Najgorszy kwartał Tesli od 2022 roku – spadek dostaw, konkurencja z Chin i polityczny cień Muska

Tesla notuje największy spadek dostaw samochodów elektrycznych od trzech lat. Przyczyny? Pogłębiająca się konkurencja w Chinach, niepokoje w Europie i kontrowersje polityczne związane z Elonem Muskiem w USA. Wyniki finansowe i reakcje rynku wskazują na poważne wyzwania przed amerykańskim gigantem elektromobilności.
Tesla, jedna z ikon elektromobilności, znalazła się w centrum trudnego okresu operacyjnego i wizerunkowego. W pierwszym kwartale 2025 roku firma Elona Muska dostarczyła zaledwie 336 681 pojazdów, co jest wyraźnie poniżej prognoz analityków (390 tys.) i wyniku z analogicznego okresu ubiegłego roku (387 tys.). To najgorszy wynik od 2022 roku, a symboliczne znaczenie ma fakt, że Tesla ustąpiła miejsca chińskiemu BYD jako największemu producentowi pojazdów elektrycznych na świecie – chińska firma sprzedała w tym samym czasie 416 388 samochodów EV.
Problemy w trzech kluczowych regionach
Tesla odczuwa skutki niekorzystnych trendów na trzech głównych rynkach:
- W Europie klienci wstrzymują się z zakupami w oczekiwaniu na zmodernizowaną wersję Modelu Y oraz zapowiadany, bardziej przystępny cenowo model. Dodatkowo marka traci wizerunkowo z powodu politycznych wypowiedzi Muska i jego poparcia dla prawicowych ugrupowań.
- W Chinach, które są dziś największym rynkiem pojazdów elektrycznych, Tesla zanotowała spadek udziału w rynku BEV z 12% do 7% w ciągu roku. Tymczasem BYD nie tylko umacnia pozycję dzięki dynamicznej modernizacji oferty hybryd i EV, ale też rośnie globalnie.
- W USA dostawy Tesli spadły o 11% r/r (dane Autodata), mimo że oczekiwano wzrostu sprzedaży w związku z nadchodzącymi cłami wprowadzanymi przez administrację Trumpa. Dla porównania, General Motors zanotował wzrost aż o 17%.

Musk i „Doge” – polityka zamiast biznesu?
Kontrowersje wokół Elona Muska narastają, a jego zaangażowanie polityczne, kierowanie Departamentem Efektywności Rządowej (Doge) oraz bliskie relacje z Donaldem Trumpem, wywołały falę niezadowolenia. W USA dochodzi do protestów pod salonami Tesli, a nawet aktów wandalizmu wobec pojazdów marki.
Według analityka Wedbush, Dana Ivesa, ten kwartał to „katastrofa na każdej płaszczyźnie”. Jego zdaniem, polityczna aktywność Muska „rani markę Tesli”, a firma zmierza w kierunku kryzysu wizerunkowego i operacyjnego.
Technologiczne wyzwania i nieudany start Modelu Y
Nowa wersja Modelu Y została zaprezentowana w Chinach w lutym, a w Europie – w marcu. Niestety, zmiana linii produkcyjnych doprowadziła do kilkutygodniowego przestoju, co odbiło się na wolumenie produkcji. Tesla podkreśla, że „proces wdrażania nowej wersji przebiega zgodnie z planem”, jednak marcowe dane z Francji i Szwecji wskazują na spadek liczby rejestracji.
Dodatkowo, problemy jakościowe ciągną się za nowymi modelami – przykładem jest konieczność wycofania wszystkich 46 tys. egzemplarzy Cybertrucka sprzedanych w USA z powodu wadliwie zamontowanego elementu karoserii.

Reakcja rynku i przyszłość
Akcje Tesli w środę spadły chwilowo o 6,3%, ale później odbiły się o ponad 5% po doniesieniach „Politico”, jakoby Musk miał odejść z administracji Trumpa. Mimo to, od szczytu po wyborach prezydenckich, kapitalizacja spółki spadła o ponad 40%.
Musk próbował odbudować morale pracowników podczas spotkania w Teksasie, wzywając ich do zatrzymania akcji i wiarę w rozwój autonomicznej jazdy jako przyszłości Tesli. Jednak eksperci są zgodni – jeśli Tesla nie rozdzieli skutecznie przywództwa biznesowego od politycznego, firma może stracić swój impet technologiczny.