IFA 2023 – targi coraz bardziej „domowe” i eko?

IFA to wydarzenie, które jest stałym punktem w kalendarzu wydarzeń technologicznych w Europie. Jak przystało na wydarzenie, które w przyszłym roku będzie obchodziło 100-lecie, IFA podąża za trendami… co nie zawsze ma pozytywny skutek. 

Na targi IFA jeżdżę od lat i obserwuję ich systematyczną ewolucję. Niemal dekadę temu berlińska impreza była beneficjentem pewnego cyklu, który dziś już nie istnieje, co zmusza organizatorów IFA do szukania nowej drogi rozwoju. Moim zdaniem, chociaż bez zachwytu, muszę przyznać, że IFA tę drogę odnajduje.

IFA 2023 – wrażenia

Najsilniejszym wrażeniem płynącym z tegorocznych targów IFA było dla mnie delikatne rozczarowanie, ale z niemałą porcją zrozumienia dla zachodzących zmian. Wielu producentów, którzy w ubiegłych latach byli istotną częścią IFA, tym razem nie było w ogóle obecnych na wydarzeniu. Inni zredukowali swoją obecność np. do mini-stoiska podczas, zdawałoby się, skierowanego do innowacyjnych startupów sub-eventu ShowStoppers. Braki te są szczególnie widoczne w obszarze mi bliskim, a więc technologii komputerowych. Dlaczego tak się dzieje?

IFA to wydarzenie z zakresu elektroniki konsumenckiej. O ile jeszcze kilka lat temu sprzęt komputerowy był ważnym elementem berlińskich targów, o tyle obecnie zszedł on raczej na drugi, może nawet trzeci plan. Nietrudno zrozumieć dlaczego – przyczyny są dość jasne.

Pierwszą jest przerwanie pewnego charakterystycznego cyklu premier. Przez kilka edycji to właśnie IFA była miejscem premier kolejnych, mobilnych platform Intela. Debiut nowych CPU zawsze pociągał za sobą premiery korzystających z nich laptopów. Jednak ostatnią premierą Intela podczas IFA były mobilne procesory generacji 10 „Ice Lake”. Miało to miejsce podczas edycji 2019. Wówczas ów cykl zanikł, a Intel swoje nowe CPU prezentuje na własnych wydarzeniach, zwykle online.

Trendy

Od tego czasu, oczywiście, wiele się wydarzyło. Przede wszystkim pandemia pokazała, że można robić premiery nowych urządzeń w pełni online. To natomiast pozwoliło realizację premier taniej, przy nadal szerokim dotarciu do mediów.

A skoro przy kosztach jesteśmy, to warto wskazać na jeszcze jeden element spadającego zainteresowania firm z obszaru IT targami, nie tylko IFA, ale w ogóle wydarzeniami tego typu. Oszczędność. Dziś nie ma zjawiska nadwyżki finansowej w budżetach firm z tego obszaru, a sprzedaż komputerów jest niewielka. Przy niskich marżach i ostrej rywalizacji oznacza to, że obecność na targach takich jak IFA, chociaż dobra wizerunkowo, zwyczajnie przestaje się opłacać. Nie wszystkich branż dotyczy jednak ten problem.

To przede wszystkim sprzęt AGD, wespół z hulajnogami elektrycznymi, zdominował IFA 2023. Dość powiedzieć, że rozwiązania z obszaru domowych rozwiązań codziennego użytku były na tyle istotnym elementem IFA, że nawet taki potentat jak LG nie zdecydował się na szeroką prezentację swoich telewizorów. Zamiast tego uraczył nas rozwiązaniami smart i ekologicznym, niewielkim domem, który ma być pewnego rodzaju wzorcem energooszczędności.

 

Wszelkiego rodzaju urządzenia „smart”, mające uprzyjemnić codzienne funkcjonowanie, były głównym tematem IFA. Od inteligentnych kuchenek, lodówek mówiących nam co powinniśmy zjeść, odkurzaczy, które działają bez naszej ingerencji, aż po całe systemy zaawansowanego smart home.

Energooszczędność była także jednym z czołowych haseł na olbrzymiej strefie Samsunga. Koreańska firma przygotowała m.in. usprawnioną aplikację do obsługi smart home, dzięki której lepiej zapanujemy nad wykorzystaniem energii elektrycznej. Obecność wśród nowości mobilnego projektora Freestyle 2 już samą oprawą zapraszała do wyjechania poza miasto. Słowem; ekologicznie, energooszczędnie, zielono.

