Jak wygląda zasięg internetu stacjonarnego w Polsce w 2025 roku? Nowy raport Ministerstwa Cyfryzacji

Dostęp do szybkiego internetu stacjonarnego staje się w Polsce standardem, ale wciąż ponad 1,4 mln adresów pozostaje poza zasięgiem. Analizujemy najnowszy raport Ministerstwa Cyfryzacji i sprawdzamy, gdzie są białe plamy, jakie są plany inwestycyjne i jak wypadają pod względem pokrycia siecią poszczególne regiony.
Szybki, stabilny internet stacjonarny to dziś nie tylko wygoda. To także konieczność – zarówno w pracy, nauce, jak i w codziennych sprawach. Według najnowszego raportu Ministerstwa Cyfryzacji, na koniec marca 2025 roku w Polsce było 9 126 035 punktów adresowych, z czego aż 7 713 823 miało dostęp do usług szerokopasmowych. Oznacza to, że 84,6% budynków w kraju znajduje się w zasięgu internetu stacjonarnego. Jednak wciąż 1 412 212 adresów pozostaje poza zasięgiem, a liczba tzw. białych plam NGA, czyli miejsc bez dostępu do internetu o przepustowości co najmniej 100 Mb/s, wynosi 2 329 491.

Dane pokazują, że dostępność internetu w Polsce jest bardzo zróżnicowana regionalnie. Najwięcej punktów adresowych objętych zasięgiem znajduje się w województwie mazowieckim (1 116 614), śląskim (855 807) i małopolskim (817 929). Najmniej – w lubuskim (164 335), warmińsko-mazurskim (177 850) i opolskim (220 775). To pokazuje, że choć duże miasta i aglomeracje są dobrze skomunikowane cyfrowo, mniejsze miejscowości i regiony wciąż mają wiele do nadrobienia.
Przyglądając się rodzajom usług, aż 74,8% punktów adresowych objętych jest tzw. zasięgiem rzeczywistym, czyli możliwością natychmiastowego podłączenia do internetu bez dodatkowych inwestycji. 5,3% to zasięg hurtowy, a 4,4% – teoretyczny, gdzie podłączenie wymaga jedynie prostych prac przyłączeniowych. Wciąż jednak 15,5% punktów adresowych nie ma żadnego zasięgu.
Przepustowość łączy to kluczowy parametr dla użytkowników. Ponad połowa punktów adresowych w zasięgu (57,3%) może korzystać z internetu o prędkości 1 Gb/s, a kolejne 13,2% z łącz o przepustowości 2 Gb/s lub wyższej. To efekt dynamicznego rozwoju sieci światłowodowych – aż 73,9% wszystkich zasięgów opiera się właśnie na tym medium. Tradycyjne sieci miedziane stanowią już tylko niewielki ułamek rynku (3,2% kablowe współosiowe, 14,5% parowe), a radiowe FWA – 8,4%.

Rządowe i unijne programy mają na celu zlikwidowanie białych plam. W latach 2021-2027 Polska otrzymała ponad 2 mld euro na rozwój sieci szerokopasmowych z Programu Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy (FERC) i Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Dzięki tym środkom ponad 1,6 mln gospodarstw domowych ma szansę na dostęp do internetu o przepustowości co najmniej 300 Mb/s. W ramach FERC inwestycje muszą zakończyć się do końca 2029 roku, a w KPO – do sierpnia 2026 roku.
Plany inwestycyjne przedsiębiorców obejmują obecnie 1 864 655 punktów adresowych, z czego najwięcej w województwie mazowieckim (340 951), pomorskim (157 834) i kujawsko-pomorskim (155 478). Inwestycje finansowane ze środków publicznych dotyczą 780 891 punktów, a najwięcej z nich znajduje się w mazowieckim (147 749), pomorskim (76 445) i łódzkim (72 248).
Samorządy dysponują różnorodnymi narzędziami, które mogą wykorzystać do wspierania rozwoju infrastruktury internetowej. Obejmują one m.in. usprawnienie procesu wydawania pozwoleń, redukcję opłat za instalację urządzeń przy pasach drogowych, a także prowadzenie kampanii informacyjnych i promocję usług elektronicznych. To dobrze, ponieważ zainteresowanie mieszkańców dostępem do internetu stale rośnie – w okresie od stycznia 2023 do marca 2025 roku odnotowano blisko 181 tysięcy wniosków o taki dostęp.RetryClaude can make mistakes. Please double-check responses.
Choć Polska poczyniła ogromny postęp w cyfryzacji, wyzwania pozostają. Największym z nich jest likwidacja białych plam, szczególnie na terenach wiejskich i w małych miejscowościach. Równolegle rośnie zapotrzebowanie na coraz szybsze łącza, co wymusza dalszy rozwój sieci światłowodowych. Sukces tych działań zależy od współpracy rządu, samorządów, operatorów i samych mieszkańców, którzy coraz częściej traktują szybki internet jako podstawową potrzebę, podobnie jak prąd czy wodę.