Miniony weekend pokazał, jak w USA polityka miesza się z biznesem technologicznym. Amazon oskarża Trumpa, a Apple ma zbudować sieć 5G.
Prezydent USA Donald Trump konsekwentnie ingeruje w świat biznesu technologicznego. Nie wszystkim firmom w branży to odpowiada. Znakomity przykład mogliśmy zaobserwować w dwóch sprawach – kwestii instalacji 5G oraz dużego kontraktu dla Departamentu Obrony.
Do tego, że biznes technologiczny zbliża się ostatnio z polityką chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Widać to znakomicie chociażby w postaci amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Tym razem jednak mówimy o działaniach amerykańskiego prezydenta w polityce wewnętrznej, przekładających się na biznes technologiczny.
Trump: Sieć 5G w USA ma wybudować Apple
Donald Trump w zeszłym tygodniu był z wizytą w Teksasie. Podczas pobytu w Austin, stolicy stanu, odwiedził placówkę Apple, w której powstają komputery Mac Pro. Następnie zamieścił twitta o następującej treści:
During my visit yesterday to Austin, Texas, for the startup of the new Mac Pro, & the discussion of a new one $billion campus, also in Texas, I asked Tim Cook to see if he could get Apple involved in building 5G in the U.S. They have it all – Money, Technology, Vision & Cook!l
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 21, 2019
Prezydent chce więc, aby to firma z Cupertino była zaangażowana w budowę sieci 5G. Najwyraźniej nie przeszkadza prezydentowi ani to, że Apple nigdy nie tworzyło urządzeń infrastrukturalnych, ani nawet to, że do tej pory nie zobaczyliśmy ani jednego produktu tej firmy z choćby modemem 5G. Wprawdzie firma zakupiła niedawno od Intela dział modemów mobilnych, ale nie oznacza to, że, jak twierdzi prezydent „they have it all”. Właściwie jest dokładnie odwrotnie. To trochę jak wymagać od producenta samochodów budowy dróg.
Z drugiej strony, kiedy już w przyszłym roku Apple wprowadzi, jak sądzę, iPhone 5G, to może być to najczęściej kupowany telefon z modemem 5G w USA. Pozycja marki spod znaku nadgryzionego jabłka w Stanach Zjednoczonych jest konsekwentnie bardzo silna. I może właśnie tę popularyzację miał na myśli Donald Trump? Trudno powiedzieć. Jeśli jednak było inaczej, to dobitnie świadczy to o niewiedzy amerykańskiego przywódcy na temat rynku łączności, na który tak usilnie stara się wpływać.
Czy prezydent Trump wpływał na kontrakt dla Departamentu Obrony?
Amazon przegrał z Microsoftem rywalizację o wart 10 miliardów dolarów kontrakt z Pentagonem. Teraz firma Jeffa Bezosa obwinia prezydenta Trumpa twierdząc, że doszło do „ingerencji” w decyzję Departamentu Obrony.
W piątek Amazon złożył odwołanie od niespodziewanej decyzji Departamentu Obrony o udzieleniu firmie Microsoft kontraktu na usługi obliczeń w chmurze o wartości 10 miliardów dolarów i powiadomił Sąd Roszczeń Federalnych, że zamierza wykorzystać dwa filmy z komentarzami prezydenta Trumpa na temat umowa dotycząca przypadku zakłóceń. Amazon wcześniej ogłosił, że jest przekonany, iż w podejmowaniu tej decyzji leżą „wpływy polityczne” i „wyraźne uprzedzenia”.
„Uważamy (…) za kluczowe dla naszego kraju, że rząd i jego wybrani przywódcy zarządzają zamówieniami obiektywnie i w sposób wolny od wpływów politycznych” – powiedział rzecznik Amazon Drew Herdener – „Wiele aspektów procesu oceny JEDI zawierało wyraźne niedociągnięcia, błędy i jednoznaczne uprzedzenia – ważne jest, aby te kwestie zostały zbadane i naprawione”.
Decyzja Departamentu Obrony rzeczywiście może okazać się nieco zaskakująca. Oddział chmurowy Amazon – Amazon Web Services – było faworytem do zawarcia umowy z Pentagonem, zarówno ze względu na wiodącą na rynku pozycję działań chmurze obliczeniowej, jak i wcześniejszą współpracę z CIA. Jednak Pentagon ostatecznie udzielił zamówienia na wspólną infrastrukturę obrony – znaną w branży jako JEDI – firmie Microsoft, rywalizującej z Amazon Web Services. Transakcja jest warta 10 miliardów dolarów (w ciągu 10 lat).
„Mamy zaufanie do wykwalifikowanego personelu Departamentu Obrony i wierzymy, że fakty pokażą, że przeprowadzili szczegółowy, dokładny i uczciwy proces określania potrzeb wojownika, który najlepiej zaspokajał Microsoft”, Janelle Poole, rzeczniczka Microsoft, powiedział Washington Post.
Roszczenie prawne Amazonu jest tylko najnowszym rozdziałem w wieloletniej spornej relacji między gigantem technologicznym, a Donalndem Trumpem. Prezydent często krytykuje Bezosa i Washington Post, których właścicielem jest Bezos, oskarżając go o „fałszywe wiadomości” i nazywając go „Amazon Washington Post”. Washington Post nie należy też do szczególnych sympatyków prezydenta i w powszechnej opinii sprzyja Partii Demokratycznej.