Na Ukrainie trwa rosyjska inwazja. Jak donoszą badacze z ESET – także w sieci. A w polskim internecie zaroiło się od rosyjskich trolli.
Według badaczy z firmy ESET zajmującej się cyberbezpieczeństwem, nowo odkryte szkodliwe oprogramowanie, które na Ukrainie uderzyło w setki komputerów.
W serii oświadczeń opublikowanych na Twitterze firma poinformowała, że program został „zainstalowany na setkach komputerów w kraju”, a atak, który, jak twierdzi, był prawdopodobnie przygotowywany przez ostatnie kilka miesięcy. Potwierdzają to także badacze z Symantec – wskazując, że ataki hakerskie dotknęły też Łotwę i Litwę. Ukraina była już wielokrotnie atakowana przez hakerów w ciągu ostatnich kilku tygodni. Naukowcy odkryli, że oprogramowanie, które teraz sieje spustoszenie na Ukrainie było podpisane cyfrowo za pomocą certyfikatu wydanego nieznanej cypryjskiej firmie Hermetica Digital Ltd. Ponieważ systemy operacyjne wykorzystują podpisywanie kodu do wstępnego sprawdzenia oprogramowania, taki certyfikat mógł zostać zaprojektowany, aby pomóc nieuczciwemu programowi uniknąć ochrony antywirusowej. Firma powstała prawie rok temu w stolicy Cypru, Nikozji. Wygląda na to, że firma Hermetica Digital nie ma strony internetowej.
To zresztą nie jedyna forma ataków hakerskich przeprowadzanych na Ukrainę
„Około 16 rozpoczął się kolejny masowy atak DDoS na nasze państwo. Mamy odpowiednie dane z kilku banków” – powiedział minister ds. transformacji cyfrowej Mychajło Fiodorow, dodając, że uderzono również w stronę internetową parlamentu.
Kto odpowiada za ataki? Oczywiście, nie jest to oficjalnie ujawnione, ale chyba w naszej części świata trudno mieć wątpliwości. Rosja była wielokrotnie oskarżana o przeprowadzanie ataków polegających na szyfrowaniu danych na Ukrainę i inne kraje regionu. Rosja oczywiście zaprzeczyła zarzutom.
Tymczasem, jak podaje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych (IBIMS) w polskim internecie nastąpił gwałtowny wzrost liczby komentarzy prorosyjskich i antyukraińskich. Liczba wpisów krytycznych wobec Ukrainy i pochwalających działania Federacji Rosyjskiej wzrosła aż o 500%. Nie jest tajemnicą, że czesto te same konta wczesniej służyły do propagowania treści antyszczepionkowych, anty-5G i antynaukowych – mówiąc wprost – foliarskich.
⚠️ALERT⚠️
Największy od początku lutego 2022 wzrost ilości wzmianek pro-rosyjskich i anty-ukraińskich +500% w ost 24h w polskich socialmedia.— Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowyc (@ibimspl) February 23, 2022
Ataki hakerskie i dezinformacja – Rosjanie bez wątpienia odrobili lekcję jak prowadzić wojnę XXI wieku.