Indie planują wyprodukować swój pierwszy chip do 2026/2027 roku
Minister handlu Indii powiedział w wywiadzie dla CNBC, że kraj chce stworzyć swój pierwszy chip w przeciągu nadchodzących dwóch lat.
Indie stały się gorącym regionem nie tylko pod względem meteorologicznym. Mowa tu o branży półprzewodników, która niedługo może zyskać nowego gracza na rynku. Planowane jest bowiem stworzenie pierwszej w Indiach fabryki chipów przez Tata Electronics i tajwański Powerchip Semiconductor Manufacturing. Ponadto amerykańskie firmy są zainteresowanie ekspansją w tym rejonie. Wśród nich możemy znaleźć takie gigantów, jak Nvidia, AMD czy Micron.
– Jestem w regularnym kontakcie z dyrektorem generalnym Micron i robią oni spore postępy – przyznał Goyal.
Z kolei Mark Papermaster, CTO AMD stwierdził w lipcu, że:
– Zespoły z Indii będą odgrywać kluczową rolę w rozwoju uczenia maszynowego AI oraz możliwości zarówno sprzętowych, jak i programowych.
Tym samym Indie umacniają swoją rosnącą pozycję w branży. Co prawda ich pierwszy chip nie zrewolucjonizuje rynku, ale na pewno całe przedsięwzięcie pokazuje ich otwartość na inwestycje.
Przykładem sukcesu na tym terenie może być Apple, które za sprawą dywersyfikacji swoich łańcuchów dostaw, postawiło na zaplecze produkcyjne tamże. Według Goyala 14% iPhone’ów na świecie pochodzi z Indii, a liczba ta „powinna wzrosnąć”. Oprócz smartfonów wytwarzane są również iPady, słuchawki AirPods i zegarki Apple Watch. Zdaniem indyjskiego Departamentu Handlu rozwój Apple na terenie kraju stworzył 150 000 nowych miejsc pracy, co czyni go największym producentem elektroniki w Indiach.
Obecnie Google, Microsoft i Nvidia należą do globalnych firm, które wnoszą do Indii wiedzę specjalistyczną w zakresie sztucznej inteligencji, na co rząd premiera Modiego jest otwarty. Analitycy jednak wciąż wskazują na problemy w postępie technologicznym Indii. Są to m.in. słaba infrastruktura i biurokracja, która znacznie spowalnia rozwój.