Ława przysięgłych nakazuje Google zapłacić gigantyczne odszkodowania za naruszenie praw patentowych w związku z Chromecastem
Amerykański sąd federalny nakazał firmie Google wypłacenie odszkodowania w wysokości 338,7 miliona dolarów za naruszenie cudzych patentów związanych ze sprzętem Chromecast.
Ława przysięgłych w Waco, w Teksasie, orzekła w piątek na niekorzyść internetowego giganta i ustaliła wysokość odszkodowania na dziewięciocyfrową kwotę.
W latach 2011-2012 firma Touchstream Technologies opracowała i uruchomiła aplikację o nazwie Shodogg, która pozwalała użytkownikom na strumieniowe przesyłanie filmów do ich telewizorów za pośrednictwem smartfonów. Wygląda na to, że projekt ten wygasł, z tego co wiemy.
W 2021 roku Touchstream pozwał Google, oskarżając technologicznego goliata o naruszenie patentów. David Strober, współzałożyciel Shodogg i prezes Touchstream, twierdził, że Chromecast Google, który również umożliwiał ludziom strumieniowe przesyłanie treści do telewizorów sterowanych telefonami, naruszył trzy amerykańskie patenty jego firmy. Te trzy to:
- 8,356,251: Play control of content on a display device (zgłoszony w 2011 r., przyznany w 2013 r.)
- 8,782,528: Kontrola odtwarzania treści na urządzeniu wyświetlającym (zgłoszony w 2013 r., przyznany w 2014 r.)
- 8,904,289: Sterowanie odtwarzaniem treści na urządzeniu wyświetlającym (zgłoszone w 2011 r., przyznane w 2014 r.)
Touchstream twierdził, że w grudniu 2011 r. Google i Touchstream dyskutowały o tym, jak mogłyby współpracować, ale kilka miesięcy później Google zdecydowało się nie kontynuować współpracy. Producent przeglądarki Chrome wprowadził na rynek Chromecasta do strumieniowania wideo w 2013 roku.
Prawnicy Touchstream argumentowali, że Google wiedziało o opracowanej przez Strobera technologii przesyłania obrazu z małego na duży ekran, zanim był on w stanie formalnie opatentować swoje projekty, i ukradło jego pomysły na swoje produkty Chromecast. Strober powiedział, że wynalazł technologię przesyłania strumieniowego multimediów z małych urządzeń, takich jak telefony, na większe ekrany w 2010 roku.
Z drugiej strony Google argumentował, że patenty Touchstream były nieważne i zaprzeczył jakimkolwiek wykroczeniom.
„Google wiedziało o wnioskach patentowych prowadzących do patentów Touchstream nie później niż w grudniu 2011 r.” – twierdzi skarga Touchstream. „Google wiedziało również, a przynajmniej powinno było wiedzieć, o wydanych patentach Touchstream w dniu lub wkrótce po dacie wydania każdego takiego patentu, począwszy od patentu '251, który został wydany w styczniu 2013 r.”.
„W żadnym momencie w 2011, 2012 lub 2013 roku Google nie skontaktowało się z Touchstream w sprawie potencjalnego nabycia licencji na oczekujące lub przyznane patenty Touchstream i do dziś Google nie zażądało ani nie otrzymało licencji na żaden z patentów Touchstream”.
Federalna ława przysięgłych ostatecznie orzekła na korzyść Touchstream i stwierdziła, że Google musi zapłacić 338,7 mln USD odszkodowania, co stanowi zaledwie dwa procent z 15 miliardów dolarów zysku, jaki spółka macierzysta Alphabet odnotowała w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
Sprawa jeszcze się nie zakończyła. Rzecznik Google powiedział, że firma zamierza odwołać się od decyzji i ponownie zaprzeczyła naruszeniu patentów Touchstream.
„Zdecydowanie nie zgadzamy się z werdyktem i będziemy się odwoływać. Zawsze rozwijaliśmy technologię niezależnie i konkurowaliśmy na podstawie naszych pomysłów i będziemy nadal bronić się przed tymi bezzasadnymi roszczeniami” – powiedział rzecznik.