Sharp poszedł tymczasem inną drogą – wchodząc intensywnie na teren okupowany dziś głównie przez chińskich producentów. Korzystając z wciąż silnej marki, producent chce spopularyzować ją wśród młodszych klientów, oferując hulajnogi elektryczne i rowery elektryczne. Prawda, Sharp nie kojarzy się z tymi produktami, ale firma wyraźnie stara się iść za tym wiodącym trendem.

Bo elektromobilność to z całą pewnością silny trend na IFA. Zwłaszcza hulajnogi elektryczne były dosłownie wszędzie, a liczba firmy, która prezentowała takie urządzenia była trudna do zliczenia. Zauważalnym było natomiast to, że zdecydowana większość tych firm pochodziła z Chin. IFA tymczasem zrezygnowała z osobnej części noszącej nazwę SHIFT Mobility – na której dotychczas prezentowano właśnie nowe rozwiązania z obszaru transportu. Wobec braku osobnego sub-wydarzenia im poświęconego, rowery i hulajnogi elektryczne zalały resztę IFA.

Ciekawostki – „obok IFA”

Czytając dowolne relacje i informacje o premierach z targów IFA, zwróć proszę uwagę na jedno: zwrot „podczas targów IFA”. Pojawia się on często, ba, sam go nawet stosuję w niektórych przypadkach. Odnosi się on bowiem do coraz częstszego trendu – wydarzeń towarzyszących. Producenci różnych rozwiązań technologicznych wpadli już jakiś czas temu na pomysł: „skoro w jednym miejscu na świecie, w jednym czasie, jest wielu dziennikarzy technologicznych, to możemy mieć ich uwagę, bez płacenia za stoisko na samych targach”. I tak oto wiele wydarzeń miało miejsce poza terenem Berlin Messe, ale, jednocześnie, były na tyle nieodległe, że trudno było oprzeć się pokusie i nie wybrać na nie, korzystając ze świetnego skądinąd berlińskiego transportu publicznego.

Zepp Health, ze swoim nowym smartwatchem Amazfit Balance, ma, moim zdaniem, złoty medal wśród tego typu wydarzeń towarzyszących. Zorganizowane w centrum miasta, blisko słynnego dworca ZOO, wydarzenie, było swoistą dawką relaksu w piątek rano. Sporo zieleni, miejsce z tarasem na szczycie jednego z budynków, co w połączeniu ze świetną pogodą było strzałem w 10. Samo urządzenie także wydaje się być jednym z najciekawszych zaprezentowanych podczas (ale nie na) IFA.

Lenovo pokazało cały szereg nowości, głównie z obszaru rozwiązań dla graczy. Wśród nich Lenovo Legion Go – odpowiedź producenta na rosnącą popularność mobilnych konsol. Firma przygotowała też kilka nowości dla biznesu, w tym nowy monitor 3D i słuchawki do codziennej pracy. Niestety, Lenovo zaprosiło bardzo niewielu dziennikarzy na swoje prezentacje.

Jednocześnie podlegająca przecież Lenovo Motorola pochwaliła się wprowadzonymi niedawno nowymi funkcjonalnościami telefonu ThinkPhone. Ten biznesowy telefon nawiązujący oczywiście do laptopów ThinkPad, to dziś chyba jedyny telefon tak wyraźnie nakierowany na odbiorcę korporacyjnego. O nowych funkcjonalnościach, w tym o możliwości wykorzystania tego telefonu de facto jako komputera z Windows, już pisaliśmy wcześniej. Teraz jednak mogłem zobaczyć działanie tego rozwiązania na żywo i, przyznaję, kierunek wydaje się nie tylko interesujący, ale też użyteczny. Chmurowy Windows 365 uruchamiany za pośrednictwem telefonu, wyświetlany na dużym ekranie, do którego ów telefon podłączamy – świetne rozwiązanie gdy nie chcemy zabierać firmowego laptopa do domu czy na krótki wyjazd. Jednocześnie nie jest to w żadnym razie substytut laptopa – raczej jego uzupełnienie.

 

Najciekawsze urządzenia, stoiska, premiery 

Mimo zmian w charakterystyce IFA, na wydarzeniu nie brakowało interesujących rzeczy – chociaż mam wrażenie, że nie do końca pasowałem do „targetu” tegorocznej edycji. Na wyróżnienie z pewnością zasługują strefy Samsunga i LG – obie odpowiadające na podobne wyzwania i stosujące podobną opowieść – ekologiczną, energooszczędną i raczej „domową” niż silnie technologiczną.

