Komisja Europejska pracuje nad prawem, które zmusi największe firmy do współfinansowania rozwoju sieci w Europie

Odkąd streaming video stał się częścią technologicznej codzienności, obciążenie sieci dramatycznie wzrosło. W konsekwencji pojawia się wiele głosów, że firmy takie jak np. Netflix czy będący właścicielem YouTube’a Google powinny wspierać finansowo rozwój sieci. 

Komisja Europejska rozpoczęła konsultacje dotyczące przyszłego finansowania łączności internetowej i tego, czy duże firmy technologiczne powinny pomóc w jego finansowaniu. Firmy telekomunikacyjne argumentują, że przedsiębiortswa takie jak Netflix, Google czy Twitch powinny wnosić większy wkład ze względu na wykorzystanie przepustowości. Dlatego też, Komisja Europejska rozpoczęła debatę na temat tego, czy owe firmy powinny przyczyniać się do rozwoju 5G i sieci światłowodowych. Komisja ogłosiła również plany udostępnienia do 2030 r. wszystkim obywatelom UE i przedsiębiorstwom europejskim łączności internetowej 1 Gb/s.

Europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego (ale też i były dyrektor generalny francuskiej firmy telekomunikacyjnej Orange), Thierry Breton, powiedział, że koszty dla operatorów stają się zbyt wysokie, co ma być związane właśnie z wymuszoną koniecznością zwiększania możliwości sieci.

„Chcę od razu powiedzieć, że ta refleksja nie jest prowadzona przeciwko komukolwiek konkretnie, ale odbywa się dla naszych współobywateli, aby zapewnić im łączność, innowacje, dobrą infrastrukturę i dla naszych firmom zapewnienie im najlepszej łączności” – powiedział komisarz Breton – „Dziś ciężar tych inwestycji jest coraz większy, jak wiemy, między innymi ze względu na niski zwrot z inwestycji”.

Firmy telekomunikacyjne od lat argumentują, że firmy technologiczne korzystają z ich usług bez wnoszenia wkładu w rozwój infrastruktury. Jednakże amerykańskie Computer & Communications Industry Association (Stowarzyszenie Przemysłu Komputerowego i Komunikacyjnego) twierdzi jednak, że Komisja powinna znaleźć bardziej „inkluzywne” podejście. Co ma oznaczać to w praktyce? Zapewne po prostu odstąpienie od tego pomysłu.