Kalifornijska elektrownia jądrowa testuje AI – eksperci ostrzegają, prawodawcy milczą

W kalifornijskiej elektrowni jądrowej Diablo Canyon uruchomiono pierwsze w USA lokalne wdrożenie generatywnej sztucznej inteligencji. Neutron Enterprise, system opracowany przez startup Atomic Canyon, ma usprawniać przeszukiwanie milionów stron dokumentacji. Choć jego rola jest na razie ograniczona, wywołuje debatę o bezpieczeństwie, regulacjach i przyszłości AI w energetyce jądrowej.
Pierwsze w historii wdrożenie AI na terenie elektrowni jądrowej
Elektrownia Diablo Canyon, ostatnia funkcjonująca siłownia jądrowa w Kalifornii, której planowane wyłączenie ma rozpocząć się w 2029 roku, staje się sceną pionierskiego eksperymentu technologicznego. Na jej terenie zainstalowano osiem układów NVIDIA H100, które mają obsługiwać system Neutron Enterprise, stworzony przez startup Atomic Canyon.
System ten, jak podkreśla Pacific Gas and Electric (PG&E), operator elektrowni, ma za zadanie jedynie wspomagać pracowników w nawigowaniu po ogromnej liczbie dokumentów regulacyjnych, liczących dziesiątki tysięcy stron. Jego twórcy oraz zarząd PG&E zaznaczają wyraźnie, że Neutron Enterprise nie podejmuje żadnych decyzji operacyjnych – pełni jedynie rolę „kopilota” informacyjnego.

Nowa generacja wyszukiwania w sektorze o wysokim ryzyku
AI przeszukuje zasoby dokumentacji z bazy ADAMS, udostępnianej przez amerykańską Komisję Regulacji Jądrowej (NRC), oraz wewnętrzne archiwa Diablo Canyon. W kolejnych etapach wdrożenia – zaplanowanych na trzeci kwartał 2025 roku – Neutron Enterprise zostanie rozbudowany o funkcje optycznego rozpoznawania tekstu (OCR) i generatywnego wyszukiwania wspomaganego (RAG), co umożliwi bardziej zaawansowaną analizę treści.
Jak zaznacza Maureen Zawalick z PG&E, system może radykalnie skrócić czas poszukiwania potrzebnych informacji:
„Obecnie poświęcamy około 15 000 godzin rocznie na przeszukiwanie dokumentacji. Dzięki Neutron Enterprise ten czas znacząco się skróci”.
Obawy ekspertów i polityków
Choć samo wdrożenie nie obejmuje żadnych działań operacyjnych, pojawiły się głosy sceptyczne. Tamara Kneese z organizacji Data & Society ostrzega przed „śliską ścieżką”, na której ograniczone użycie AI może z czasem ewoluować w bardziej ryzykowne zastosowania. Podobne obawy wyraża lokalna deputowana Demokratów, Dawn Addis, która apeluje o wprowadzenie wyraźnych regulacji chroniących miejsca pracy i bezpieczeństwo.
Komisja ds. Bezpieczeństwa (Diablo Canyon Independent Safety Committee), powołana przez stan Kalifornia, po przeprowadzeniu własnych kontroli ocenia jednak, że obecne zastosowanie AI jest pozytywne i nie budzi zastrzeżeń.
Startup z ambicjami i transparentnym podejściem
Atomic Canyon, założony przez Treya Lauderdale’a – wcześniej twórcę oprogramowania dla służby zdrowia – powstał w 2023 roku w San Luis Obispo. Jego celem było zbudowanie AI zdolnej do rozumienia złożonego języka technicznego sektora jądrowego. Pomocna w tym była współpraca z laboratorium Oak Ridge oraz superkomputerem Frontier. Modele FERMI, tworzące podstawę Neutron Enterprise, mają strukturę otwartą i zostały wytrenowane z myślą o unikaniu tzw. halucynacji AI.
Lauderdale zapewnia, że firma na bieżąco informuje NRC o swoich działaniach, choć nie łączy ją z Komisją formalna umowa.
„W branży jądrowej niespodzianki są niedopuszczalne” – mówi.

Przepisy pozostają w tyle
Pomimo ostrożnego podejścia PG&E i Atomic Canyon, istniejące przepisy nie nadążają za postępem technologicznym. W 2024 roku raport zlecony przez NRC wykazał blisko 100 luk regulacyjnych związanych z użyciem AI w energetyce jądrowej oraz brak zewnętrznych standardów, które mogłyby je wypełnić. Dodatkowo nowa administracja prezydenta Trumpa uchyliła rozporządzenia Bidena dotyczące regulacji AI, co może wpłynąć na tempo i kierunek dalszych prac legislacyjnych.
Przyszłość projektu
Wypowiedzi polityków z rejonu San Luis Obispo są ostrożnie optymistyczne. Senator Henry Stern uznał wykorzystanie AI w optymalizacji zarządzania za potencjalnie korzystne, o ile zachowane zostaną protokoły bezpieczeństwa. Senator John Laird zauważył, że wraz z rosnącym wykorzystaniem AI rośnie również jej zapotrzebowanie na energię, co wymaga przemyślanego bilansu między technologią a środowiskiem.
Tymczasem Lauderdale zapowiada, że Atomic Canyon prowadzi już rozmowy z innymi elektrowniami jądrowymi oraz firmami rozwijającymi małe reaktory modułowe. Choć twórca Neutron Enterprise nie przewiduje, by AI miała kiedykolwiek w pełni przejąć stery nad elektrowniami, nie wyklucza rozszerzania jej funkcji na inne, nieniosące ryzyka obszary.
„Zyskujemy zaufanie, budujemy kolejne funkcje i chcemy wprowadzać więcej wartości poprzez nowe technologie” – podsumowuje.
Choć AI w Diablo Canyon pełni obecnie rolę pomocniczą, to jej wdrożenie może oznaczać początek szerszego trendu w sektorze energetyki jądrowej. Kluczowe będzie jednak zapewnienie przejrzystości, odpowiednich standardów i niezależnego nadzoru. Bez nich, granica między pomocą a ingerencją w procesy o krytycznym znaczeniu może łatwo się zatrzeć.