport w regionie Eindhoven na 800 000 mieszkańców zatrudnionych jest około 80 000 pracowników zajmujących się zaawansowanymi technologiami, a w ciągu nadchodzących ośmiu lat utworzy się kolejnych 50 000 miejsc pracy w sektorze zaawansowanych technologii, z czego połowa będzie musiała pochodzić z zagranicy.

Tygodniowy program wykładów i studiów został opracowany przez Politechnikę w Eindhoven wspólnie z holenderską branżą chipów komputerowych, w tym producentami sprzętu ASML, ASM International, producentem chipów NXP oraz Międzyuczelnianym Centrum Mikroelektroniki (Imec) w pobliskiej Belgii.

Program „Future Chips” został uruchomiony w czasie, gdy rząd Holandii stara się ograniczyć imigrację w następstwie wyborów, w których partie prawicowe odnotowały znaczne wzrosty. Zagraniczni studenci na holenderskich uniwersytetach są ważnym źródłem talentów, ale rząd pracuje nad planami ograniczenia liczby przyjęć i wymuszenia prowadzenia zajęć w języku niderlandzkim, a nie angielskim. Likwiduje także ulgę podatkową dla wysoko wykwalifikowanych imigrantów.