Jestem optymistycznie nastawiony do rozwój rynku 5G i widzę w ogromny potencjał w nowym systemie HongMeng – powiedział Ren Zhengfei, dyrektor generalny i założyciel Huawei, w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi Financial Times.
Ren Zhengfei, dyrektor generalny i założyciel Huawei, udzielił wywiadu brytyjskiemu dziennikowi Financial Times. Opowiedział o tym co wyróżnia produkty 5G Huawei na tle konkurencji, wspomniał o systemie operacyjnym HongMeng i stwierdził, że nie zgodziłby się na odblokowanie smartfona na polecenie władz.
Huawei podpisał już do tej pory 50 kontraktów na budowę sieci 5G i dostarczył 150 000 stacji bazowych, ale to dopiero początek. Ren Zhengfei jest bardzo optymistycznie nastawiony do rozwoju rynku 5G i widzi w nim ogromny potencjał. Jego zdaniem cały świat będzie potrzebował co najmniej 12 mln stacji bazowych. Dyrektor generalny Huawei uważa, że około 135 ze 140 krajów świata wybierze sprzęt 5G Huawei. Nie zrobią tego Stany Zjednoczone czy Australia, ale znajdzie się wśród nich większość europejskich klientów, z którymi firma współpracuje od ponad 20 lat.
Własny system operacyjny HongMeng
Założyciel Huawei odniósł się do pytania o to, czy koncern będzie w stanie wdrożyć własny system operacyjny, gdyby zaistniała taka konieczność. Powiedział, że „system operacyjny HongMeng OS nie został stworzony dla telefonów komórkowych, ale dla zastosowań IoT, takich jak autonomiczne pojazdy i automatyka przemysłowa. Dlatego nasz system pracuje z bardzo niskimi opóźnieniami, rzędu 5 milisekund, a nawet mniej”. Ren wierzy jednak, że koncern nadal będzie bez przeszkód kontynuować korzystanie z ogólnodostępnego, otwartego systemu operacyjnego i związanego z nim ekosystemu. Jeśli jednak zaszłaby taka konieczność, to Huawei rozwinie własny system operacyjny. Najbardziej krytycznym elementem nowego systemu operacyjnego będzie jego ekosystem, którego budowa potrwa od dwóch do trzech lat.
Telefonów Huawei nie kupuje się z powodów patriotycznych
Sprzedaż telefonów w Chinach wzrosła. Ale Ren Zhengfei mówi, że „kupowanie telefonów Huawei nie jest aktem patriotycznym. Ludzie mogą kupić nasz produkt, jeśli im się podoba, ale jeśli tak nie jest, to lepiej by go nie kupowali.” Huawei dysponuje najlepszą na świecie technologią fotograficzną. Nie jest to tylko zasługa dobrego obiektywu aparatu, ale przede wszystkim wykorzystania sztucznej inteligencji, która wspomaga jego pracę, tak jak mózg wspiera ludzkie oko. Ten obliczony matematycznie obraz wygląda niezwykle realistycznie i dlatego Huawei jest światowym liderem w tych dziedzinach.
Do 30 maja koncern sprzedał na całym świecie ponad 100 milionów telefonów. Oznacza to, że firma osiągnęła swój cel sprzedażowy o 50 dni wcześniej niż w zeszłym roku. Dobre wyniki w pierwszej połowie roku nie gwarantują oczywiście dobrych rezultatów w drugiej połowie roku. Ren liczy się z tym, że może wtedy nastąpić umiarkowany spadek sprzedaży telefonów.
Ren Zhengfei, dyrektor generalny i założyciel Huawei
Huawei vs Nokia i Ericsson na międzynarodowym rynku 5G
Jednym z tematów poruszonych podczas rozmowy była pozycja Huawei na tle konkurencji. Dziennikarze pytali, czy koncern ma nad rywalami przewagę cenową lub technologiczną. Ren Zhengfei odpowiedział, że „nasz sprzęt 5G jest znacznie droższy niż Ericssona czy Nokii, ale może dostarczyć klientom znacznie więcej korzyści. Gdyby nasze produkty były tańsze, być może pozbylibyśmy się z rynku innych dostawców, wybraliśmy jednak inną strategię. Chcemy tak jak Apple sprzedawać nasz sprzęt w wyższych cenach i zarabiać na nich więcej pieniędzy, które w dużej części przeznaczamy na badania i rozwój. Pomaga nam to wyprzedzać innych w zakresie rozwoju zagadnień teoretycznych. Bez względu na sytuację, nasze wydatki na badania i rozwój nie spadną poniżej 15-20 miliardów dolarów.
