Najnowszy raport z rynku sensorów dla aparatów wskazuje, że Sony pozostaje liderem, chociaż Samsung depcze japońskiej firmie po piętach.
Nowy raport przygotowany przez Yole Développement wskazuje, że Sony utrzymało największy udział w rynku sensorów obrazu CMOS w 2020 roku, podczas gdy Samsung zajął drugie miejsce. Jednak to druga z tych firm rośnie, podczas gdy sprzedaż sensorów Sony nieznacznie spadła rok do roku.
Według autorów raportu, Sony miało 40% udziału w rynku czujników obrazu CMOS w 2020 r., w porównaniu do 42% w 2019 r. Samsung Electronics (22%) zajął drugie miejsce, wyprzedzając Omnivision (12%) i STMicroelectronics (6%). z 22%, co oznacza wzrost o 1% rok do roku (r/r). Samsung rośnie więc wyjątkowo szybko na rynku sensorów CMOS. Warto pamiętać, że Samsung działa w tej branży krócej niż Sony, bo od 2002 roku (Sony natomiast jest jedną z firm, które współtworzyły tę technologię na jej początkach). Samsung sprzedał o 13% więcej sensorów r/r w 2020 r., podczas gdy dział obrazu CMOS firmy Sony sprzedał o 5% mniej r/r. To pozwala prognozować przyszłe wyniki.
Na spadek ten mógł wpłynąć amerykański zakaz handlu nałożony na Huawei, głównego klienta dla najnowocześniejszych sensorów aparatów do smartfonów Sony, w normalnych, niezaburzonych warunkach. Z drugiej strony, Samsung jest w stanie zwiększyć sprzedaż własnych mobilnych CMOS, ponieważ są one wbudowane we własne telefony.
Pomimo ostatnich spadków, Sony twierdzi, że zamierza zdobyć 60% rynku sensorów CMOS do 2025 r., poprzez strategiczne posunięcia, takie jak utworzenie nowej fabryki (Fab 5 w Nagasaki), skupiającej się na produkcji większej liczby czujników do smartfonów. Z drugiej strony Samsung może również umocnić swoją pozycję na tym rynku poprzez sięgnięcie po nowe rynki, takie jak np. sensory CMOS dla sektora motoryzacyjnego.