Minister Cyfryzacji o globalnej awarii: „Musimy dążyć i w Europie, i na świecie, do takiego prawa, które będzie osłabiało te monopole”

Gdzie są granice odpowiedzialności globalnych dostawców rozwiązań technologicznych? Minister Cyfryzacji zwrócił uwagę na ważny temat.

O wielkiej awarii systemów Microsoftu napisano i powiedziano już naprawdę wiele. Jednak jeden aspekt, odpowiedzialności gigantów technologicznych za straty poniesione w wyniku podobnych zdarzeń, dotychczas znajdował się w cieniu. Podjął go dziś rano, w rozmowie w radiu RMF, Minister Cyfryzacji, Wicepremier Krzysztof Gawkowski.

„Polska nie straciła olbrzymich kwot. Myślę, że będzie to liczone w setkach milionów, być może w jakichś miliardach złotych (…) Na świecie to są głębokie miliardy dolarów, które zostaną ostatecznie policzone i które pokażą, do czego doprowadziła awaria. Ale jednocześnie pokazują, że jeżeli patrzymy na świat cyfrowy, to monopole, które mają wpływ na zarządzanie światem, muszą być osłabione.” – powiedział Minister Cyfryzacji

Oczywistością są olbrzymi straty w skali globalnej, zwłaszcza, chociaż nie tylko, w transporcie lotniczym. Wicepremier zwrócił jednak uwagę na ostateczne przenoszenie kosztów na użytkowników:

„Musimy mieć świadomość, że obniżanie tych monopoli jest warunkiem suwerenności państwa takiego m.in. jak Polska. Jeżeli Polska straciła, to kto za to zapłaci? Wszyscy płacimy dlatego, że najprawdopodobniej(…) firmy będą podnosiły koszty swojego oprogramowania. Użytkownicy, którzy na tym stracili, mogą podnieść ceny swoich usług. Ci wszyscy, którzy uczestniczyli w procesie, mogą żądać odszkodowań, więc całość takiego procesu odbija się zawsze na kliencie końcowym.” – dodał Minister Cyfryzacji, jednocześnie wskazując na warunki odpowiedzialności – „Jeżeli mamy katastrofy, np. (…) w budowlance mamy katastrofę budowlaną – coś się zawali, coś nie działa, to od razu jest policja, od razu jest śledztwo, od razu jest postępowanie. Nikt nie umywa szybko rąk, a w tym przypadku każdy mówi: poczekajmy, zobaczymy. Ja uważam, że musimy dążyć i w Europie, i na świecie do takiego prawa, które będzie właśnie osłabiało te monopole po to, żebyśmy patrzyli im bardziej na ręce”

To kolejny już głos ze strony europejskiej klasy politycznej mówiący o zacieśnieniu kontroli wobec największych firm technologicznych na świecie. Wystarczy jednak przypomnieć sobie sprawę tzw. podatku od Big Techów, by uświadomić sobie jak wielki jest problem nie tyle nawet egzekwowaniem takich praw, ale w ogóle ich procedowaniem i wprowadzaniem do systemu prawnego. Porównanie, którego użył Minister, do branży budowlanej (także przecież wpływowej i przynoszącej olbrzymi zyski), jest o tyle zasadne, że dobrze obrazuje problem. W przypadku swoistych „katastrof informatycznych” bezpośrednie ustalenie winnego jest nieraz trudne ze względu na wieloaspektowych charakter branży IT. Niemniej jednak kwestia odpowiedzialności nie jest zupełnie rozmyta.

Pozostaje kwestia bezpieczeństwa, którą, co nieco zaskakujące, Minister Cyfryzacji w tej rozmowie pominął. Otóż problem z usługami Microsoftu pokazał, jak poważny wpływ na funkcjonowanie „Świata Zachodu” mają dziś usługi dostarczane przez jedną tylko firmę. W realiach coraz bardziej napiętej polityki globalnej, to ważny sygnał dla wywiadów głównych przeciwników USA i jego sojuszników. Nietrudno sobie wyobrazić co wydarzyłoby się, gdyby podobny problem powstał w wyniku zaplanowanej akcji, jednocześnie w MS Azure, AWS i Google Cloud. Świat, który znamy, nagle by się dosłownie zatrzymał.

Czy to scenariusz niczym z filmu katastroficznego? Owszem. Awaria usług Microsoftu to taki kubeł zimnej wody, który powinien obudzić zachodnich, w tym naszych, decydentów. Rozproszenie usług, redundancja, niepoleganie wyłącznie na jednym partnerze technologicznym – to tylko część rzeczy, która może okazać się zbawienna dla wielu firm i organizacji na wypadek kolejnych awarii u globalnych gigantów.