Intel agresywnie zmienia kurs i porzuca chipy Falcon Shores

Intel rezygnuje z rozwoju chipa AI Falcon Shores, koncentrując się na systemowych rozwiązaniach w skali rackowej. Decyzja ma uprościć roadmapę i przyspieszyć walkę o rynek danych, na którym firma wciąż pozostaje w cieniu Nvidii. Tymczasowi CEO wskazują na „agresywną” zmianę kursu.
Intel redefiniuje swoją strategię w wyścigu o dominację w sztucznej inteligencji. Podczas czwartkowego podsumowania wyników za IV kwartał 2024 roku firma potwierdziła anulowanie długo zapowiadanego akceleratora AI o kryptonimie Falcon Shores. Chip, który miał konkurować z flagowymi rozwiązaniami Nvidii, pozostanie jedynie „wewnętrznym układem testowym” – bez komercyjnej premiery.
„Nie jesteśmy zadowoleni z naszej pozycji w AI” – przyznała Michelle Johnston Holthaus, tymczasowa współ-CEO Intela, podczas konferencji z inwestorami. „Falcon Shores nie trafi na rynek, bo skupiamy zasoby na tym, co naprawdę może przynieść przewagę”.

Kluczowym projektem ma być teraz Jaguar Shores – systemowe rozwiązanie „w skali rackowej”, łączące chipy, oprogramowanie i infrastrukturę. Intel, zamiast sprzedawać pojedyncze akceleratory, chce oferować klientom gotowe, zoptymalizowane zestawy, konkurujące z Nvidią nie tylko wydajnością, ale i „całkowitym kosztem posiadania” (TCO). To ruch inspirowany strategią AMD, które również stawia na atrakcyjność cenową wobec dominacji CUDA.
Prostota ponad wszystko
Decyzja o cięciach w portfolio AI to część szerszego planu uproszczenia biznesu. Holthaus zapowiedziała skupienie się na trzech obszarach: klienckim (PC/edge), tradycyjnych centrach danych oraz AI w data center.
„Nie możemy być wszystkim dla wszystkich. Wybieramy pola, na których mamy unikalną wartość” – podkreśliła.
Intel nie rezygnuje jednak z walki w segmencie x86.
„Będziemy agresywni. Musimy odzyskać udziały w rynku i pokazać, że z nami klienci mogą wygrywać” – deklarowała Holthaus.
Nowy rozdział bez Gelsingera
Zmiana kursu to pierwszy wyraźny sygnał nowego kierownictwa po odejściu Pata Gelsingera. Choć firma wciąż nie wskazała stałego CEO, tymczasowe zarządy zdają się kontestować część wizji poprzednika. Dotyczy to również modelu foundry – zakładów produkcyjnych, które w 2024 roku przyniosły 13,4 mld dolarów strat.