John Carmack odchodzi z Mety, uznając ją za nieefektywną i nieprzygotowaną do konkurencji

Legendarny deweloper John Carmack zrezygnował z roli konsultanta firmy Meta, w której pracował jako konsultant wykonawczy przy jej sprzęcie wirtualnej rzeczywistości Oculus.

John Carmack dołączył do Oculusa jako dyrektor ds. technologii w 2013 roku — rok przed przejęciem go przez Facebooka — i szczegółowo opisał swoje odejście w poście na Facebooku, który ma podobny ton jak ten wysłany do pracowników Mety.

W wiadomości John skupia się na dwóch tematach, z których jednym jest przekonanie, że Meta nie jest w dobrej kondycji.

„To koniec mojej dekady w VR. Mam mieszane uczucia” – otwiera post słynny deweloper Dooma. Jest on rozdarty, ponieważ uważa, że headset Quest 2, nad którym pracował, to dobry produkt.

„Quest 2 jest niemal dokładnie tym, co chciałem zobaczyć od początku — mobilny, bez dodatkowych latarni, opcjonalne strumieniowanie na PC, ekran prawie 4K i jest on opłacalny” – napisał. „Mamy dobry produkt. Odnosi sukces, a udane produkty sprawiają, że świat staje się lepszy. To wszystko mogło wydarzyć się nieco szybciej i przebiegać lepiej, gdyby podjęto inne decyzje, ale zbudowaliśmy coś bardzo dobrego i z tego jestem dumny.”

Uważa, że mogłoby być lepiej, gdyby Meta była bardziej wydajną organizacją.

„Mamy śmieszną ilość ludzi i zasobów, ale stale popadamy w autosabotaż i marnujemy wysiłek” – napisał. „Nie ma sposobu, by to ukryć; myślę, że nasza organizacja działa z połową skuteczności”.

Wspominał również, nie odnosząc tej opinii konkretnie do Mety, że „organizacja, która znała tylko nieefektywność, jest źle przygotowana na nieuniknioną konkurencję i/lub zaciskanie pasa”.

Meta już zmniejszyła liczbę pracowników o trzynaście procent, ponieważ rynek reklamowy i cena akcji Mety spada z powodu niekorzystnych warunków ekonomicznych. Obserwacja Carmacka, że Meta jest nieefektywna i rozdęta, nie będzie więc dobrze przyjęta przez inwestorów.

Drugi wątek dotyczy tego, że John Carmack czuł, iż nie może wywierać wpływu.

„To była dla mnie walka” – napisał. „Mam tu głos na najwyższych szczeblach, więc wydaje mi się, że powinienem być w stanie poruszyć sprawy, ale najwyraźniej nie jestem wystarczająco przekonujący”.

„Znaczny procent spraw, na które narzekam, w końcu obracam na swoją korzyść po tym, jak minie rok lub dwa, a dowody, że mam rację, piętrzą się, lecz nigdy nie byłem w stanie zapobiec głupim rzeczom, zanim spowodują szkody”.

„Myślę, że mój wpływ na zespół i projekt był pozytywny, ale nie był wiodącym”.

Napisał, że niektóre z tych problemów były spowodowane przez niego samego. „Mogłem przenieść się do Menlo Park po przejęciu Oculusa i próbować toczyć bitwy z kolejnymi pokoleniami liderów, ale byłem zajęty programowaniem i założyłem, że znienawidzę to, będę w tym kiepski i prawdopodobnie i tak przegram”.

John Carmack skupi się teraz na Keen Technologies, swoim startupie, przy pomocy którego chce zbudować AI ogólnego zastosowania.