Japońscy urzędnicy sprawdzą, czy Google nadużywa swojej pozycji na rynku wyszukiwarek i systemów mobilnych
Japońska Komisja ds Uczciwego Handlu (JFTC) wszczęła śledztwo w sprawie praktyk stosowanych przez Alphabet. Urzędnicy sprawdzą m.in. czy amerykański gigant zawierał umowy z producentami sprzętu, aby ci nie instalowali na swoich urządzeniach konkurencyjnych wyszukiwarek.
Urzędnicy cytowani przez agencję Reutera podkreślają, że w śledztwie nie chodzi bynajmniej o stwierdzenie dominującej pozycji Alphabetu, która jest faktem. Komisja sprawdza za to, czy amerykańska firma zachowuje się zgodnie z obowiązującym prawem i czy nie ogranicza dostępu do rynku wyszukiwarek na urządzeniach mobilnych z systemem Android. System operacyjny Google jest zainstalowany na 80% smartfonów, co sprawia, że Alphabet ma techniczną możliwość ograniczenia dostępu innym producentom oprogramowania, np. poprzez nadawanie większego priorytetu swoim aplikacjom i preinstalowaniu wyszukiwarki i innych usług Google przez producentów smartfonów.
Google w odpowiedzi wysłanej amerykańskiej telewizji CNBC, na zapytanie o wszczęciu śledztwa przez JFTC, stwierdza, że Android jest otwartą platformą, która umożliwia istnienie „różnorodnych” rozwiązań stosowanych przez producentów sprzętu. Ponadto cytowani przedstawiciele Alphabetu podkreślają, że klienci mają wybór, w jaki sposób chcą korzystać z urządzenia, w tym instalując wybrane przez siebie aplikacje i narzędzia wyszukiwania.
Japonia jest kolejnym krajem, który postanowił przyjrzeć się działalności Google na rynku smartfonów. Wcześniej amerykański producent został ukarany przez Komisję Europejską grzywną w wysokości 4,34 miliarda euro za nadużywanie swojej dominującej pozycji (później kara została zmniejszona do 4,12 miliarda euro). Konkretnie Alphabet został ukarany za nieuczciwe faworyzowanie swoich usług poprzez zmuszanie producentów smartfonów do instalowania przeglądarki Chrome i apletu wyszukiwarki oraz sklep Google Play. Analogiczne postępowanie obecnie toczy się w Stanach Zjednoczonych.