Samsung pokazał z pewnością więcej produktów, bardziej zróżnicowanych, od smartfonów, przez rozwiązania dla graczy, aż po metody zarządzania energią za pomocą AI.

LG natomiast urzekło atmosferą ciszy i spokoju, rozwiązań zaprojektowanych w bardzo estetyczny, ale też energooszczędny sposób. Mnie urzekło szczególnie ciekawe rozwiązanie w postaci StandbyMe Go – mobilny ekran w formie dosłownie walizkowej.

Całkiem efektowną strefę, jak co roku, zbudował też turecki Vestel. Sporo nowych modeli telewizorów i rozwiązań do domu wpasowało tę firmę w ścisłą czołówkę wystawców na IFA.

HiSense, główny partner i sponsor tegorocznej edycji, także stworzył efektowną strefę. Nazwa tego producenta pojawiała się zresztą często w rozmowach nt. chińskiej konkurencji. HiSense z pewnością ma spory potencjał, a już na pewno znaczący budżet, skoro pozwolił sobie na takie zaangażowanie w IFA.

Schodząc do mniejszej skali – MSI było jedynym producentem komputerów spośród szeroko rozpoznawalnych marek, który zdecydował się na obecność ze stoiskiem na IFA. Skoro wydarzenie w Niemczech, to nie obyło się bez lokalnego akcentu. MSI pokazało bowiem laptop MSI Stealth 16 Mercedes-AMG Motorsport Laptop. Nazwa nie jest myląca – przy tworzeniu tej maszyny skorzystano z designerskiego doświadczenia Mercedesa i AMG. Efekt? Gamingowa maszyna z motoryzacyjnym zacięciem.

Wobec zniknięcia części popularnych producentów smartfonów z niemieckiego rynku, oraz zakusach polityków znad Sprewy aby ograniczyć obecność sprzętu telekomunikacyjnego z Chin, nie powinno dziwić, że udział firm tworzących smartfony był na IFA ograniczony. Niemniej jednak kilka ciekawostek się pojawiło. Przede wszystkim, chyba najważniejsza premiera tych targów: Honor Magic V2. Ten składany smartfon jest dość cienki (9,9 mm grubości, zaś rozłożony jedynie 4,7 mm) i lekki (231 g), aby mógł być używany całkiem wygodnie. Jego specyfikacja także prezentuje się nieźle: bateria 5000 mAh (ładowanie z mocą 66 W), Snapdragon 8 Gen 2, 16 GB pamięci RAM i 256, 512 lub 1 TB pamięci masowej. Do tego solidny zestaw aparatów (50 MP z OIS, ultraszerokokątny 50 MP, teleobiektyw 20 MP z OIS oraz podwójny 16 MP z przodu) i, naturalnie, dwa ekrany: zewnętrzny 6,43″ LTPO OLED 120 Hz oraz główny 7,92″ LTPO OLED 120 Hz.

Pozytywnym zaskoczeniem była także strefa firmy, która ostatnio pojawiła się na naszym, polskim rynku. Tecno, bo o tej firmie mowa, pokazało w Berlinie urządzenia już znane – obyło się bez premier, jednak obecność firmy warto odnotować głównie ze względy na sam wzrost znaczenia marki. Na stoisku pokazano nie tylko telefony oraz słuchawki, ale także komputery – od gamingowego mini PC, przez mniejsze i większe laptopy. Te ostatnie zresztą prezentują się całkiem ciekawie – zwłaszcza jeśli ktoś lubi zabawy światłem. Część konfiguracji zawiera bowiem na obudowie oznaczenia widoczne jedynie w UV. Zabrakło natomiast produktu, którego prototyp niedawno rozpalił wyobraźnię fanów nietuzinkowych telefonów, czyli Tecno Phantom Ultimate – smartfon z rozwijanym ekranem. Były natomiast nowe, odporne na warunki atmosferyczne słuchawki True 1, oraz składany smartfon Phantom V Fold. Rozwojowi tej marki w Polsce będziemy się bacznie przyglądali.

