Konkurencja na rynku 5G jest potrzebna. Sytuację firmy Huawei w Europie, Polsce oraz USA, komentuje Karl Song, wiceprezes ds. komunikacji korporacyjnej w Huawei.

Przedstawiciele polskich mediów podczas spotkania z Karlem Song, wiceprezesem ds. komunikacji korporacyjnej w Huawei, który opowiedział m.in. o sytuacji koncernu w Europie, Polsce i Stanach Zjednoczonych.

 

Karl Song rozpoczął rozmowę od przybliżenia propozycji licencjonowania technologii 5G (w przyszłości także 6G) oraz odniósł się do sankcji USA nałożonych na Huawei. Przyznał, że „jak zauważa wielu analityków, dziennikarzy i ekonomistów, głównym powodem tych działań jest to, że USA próbują usunąć Huawei z wiodącej pozycji w 5G i uniemożliwić mu zwiększenie przewagi technologicznej. Dlatego prawdziwymi przyczynami nie są – jak twierdzą Stany Zjednoczone – tak zwane obawy dotyczące bezpieczeństwa cybernetycznego lub bezpieczeństwa narodowego.”

 

Powołując się na słowa założyciela Huawei, Ren Zhengfeia, wiceprezes przypomniał, że Huawei bałby się oferować swoje technologie, jeśli te zawierałyby jakieś tylne furtki czy złośliwe luki w oprogramowaniu. „Chcemy być jak najbardziej transparentni i dostarczyć nasze oprogramowanie wraz z kodem źródłowym do USA, by Stany mogły je sprawdzić. W ten sposób będą miały pełną jasność co do tego czy produkty Huawei mają tylne furtki. Udowodni to również, że ich ataki na nas są bezpodstawne i fałszywe.” – wyjaśnia Song.

 

„Trzeba wiedzieć, że 70% naszych komponentów do telefonów komórkowych jest kupowanych z rozmaitych krajów, a nasze oprogramowanie pochodzi w szczególności od Google. Nie ma luk bezpieczeństwa cybernetycznego. Jeśli byłyby w nim jakieś luki, powinny to być problemy Google lub innych dostawców.” – tłumaczy Karl Song.

 

Impeachment Trumpa nie zmieni stosunku USA do Chin

Song pytany o to, czy sytuacja Huawei ulegnie poprawie po postawieniu w stan oskarżeniu Donalda Trumpa powiedział, że bardzo trudno jest przewidzieć skutki potencjalnej zmiany władzy w USA. „Zarówno Republikanie, jak i Demokraci, zajmują bardzo twardą postawę wobec Chin i Huawei, i wierzą, że Huawei jest wielkim rywalem technologicznym i gospodarczym, a nawet zagrożeniem dla USA. Dlatego nie sądzę, aby polityka USA wobec Huawei zmieniła się znacząco, nawet jeśli ktoś inny zasiądzie w Białym Domu. Myślę, że rząd USA będzie nadal postrzegał Huawei i inne chińskie firmy technologiczne jako wielkie wyzwania i rywali. Może jednak zmienić swoje zasady dotyczące niektórych konkretnych problemów.” – stwierdził wiceprezes firmy.

 

Zakazywanie współpracy z Huawei jest złe dla amerykańskich firm

Huawei kupił więcej produktów i usług w USA niż w jakimkolwiek innym kraju. W samym tylko 2018 roku zakupy koncernu w Stanach Zjednoczonych opiewały na kwotę 11 miliardów dolarów. Dlatego wciągnięcie Huawei na Entity List nie jest korzystne dla wielu firm z USA.

 

„Nasi amerykańscy partnerzy zdecydowanie sprzeciwiają się decyzji Trumpa o dodaniu Huawei do listy tych podmiotów. Mamy silne, długoterminowe partnerstwa z naszymi dostawcami z USA i zbudowaliśmy z nimi wzajemne zaufanie i przyjaźnie. Z niektórymi z nich współpracujemy od ponad 15 lat.” – mówi Song.

 

Koncern zdaje sobie sprawę, że Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa Departamentu Handlu USA otrzymało około 300 aplikacji od amerykańskich firm z prośbą o wydanie licencji na prowadzenie interesów z Huawei. Ostatnio część z tych firm, jak np. Microsoft, takie licencje otrzymało. Nadal jednak Huawei nie ma żadnych wiadomości na temat dalszej współpracy z Google.

 

„Huawei wniósł więcej kodu open source do systemu operacyjnego Google niż jakakolwiek inna firma, w tym sam Google. Jeśli odmówią nam dostępu do ekosystemu Google, to jest to strata zarówno dla Google, jak i dla Huawei”– mówi Karl Song.

 

Konkurencja na rynku 5G jest potrzebna

5G jest na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju. Sam Huawei nie może promować globalnego rozwoju 5G, bo ma ograniczone zdolności produkcyjne.

