Inwestorzy uciekają przed „bańką” na Wall Street w stronę chińskiego AI

Globalni inwestorzy coraz śmielej przenoszą kapitał z amerykańskich spółek technologicznych do chińskiego sektora sztucznej inteligencji, obawiając się pęknięcia bańki spekulacyjnej na Wall Street. Atrakcyjne wyceny oraz sukcesy technologiczne projektów takich jak DeepSeek sprawiają, że Państwo Środka przestaje być postrzegane jako ryzykowny rynek, a staje się realną alternatywą dla przewartościowanych gigantów z Doliny Krzemowej.
Rosnące obawy o rentowność ogromnych wydatków kapitałowych (CAPEX) amerykańskich gigantów, takich jak Microsoft czy Alphabet, wywołały na Wall Street dyskusję o nadchodzącej korekcie. Inwestorzy z niepokojem obserwują sytuację, w której miliardowe nakłady na infrastrukturę AI nie przekładają się na proporcjonalny wzrost przychodów. W tym samym czasie chiński sektor AI, po okresie surowych regulacji, przechodzi odrodzenie, oferując rozwiązania o znacznie wyższym wskaźniku efektywności kosztowej. Przełomem okazał się sukces modelu DeepSeek-R1, który udowodnił, że chińskie laboratoria potrafią stworzyć technologie dorównujące produktom OpenAI za ułamek ich budżetu, co przyciągnęło uwagę funduszy hedgingowych i instytucji finansowych z całego świata.
Dane rynkowe z grudnia 2025 roku wskazują na wyraźną dysproporcję w wycenach: podczas gdy amerykańskie spółki z sektora AI notowane są często przy wskaźnikach przekraczających 20-krotność przyszłych zysków, ich chińskie odpowiedniki pozostają wyceniane niemal o połowę taniej. Według analityków Goldman Sachs i Saxo Banku, ta luka wycenowa, w połączeniu z nową polityką Pekinu wspierającą mniejsze, otwarte modele AI, tworzy unikalną okazję inwestycyjną. Chińskie firmy, takie jak Alibaba czy Tencent, zamiast budować gigantyczne, energochłonne centra danych, koncentrują się na „agentowej sztucznej inteligencji” i narzędziach podnoszących produktywność tu i teraz, co spotyka się z entuzjazmem kapitału szukającego realnych zwrotów.
Dodatkowym czynnikiem napędzającym ten trend jest wsparcie systemowe ze strony chińskiego rządu, który m.in. dotuje koszty energii dla operatorów centrów danych, co znacząco obniża barierę wejścia dla innowacyjnych startupów. Choć napięcia na linii Waszyngton-Pekin i restrykcje eksportowe dotyczące zaawansowanych procesorów NVIDII nadal stanowią ryzyko, globalni gracze finansowi zaczynają traktować chińskie AI jako odrębny, odporny na amerykańskie zawirowania rynek. Sytuacja ta zmusza Wall Street do ponownej oceny strategii „AI za wszelką cenę” na rzecz bardziej pragmatycznego podejścia, które obecnie dominuje w azjatyckich hubach technologicznych.






















