Indie zamroziły aktywa Xiaomi. Firma zapowiada, że będzie walczyć o swój biznes.
Napięcia między dwiema czołowymi potęgami Azji; Chinami i Indiami, najwyraźniej nie słabną. Zakładnikiem polityki są, po raz kolejny, producenci elektroniki.
Indyjski organ apelacyjny potwierdził w piątek kwietniowy nakaz indyjskiej federalnej agencji ds. zwalczania przestępczości finansowej, Enforcement Directorate, o przejęciu 55,51 miliarda rupii aktywów należących do Xiaomi. Śledztwo wykazało, że Xiaomi dokonywało nielegalnych przelewów na rzecz zagranicznych podmiotów, podając je jako opłaty licencyjne. Gra toczy się o istotną stawkę. Z 18% udziałem, Xiaomi i Samsung razem przewodzą na rynku smartfonów w Indiach, drugim co do wielkości na świecie po Chinach, według danych Counterpoint Research. Nie bez znaczenia jest także rywalizacja polityczna. Wiele chińskich firm miało problemy z prowadzeniem działalności w Indiach z powodu napięć politycznych po starciu na granicy w 2020 roku.
Chiński producent elektroniki użytkowej, firma Xiaomi Corp, powiedział, że jest „rozczarowany” indyjskim ruchem prawnym, który zamroził 682 miliony dolarów aktywów firmy. Xiaomi poinformowało także, że będzie nadal chronić swoje interesy. Mówiąc wprost – gigant z chin zapowiada walkę o swoje. Chińska firma zajmująca się inteligentnymi urządzeniami w niedzielnym oświadczeniu poinformowała, że ponad 84% z 55,51 miliarda indyjskich rupii skonfiskowanych przez Indie na początku tego roku, to opłaty licencyjne dokonane na rzecz amerykańskiej firmy Qualcomm, z której chipsetów Xiaomi korzysta chętnie w swoich smartfonach.
„Będziemy nadal wykorzystywać wszelkie środki, aby chronić reputację i interesy firmy oraz naszych interesariuszy” – podało Xiaomi w oświadczeniu
Firma poinformowała, że Xiaomi India jest spółką zależną i jedną ze spółek Grupy Xiaomi, która zawarła umowę prawną z Qualcomm na licencjonowanie IP do produkcji smartfonów. Zarówno Xiaomi, jak i Qualcomm uważają, że opłacanie licencji Qualcommowi przez Xiaomi India jest zgodne z prawem.