Intel ponownie opóźnia uruchomienie fabryki chipów w Ohio – nowy termin to 2030 rok

Intel

Intel boryka się z problemami finansowymi i przesuwa uruchomienie pierwszej fabryki w Ohio na 2030 rok. Opóźnienie to część szerszej strategii dopasowania produkcji do popytu rynkowego.

Intel ogłosił kolejne opóźnienie swojej flagowej inwestycji w Ohio. Pierwsza fabryka w hrabstwie Licking, wchodząca w skład kompleksu Ohio One, zostanie ukończona dopiero w 2030 roku, a jej działalność rozpocznie się w latach 2030-2031. Pierwotnie zakład miał ruszyć w 2025 roku, co oznacza co najmniej pięcioletni poślizg. Druga fabryka powstanie najwcześniej w 2031 roku i zacznie funkcjonować rok później.

Przyczyny decyzji

Głównym powodem przesunięcia harmonogramu są problemy finansowe Intela. Firma zmaga się ze stratami, co wymusza ostrożne zarządzanie kapitałem. Decyzja o opóźnieniu budowy wynika również z konieczności dostosowania produkcji do realnego zapotrzebowania na chipy.

„Chcemy zarządzać naszym kapitałem w sposób odpowiedzialny i upewnić się, że kompleks Ohio One będzie sukcesem” – napisał Naga Chandrasekaran, wiceprezes wykonawczy i szef operacji globalnych w Intel Foundry Manufacturing, w wiadomości do pracowników. Podkreślił także, że firma wciąż angażuje się w rozwój zakładów w Ohio.

Wpływ na inwestycje i zatrudnienie

Projekt Intela stanowi kluczowy element amerykańskiej strategii odbudowy krajowego przemysłu półprzewodników, uznawanej za istotny aspekt bezpieczeństwa narodowego. W ramach rządowego programu CHIPS, Intel uzyskał 2,2 mld USD z planowanych 7,86 mld USD dofinansowania. W tym 1,5 mld USD miało trafić do zakładu w New Albany. Dodatkowo stan Ohio zaoferował firmie 300 mln USD dotacji na budowę każdej z fabryk, pod warunkiem ich ukończenia do 2028 roku.

 

Naga-Chandrasekaran Intel

Naga Chandrasekaran, wiceprezes wykonawczy i szef operacji globalnych w Intel Foundry Manufacturing. / Źródło – Intel

 

Przedstawiciele stanu Ohio wyrazili rozczarowanie decyzją Intela, ale zaznaczyli, że firma nie wycofuje się z inwestycji.

„Oczywiście wolelibyśmy, aby zakłady otwarto wcześniej, ale mamy wszelkie zapewnienia, że projekt będzie realizowany” – powiedział Dan Tierney, rzecznik gubernatora Mike’a DeWine’a.

Budowa trwa, ale wolniej

Mimo przesunięcia terminów, prace budowlane nie zostaną całkowicie wstrzymane. Intel będzie kontynuował budowę w wolniejszym tempie, z możliwością jej przyspieszenia, jeśli popyt na chipy wzrośnie. Pierwotnie na placu budowy miało pracować do 7 tys. osób, lecz nie wiadomo, w jakim stopniu opóźnienie wpłynie na tę liczbę.

Firma kontynuuje jednak rekrutację i szkolenie przyszłych pracowników w swoich zakładach w Arizonie, Nowym Meksyku i Oregonie. Wspiera także rozwój programów edukacyjnych, przekazując 17,7 mln USD na kształcenie w dziedzinie półprzewodników w ponad 80 szkołach i uczelniach w Ohio.

Co dalej z inwestycją?

Pomimo problemów, Intel zapewnia, że pozostaje zaangażowany w projekt Ohio One. Firma wydała już 3,7 mld USD na jego realizację, a na placu budowy wylano ponad 152 000 metrów sześciennych betonu.

„Tak duże projekty zawsze napotykają przeszkody” – podsumował Chandrasekaran. „Ale rezultat będzie czymś, z czego wszyscy będziemy dumni przez dziesięciolecia”.