Huawei zacznie produkcję kart graficznych i… płatniczych? Chiński gigant już teraz ma bardzo bogate portfolio, ale to najwyraźniej nie koniec. Jednak konkurencji dla Radeonów i GeForce’ów przynajmniej na razie bym nie oczekiwał. Tłumaczę dlaczego.

Huawei to prawdziwy gigant rynku telekomunikacyjnego – poza smartfonami, tabletami i laptopami, z których znają go konsumenci, chiński producent tworzy przede wszystkim urządzenia infrastrukturalne, takie jak routery, stacje bazowe czy zaawansowane switche i serwery sieciowe. Ale karty graficzne? 

 

Sieć obiegła dziś informacja o kartach graficznych Huawei oraz kartach… kredytowych tej samej firmy. Czyżby czekały nas własne GPU produkcji Huawei, konkurujące z NVIDIĄ i AMD? Niestety, muszę ostudzić emocję tych, którzy czekają na trzeciego (a właściwie czwartego, bo na horyzoncie już są karty Intel Xe) gracza na rynku kart graficznych dla desktopów i notebooków.

 

Karta graficzna Huawei konkurencją dla GeForce’ów i Radeonów?

Przede wszystkim należy zastanowić się jakimi obszarami zajmuje się Huawei i czy własny, konsumencki GPU mógłby być komplementarny dla innych produktów firmy. O ile można dostrzec takie połączenie w przypadku laptopów chińskiej firmy, to trudno nazwać tę kategorię wiodącą w produkcji Huawei. Co inne zadania związane z AI i HPC. I to raczej w tym segmencie należy upatrywać źródeł informacji, które dziś zelektryzowały media technologiczne.

Huawei w ubiegłym roku wprowadziło już urządzenie, które pod wieloma względami przypomina kartę graficzną, chociaż do wyświetlania grafiki nie służy. Huawei Atlas 300 to akcelerator AI, korzystająca z układu Ascend 310. Ponieważ firma stworzyła już silniejszy układ obliczeniowy dla AI, Ascend 910, możliwe, że szykuje coś na kształt karty korzystającej z tego układu. Rzecz w tym, że jest to chip na tyle potężny, że może być trudno go schłodzić polegając na rozwiązaniach dostępnych w tej formie urządzenia.

 

Jednocześnie dość dobrze podparte plotki internetowe podają, że Huawei pracuje już od kilku lat nad swoim własnym GPU, a obecnie prowadzi rekrutację, szukając m.in. wśród byłych pracowników NVIDII. I to mogłaby być dobra przyczyna dla twierdzenia, że Huawei rzeczywiście tworzy własny GPU dla mas. Rzecz w tym, że (czeka chociażby działania Intela są dobrym przykładem), prawdziwie duże pieniądze znajdują się raczej w segmencie kart wyspecjalizowanych. Wyprodukowanie topowego GPU dla graczy, modelu dla profesjonalnych grafików i wyspecjalizowanego akceleratora AI jest zadaniem mniej więcej podobnym, tak projektowo jak i wytwórczo. Wystarczy teraz porównać ceny takich urządzeń. „Domowe” karty graficzne są w takim otoczeniu śmiesznie wręcz tanie. Dlatego wizję „gamingowego GPU” od Huawei ustawiłbym raczej na jednej półce z deklarowanym przez producentów czasem pracy ich laptopów – w teorii możliwe, w praktyce nie ma co na to liczyć.

 

Huawei Card – karta płatnicza Huawei

Huawei nie raz wzorowało się na Apple. Trudno się zresztą dziwić, bo w zarabianiu pieniędzy firma z Cupertino jest znakomita. I tak jak Apple posiada swoją Apple Card, tak Huawei uruchomi swój odpowiednik. Zapowiedział go nie byle kto, bo CEO Huawei Consumer Business Group, Richard Yu.

 

Telefony Huawei mają zawierać dane karty w sposób odseparowany od systemu operacyjnego i pozostałych danych, co ma niejako zabezpieczać te krytyczne dane. Już teraz projekt uzyskał wsparcie chińskiego UnionPay, a można założyć, że wkrótce zdobędzie także przychylność innych wiodących firm w branży płatności cyfrowych, przynajmniej tych azjatyckich.

 

Huawei chce przy tym wejść dość mocno na pole, które w naszych stronach świata dość mocno zarezerwował sobie Revolut. Huawei Card ma bowiem oferować liczne bonusy podróżnicze i może być bardziej korzystne w stosowaniu niż płacenie kartą w innej walucie.

 

https://itreseller.pl/itrnewzbliza-sie-wyznaczony-przez-unie-europejska-termin-okreslenia-przez-panstwa-czlonkowskie-uwarunkowan-dopuszczenia-dostawcow-do-budowy-sieci-5g-wieksza-konkurencja-na-rynku-5g-jest-szansa-na-szybsza-c/