Młodociani hakerzy w natarciu. Nastolatkowie i dzieci, niektóre nawet w wieku ośmiu lat, mogą nauczyć się prostych metod hakowania przestrzega policja.
Europejska policja w Finlandii, Danii, Holandii, Portugalii i Norwegii próbuje uporać się z rosnącym problem jakim są cyberataki przeprowadzane przez nastolatków oraz osoby tuż po dwudziestym roku życia. Młodzi cyberprzestępcy najczęściej biorą na cel szkoły, lokalne placówki oświatowe, a czasami nawet duże firmy – informuje The Wall Street Journal.
W Holandii dwa lata temu utworzono specjalną komórkę – Oddział Zapobieganiu Cyberprzestępcom (COPS). Policja coraz bardziej koncentruje się na zwalczaniu grasujących w Internecie pedofilów. Jednak powstają też nowe programy mające na celu powstrzymywanie młodych ludzi przed wejściem na ścieżkę cyberprzestępczą. Utrzymanie COPS kosztuje około 150 tysięcy euro rocznie, nie licząc wynagrodzeń personelu. Jednym z pierwszych zadań tej komórki było zidentyfikowanie młodych ludzi popełniających swoje pierwsze przestępstwo hakerskie oraz zapewnienie im mentoringu i edukacji w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Wejście do cyberprzestępczego podziemia może nastąpić bardzo szybko, a gangi cyberprzestępcze starają się pozyskać najbardziej uzdolnioną młodzież.
– Tak naprawdę międzynarodowym cyberprzestępcą można zostać w ciągu tygodnia, niezależnie od wieku, ale pod warunkiem, że ma się doświadczenie, wiedzę i odpowiednie znajomości – tłumaczy Greg Francis, były śledczy ds. cyberprzestępczości z Wielkiej Brytanii.
Jak wynika z danych Krajowego Biura Śledczego w Finlandii 30 proc. zidentyfikowanych cyberprzestępców miała mniej niż 18 lat, zaś w 59 proc. rozwiązanych spraw hakerzy mieli mniej niż 30 lat. Finlandia planuje rozpocząć w przyszłym roku pilotażowy program interwencyjny wymierzony w młodych hakerów. Z kolei Dania utworzyła „patrol online’, którego zadaniem jest wchodzenie w interakcje z młodymi ludźmi w mediach społecznościowych, 10-osobowy departament współpracuje obecnie ze śledczymi duńskiej policji ds. cyberprzestępczości zdobywając wiedzę i doświadczenie, w tym roku jeszcze planuje rozpocząć działalność.
Młodzi ludzie są często przedstawiani jako ofiary różnego rodzaju internetowych nadużyć. Niezwykle rzadko mówi się o ich cyberprzestępczej działalności, a tymczasem jest to poważny problem. Szkoda młodych ludzi, którzy wchodzą w konflikt z prawem, bowiem równie dobrze mogliby sprawdzić się w innych dziedzinach. Jak wynika z różnego rodzaju badań osoby, które zainteresowały się hakowaniem, mają duże umiejętności techniczne i często interesują się grami komputerowymi. – tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.