Intel zapowiada, że pierwszy produkt firmy wykonany w procesie 7 nm zobaczymy dopiero czwartym kwartale 2021 roku.

Na dorocznej konferencji technologicznej Credit Suisse, Bob Swan, CEO Intela, miał kilka bardzo interesujących przemyśleń na temat swojej wizji Intela. Po raz pierwszy przyznał, że nie jest już zainteresowany wyścigiem o coraz większy udział w rynku procesorów, ponieważ uważa, że ​​ma to negatywny wpływ na rozwój firmy. 

Jeszcze kilka lat temu Intel posiadał ponad 90% udziału w rynku procesorów x86. Wiele modeli finansowych wykorzystywało przychody Intela jako przybliżenie całego dostępnego rynku sektora procesorów. Tak było po prostu łatwiej, a dane rzeczywiście odzwierciedlały ruchy na rynku CPU – tak silna była pozycja firmy z Santa Clara. To jednak już przeszłość. Powodem nie są wyłącznie dobrze sprzedające się procesory AMD, ale też zmieniający się rynek m.in. przechodzenie sporej części sektora serwerowego na układy ARM. Jeszcze w 2017 roku, przy rocznych przychodach w wysokości 59,4 mld USD i szacowanej całej wartości rynku procesorów na około 66 mld USD sytuacja była wyraźnie inna niż dziś. Bob Swan powiedział, że ​​takie podejście do zachowania większościowego udziału w rynku procesorów doprowadziło do tego, że Intel stał się samozadowolony i stracił duże szanse. Bob nawet posunął się do stwierdzenia, że ​​próbuje „zniszczyć” to myślenie o 90% udziale w rynku procesorów i zamiast tego chce, aby ludzie zaczęli myśleć, że Intel ma 30% udziału w rynku w „całym krzemie”.

„Myślimy o posiadaniu 30% udziału w całym dostępnym rynku (Total Avalible Market, TAM) o wartości 230 mld USD, który naszym zdaniem wzrośnie do 300 mld USD w ciągu najbliższych 4 lat, i szczerze mówiąc, staram się zniszczyć myśl o 90%. Dzielimy się wewnątrz naszej firmy, ponieważ myślę, że to ogranicza nasze myślenie, myślę, że przegapimy zmiany technologiczne. Tęsknimy za możliwościami, ponieważ jesteśmy w pewnym sensie zajęci ochroną tych 90%, zamiast widzieć znacznie większy rynek, z większą liczbą innowacji dalej, zarówno w naszych czterech ścianach, jak i poza naszymi czterema ścianami (…)” – powiedział CEO Intela.

Aktualny CEO Intela powiedział także nieco o planach firmy, dając im jednak szerokie tło historyczne. Bob Swan powiedział szczerze, że Intel nabrał zbytniej pewności siebie, także w kwestiach produktowych, i że poniósł konsekwencje:

„Blizna” (red. tak Swan określił problem) naprawdę zaczęła się od Prawa Moore’a. Współczynnik skalowania dwa razy co, dwa lata (…) To działało bardzo długo. Przejście z 22 do 40 nanometrów, a następnie 14 do 10 (…) postanowiliśmy postawić sobie wyżej poprzeczkę pod względem wydajności. Więc przejście z 22 do 14 nie jest 2-krotny wzrost gęstości, a 2,4-krotność. Było nieco wyboiście, ale udało się i ta praca dała nam pewność, że wraz z przejściem z 14 do 10 nm zwiększymy współczynnik skalowania do 2,7. Kiedy robi się coś takiego, to pojawiają się implikacje związane z próbą uzyskania coraz większej gęstości i coraz większej wydajności (…) w naszym pierwszym produkcie 7 nm w czwartym kwartale 2021 roku.” – powiedział Bob Swan

Tu warto dodać, że proces technologiczny określany jedną liczbą jest pewnym, daleko idącym uproszczeniem. 14 nm Intela z czasów procesorów Broadwell i 14 nm z Comet Lake to dwa mocno różniące się procesy technologiczne – co widać po wielu parametrach, jak choćby taktowaniach maksymalnych i TDP.

https://itreseller.pl/itrnewto-nie-amd-pchnelo-intela-ku-8-rdzeniowym-procesorom-juz-dekade-temu-firma-pracowala-nad-zbudowanym-w-ukladzie-mcm-8-rdzeniowym-cpu/