 

„Do końca tego roku wyprodukujemy około 500 000 do 600 000 stacji bazowych i około 1,5-1,6 miliona do końca przyszłego roku, co jest dalekie od poziomu, który byłby w stanie zaspokoić światowy popyt. Dlatego mamy szczerą nadzieję, że nasi konkurujący dostawcy dołączą do nas przy opracowywaniu tego systemu. Jeśli chodzi o globalne wdrożenie 4G, same Chiny mają prawie pięć milionów stacji bazowych. Stacje bazowe 5G zostaną rozmieszczone szerzej i gęściej. Liczba stacji bazowych 5G wyniesie znacznie ponad pięć milionów, co będzie wymagało wspólnych wysiłków wielu dostawców.” – powiedział Song.

 

W ciągu ostatnich 10 lat Huawei zainwestował cztery miliardy dolarów i około 10 000 pełnoetatowych pracowników w badania i rozwój 5G. Tym samym najwcześniej dokonał najbardziej wymagającej inwestycji w 5G, która wygenerowała 2570 niezbędnych patentów, co stanowi około 25% globalnej całości.

 

Chiny są otwarte dla zachodnich dostawców

Wiceprezes wspomniał również, że na chińskim rynku nikt nie ogranicza działania zachodnich firm. Huawei wręcz zaleca, aby trzej państwowi operatorzy oddawali co najmniej 40% swojego udziału w rynku zachodnim firmom. Takie działania pomagają bowiem promować konkurencyjny rynek i zachęcają zarówno chińskich, jak i zagranicznych dostawców do rozwoju.

 

„Na tegorocznych targach China International Import Expo Ericsson i Nokia podpisały duży kontrakt o wartości 12,5 mld juanów. Ericsson i Nokia zabezpieczyły również 40% udziałów w przetargu na sieć rdzeniową 5G China Mobile, która jest najbardziej wrażliwą częścią sieci. Te dwa przykłady pokazują, że chiński rynek jest otwarty, a Huawei popiera tę otwartość. – mówi Song i dodaje, że ta otwartość Huawei działa również poza Chinami, wszędzie tam gdzie działa koncern. Wcześniej przez cztery lata pracowałem we Francji. Prawie 80% naszych pracowników w tym kraju było pracownikami lokalnymi, a pozostałe 20% pochodziło z Chin lub innych krajów.”

 

Huawei odnotowuje wzrosty

Song pytany o wpływ wojny handlowej na Huawei odpowiedział, że w rzeczywistości jest on bardzo ograniczony. „Nasze roczne przychody ze sprzedaży w USA są prawie znikome w porównaniu z przychodami całej grupy. To mniej niż 1% naszej rocznej kwoty zakupów w USA, co stanowi 11 miliardów dolarów amerykańskich. Ponieważ Huawei nie prowadzi prawie żadnej działalności w USA, wpływ wojny handlowej na nas jest bardzo niewielki, niezależnie od tego, czy mówimy o wyższych taryfach, czy o większych ograniczeniach eksportowych.” – wyjaśnia Song i dodaje, że globalnie „w pierwszych trzech kwartałach 2019 r. przychody Huawei wzrosły o 24,4%. W ubiegłym roku przychody Huawei wyniosły około 100 miliardów dolarów. Prognozujemy, że nasze przychody wyniosą w tym roku od 110 do 120 miliardów dolarów, ale obecnie nie mam żadnych szczegółowych danych.

 

O sytuacji Huawei w Europie…

Karl Song był także pytany o działalność koncernu w Europie i fakt, że niektóre kraje mimo mocnej kampanii USA wybierają sprzęt 5G Huawei.

 

„Szefowie państw i ministrowie gospodarki Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii wielokrotnie wskazywali, że narzucą bardziej rygorystyczne i jednolite standardy bezpieczeństwa na technologię 5G i będą oceniać Huawei na podstawie faktów, weryfikacji i certyfikatów technologicznych. Wyjaśnili również, że te same zasady będą obowiązywać wszystkich sprzedawców sprzętu i że wszyscy dostawcy będą traktowani jednakowo bez dyskryminacji. Z zadowoleniem przyjmujemy to stanowisko i mamy nadzieję, że kwestie bezpieczeństwa cybernetycznego 5G można rozwiązać i złagodzić z technicznego punktu widzenia.” – mówi Karl Song.

 

… i Polsce

Pytany o sytuację Huawei w Polsce, Song przywołał wypowiedź francuskiego ministra gospodarki, który podczas Fortune Forum oznajmił, że na pierwszym miejscu będą stać interesy Francji, a nie USA.

 

„USA nauczyły nas, abyśmy bardziej zwracali uwagę na własne interesy narodowe i robili rzeczy, które przynoszą korzyści przemysłowi, gospodarce i handlowi naszych własnych krajów. Wierzę, że Polska ma zarówno zdolność, jak i technologię niezbędną do zidentyfikowania, zrozumienia oraz do dokonania właściwej oceny, czy korzystanie z technologii Huawei 5G wiąże się z tak zwanymi problemami bezpieczeństwa cybernetycznego.” – mówi Song. Przypomniał również, że „Huawei zatrudnił w Polsce ok. 1000 pracowników i pośrednio stworzył od 3000 do 5000 miejsc pracy. Chińska firma jest także największym podatnikiem w sektorze ICT, znacznie przewyższającym Google, Facebook i innych dostawców usług internetowych. Są to fakty, które dowodzą wiarygodności i niezawodności Huawei.”