Intel z kolejnymi inwestycjami – tym razem aż 25 miliardów USD na nową fabrykę
Dopiero co ogłoszono inwestycję w Polsce, pod Wrocławiem, a już do opinii publicznej trafia kolejna wiadomość: Intel zainwestuje 25 miliardów dolarów w kolejną fabrykę. Tym razem w Izraelu.
Informację jako pierwszy podał premier Izraela, Benjamin Netanjahu, nazywając ją największą w historii międzynarodową inwestycją w tym kraju. Skala rzeczywiście jest imponująca, ma bowiem wynieść aż 25 mld USD. Jak podaje Ministerstwo Finansów Izraela fabryka w Kiryat Gat ma zostać otwarta w 2027 roku i ma działać co najmniej do 2035 roku i zatrudniać tysiące ludzi. Zgodnie z umową Intel zapłaci stawkę podatku w wysokości 7,5%. Obecnie Intel płaci w Izraelu 5% podatek.
A jest od czego ów podatek odprowadzać. Nowa inwestycja to jedynie część obecności „niebieskich” w Izraelu. Firma jest obecna w tym kraju od dekad, tak z własną bazą produkcyjną, jak i operacjami nabytymi od lokalnych firm. W 2017 roku Intel kupił za 15 miliardów dolarów izraelską firmę Mobileye, którą w 2022 roku wprowadził na giełdę. Jak podaje sam Intel, aktualnie jest on największym prywatnym pracodawcą i eksporterem w kraju oraz liderem lokalnego przemysłu elektronicznego.
Na najnowsze inwestycje Intela w rozwój własnej bazy produkcyjnej trudno patrzyć bez wrażenia, że amerykański gigant rynku CPU powoli zaczyna budować możliwości produkcyjne w regionach świata dość odległych od Chin. Wielu komentatorów polityki międzynarodowej mówi głośno o coraz bardziej prawdopodobnej chińskiej inwazji na Tajwan. Gdyby do takiego zdarzenia doszło, wówczas światowa produkcja półprzewodników bardzo poważnie ucierpi, bowiem Tajwan jest miejscem, gdzie znajdują się największe zakłady produkcyjne na świecie, w tym te należące do TSMC.