Nie zabrakło także pokazu możliwości ze strony lokalnego, berlińskiego producenta. AVM/Fritz jak co roku stanowi swoistą europejską perełkę w gąszczu firm z Dalekiego Wschodu. Niemiecki producent pokazał kilka nowości. Świetne wrażenie robi hybrydowy FRITZ!Box 5690 Pro – obsługujący WiFi 7 router zdolny do działania z łączami światłowodowymi, ale też bardziej klasycznym DSL. Co więcej, urządzenie obsługuje system Smart Home Zigbee, co sprawia, że budowa ekosystemu inteligentnych urządzeń w domu jest stosunkowo prosta. Całkiem sprytnym urządzeniem jest także FRITZ!DECT 350
czyli magnetyczny kontakt drzwiowy lub okienny, który rozpoznaje otwarte drzwi i okna. Dzięki temu można automatycznie wyłączać i włączać ogrzewanie. W większych mieszkaniach lub domach, może to być pomocny element systemu smart home, pozwalający na oszczędność energii grzewczej.

Chociaż niewielkie objętością, to dość istotne wśród premier tegorocznej IFA były też nowe słuchawki Jabry, w szczególności Jabra Elite 10. Większy przetwornik, za to krótszy kanał, mają sprawić, że dźwięk pozostaje dobry (w końcu do Jabra), ale przy znacznie większym komforcie użytkowania – zwłaszcza, gdy korzystamy ze słuchawek po prostu długi czas. Biorąc pod uwagę raczej biznesową charakterystykę producenta, może to być interesujący model dla odbiorcy, który dużo czasu spędza na callach.

Chociaż nie premierowe, bo zaprezentowane kilka dni przed IFA, warto dostrzec także nowe czytniki ebooków firmy PocketBook. Konsekwentnie, producent ten nadal jest autorem jedynego czytnika z kolorowym ekranem e-ink.

Z duchem czasu, w stronę domu

IFA zaczynała swoją drogę w latach 20, ale XX wieku. Tak, impreza ta ma już niemal 100 lat. Chociaż odbywała się z przerwami, które naszemu kontynentowi fundowała trudna historia minionego stulecia, IFA konsekwentnie pozostawała ważnym wydarzeniem w obszarze rozwiązań technologicznych, z których miał korzystać na co dzień współczesny dla danej epoki Europejczyk. Początki IFA stały więc technologią wówczas wciąż nową: radiem, ale także odkurzaczami czy domowymi chłodziarkami – słowem, urządzeniami, które dziś wydają się oczywistą częścią wyposażenia domu.

IFA podążała wraz ze zmieniającym się rynkiem urządzeń konsumenckich i tak też jest do dziś. W latach powojennych (wydarzenie powróciło w 1950 roku) na IFA masowo zaczęły pojawiać się telewizory – wówczas nowość technologiczna. Do końca lat 70 na IFA dominowały właśnie rozwiązania z obszaru RTV, ale i AGD. Z czasem, jako pewnego rodzaju ciekawostka, pojawiły się pierwsze komputery osobiste.

W miarę jak to właśnie PC stawał się coraz bardziej istotnym elementem wyposażenia domu, tak też rosła reprezentacja komputerów na berlińskiej imprezie. Wprawdzie potrzeba było poważnej zapaści lokalnego konkurenta, CeBit, aby to właśnie komputery i rozwiązania pokrewne stały się jednym z czołowych punktów IFA, ale nie da się też nie zauważyć pewnej historycznej transformacji.

Z przyczyn, które opisałem wcześniej, komputery na IFA 2023 były bardzo mocno w cieniu. Prym wiodły jednak przede wszystkim wszelkiego rodzaju rozwiązania „smart” do domu. Można więc powiedzieć, że IFA wróciła do swoich korzeni – a więc wszelkich rozwiązań dla domu. Nakierowanie berlińskiej imprezy na użytkownika domowego, konsumenckiego, na gospodarstwo domowe, a nie na pasjonata nowoczesnych technologii spod znaku komputerów osobistych czy chociażby smartfonów, to, prawdopodobnie dobry ruch. Ostatecznie komputer przestał już być czymś niezwykłym, będąc jednocześnie urządzeniem zbyt skomplikowanym, by masowy odbiorca rozumiał choćby jego specyfikację. Stąd też zwrot w stronę urządzeń, których specyfikacji większość nabywców nigdy nawet nie sprawdzi, bo one „sprzedają się” walorami użytkowymi.

Z naszego, redakcyjnego punktu widzenia ów ruch oczywiście oznacza ograniczenie zainteresowania tym wydarzeniem. Niemniej jednak IFA pozostaje jednym z największych spośród technologicznych eventów na naszym kontynencie.