Dlaczego Wielka Brytania sprawdza kod źródłowy Huawei?
Dyrektor generalny potwierdził, że Wielka Brytania przegląda kod źródłowy Huawei. Nie ma w tym jednak nic nadzwyczajnego, ponieważ żaden system nie jest doskonały i „Wielka Brytania robi to z troski o nas” – wyjaśnia Ren – „wskazała nasze problemy i słabe punkty dotyczące bezpieczeństwa podczas testów i teraz wspólnie pracujemy nad podniesieniem poziomu bezpieczeństwa.” Huawei został poddany najsurowszym sprawdzianom w Wielkiej Brytanii i dlatego jest uważany przez nią za partnera godnego zaufania.
Wielka Brytania podjęła decyzję o wykorzystaniu urządzeń Huawei w swoich sieciach, z wyjątkiem sieci rdzeniowych. Ren dodaje, że „nieużywanie naszego sprzętu w sieci rdzeniowej może oznaczać pozostawanie w tyle, ponieważ rozwiązania Huawei są najlepsze na świecie. Dlatego wielu zagranicznych klientów będzie kupować nasz sprzęt obsługujący sieć rdzeniową, aby pozostawać konkurencyjnymi” – powiedział Ren.
Europa zaproponowała opracowanie spójnego standardu bezpieczeństwa, który będzie wymagał od wszystkich dostawców infrastruktury i operatorów zagwarantowania, że w ich sprzęcie i sieciach nie ma żadnych „tylnych furtek”. Ren zdecydowanie popiera tę inicjatywę i jest gotowy podpisać porozumienie, bazujące na takich ustaleniach. Jednak na razie Huawei nie może tego uczynić, bo musi poczekać, aż inni dostawcy i operatorzy wyrażą na to zgodę, a sama Unia ustali standard. Będzie to wymagało od Huawei rozwoju sieci oraz wprowadzenia w niej zmian. Przebudowa wszystkich produktów zajmie około pięciu lat, ale finalnie nowa architektura sieci i same produkty będą uproszczone, bezpieczniejsze oraz tańsze dla przyszłych sieci.
Co się stanie, jeśli rząd zażąda od Huawei odblokowania telefonu?
Ren Zhengfei odniósł się do głośnych jakiś czas temu nacisków ze strony rządu USA na firmę Apple w sprawie odblokowania wyprodukowanego przez nią telefonu. Powiedział, że Huawei również nie może odblokowywać telefonów naszych użytkowników, bo to oni kontrolują swoje dane, a nie my. Dane są ich własnością. Huawei dostarcza tylko sprzęt i nie zajmuje się śledzeniem żadnych danych. Tak więc ten problem nas nie dotyczy.” – puentuje dyrektor. Dopowiada, że nie zgodziłby się na pomoc w takim procederze nawet gdyby z prośbą wystąpił chiński rząd. Ren uważa, że „gdybym zrobił to choćby raz, to 170 krajów i regionów, w których obecnie działamy, przestałoby kupować nasze produkty, a nasza firma upadłaby”.
Na kontrargument, że chińskie firmy, takie jak Tencent i Alibaba mają zupełnie odmienne zdanie na ten temat, Ren odpowiada porównaniem: „Jesteśmy jak firma, która sprzedaje krany i rury do dystrybucji wody. Dlaczego zatem ktoś miałby żądać od nas dostarczania wody? Tencent i Alibaba są źródłem informacji, mają więc „wodę”. Ale my nie. Sprzedajemy tylko sprzęt. Dane są przechowywane w telefonach komórkowych, a nie w naszych systemach.”