Microsoft w pułapce poprawności. Firma zaprzecza, by jej niedawno ogłoszona „polityka różnorodności” dyskryminowała potencjalnych pracowników ze względu na ich rasę.
Nie wchodząc w kwestie ideologiczne, a pozostając na poziomie zimnej logiki – niektóre współczesne trendy mogą wydawać się wewnętrznie sprzeczne. Z taką sprzecznością zderzył się Microsoft, forsujący ostatnio różnorodność w zatrudnieniu, co, zdaniem Departamentu Pracy USA, może oznaczać dyskryminację rasową.
Microsoft zaprzeczył niedawnej sugestii Departamentu Pracy USA, że plan firmy z Redmond mający na celu zwiększenie różnorodności zatrudnienia, nosi znamiona dyskryminacji rasowej. Firma zainwestuje 150 milionów dolarów celem podwojenia liczby czarnoskórych pracowników na stanowiskach managerskich. Inicjatywę tę ogłosił w czerwcu prezes firmy, Satya Nadella. Microsoft ogłosił swoją inicjatywę na fali zamieszek po śmierci George’a Floyda w Minneapolis.
W związku z tymi planami Microsoft otrzymał w zeszłym tygodniu pismo od Departamentu Pracy. Urząd sugeruje, iż inicjatywa „wydaje się sugerować, że działania w zakresie zatrudnienia mogą być podejmowane na podstawie rasy” i poprosił Microsoft, aby udowodnił, że jego działania nie są podyktowane kwestiami rasowymi.
W odpowiedzi Dev Stahlkopf, CVP & General Counsel w Microsoft, podała, że „Zdecydowanie tak nie jest (…) Jest jasne, że prawo zabrania nam dyskryminacji ze względu na rasę (…) Zatrudniamy i awansujemy najbardziej wykwalifikowaną osobę. I nic, co ogłosiliśmy w czerwcu, tego nie zmienia”.
Zdaje się to być jednak nie do końca logiczne, jako, że Microsoft wprost podaje kryterium rasowe w swoim czerwcowym ogłoszeniu. Wówczas prezes Nadella zobowiązał się do podwojenia liczby czarnoskórych pracowników w Stanach Zjednoczonych na wyższych stanowiskach kierowniczych do 2025 roku. Powiedział również, że Microsoft będzie przeprowadzał więcej transakcji za pośrednictwem instytucji finansowych i małych biznesów należących do Afroamerykanów.
W USA jest to kwestia niezwykle delikatna. Bez wątpienia na stanowiskach managerskich w IT istnieje dysproporcja między przedstawicielami różnych grup etnicznych. Czy słusznym rozwiązaniem są jednak sztuczne parytety? Osobiście mam wątpliwości. Zapewne lepsze efekty Microsoft, oraz inne korporacje które postanowiły PR-owo „załapać się” na falę protestów, uzyskałyby inwestując w edukację grup, które uważają za dyskryminowane, i to od najwcześniejszego etapu.
https://itreseller.pl/itrnewdell-oglasza-trzy-nowe-monitory-podlaczane-po-usb-c-nowe-monitory-z-serii-p-to-m-in-dell-p3421w-34-calowy-zakrzywiony-monitor-bedacy-podstawa-srodowiska-pracy/