Kryzys chipowy odpuszcza – ale szybko nie zniknie, co potwierdzają opinie płynące z wielu globalnych firm.
Hyundai, ABB i fińska Nokia to tylko kilka firm, które w mijającym tygodniu zakomunikowały, że niedobór półprzewodników słabnie. Dotychczasowe braki wpływały na biznesy tych firm, a odpuszczające niedobory to dobry sygnał dla rynku.
Zwiększona podaż chipów zmniejszy obciążenie, z jakim boryka się wiele branż globalnej gospodarki, która zmaga się aktualnie z inflacją i wzrostem kosztów energii, o niepokojach geopolitycznych nawet nie wspominając.
Wzrost dostępności chipów jest widoczny w wynikach wspomnianych firm. Hyundai osiągnął najlepszy kwartalny zysk od ośmiu lat, co jest po części zasługą wzrostu produkcji, a po części aktualnego kursu dolara wobec koreańskiego wona. Producent samochodów został również wzmocniony przez złagodzenie globalnego niedoboru chipów, co pomogło mu wznowić nadgodziny i weekendowe zmiany w krajowych zakładach. Obecnie planuje zintensyfikować produkcję pojazdów, aby sprostać zapotrzebowaniu konsumentów.
Szwajcarska firma ABB, czołowy dostawca robotów przemysłowych dla branży motoryzacyjnej twierdzi natomiast, że wąskie gardła w łańcuchach dostaw układów, których potrzebuje do wytwarzania maszyn uległy znacznej poprawie w drugim kwartale. Firma przewiduje dwucyfrowy wzrost przychodów w ciągu najbliższych trzech miesięcy, ponieważ zwiększona podaż chipów oznacza, że może dostarczać roboty fabryczne, silniki i napędy zamawiane przez klientów.
Także fiński producent sprzętu telekomunikacyjnego, Nokia, twierdzi, że spodziewa się, że globalny niedobór półprzewodników osłabnie wyraźnie jeszcze w tym roku.
„Ogólny kierunek w branży półprzewodników jest w tej chwili pozytywny, chociaż w drugim kwartale nadal mieliśmy ograniczenia” – powiedział CEO Nokii, Pekka Lundmark.