Nie tylko Rosja, ale i Białoruś będą musiały obyć się bez procesorów.
W konsekwencji decyzji prezydenta USA i Departamentu Handlu, amerykańskie firmy technologiczne wstrzymują dostawy produktów do Rosji. Niektórzy idą o krok dalej. Wśród nich są także AMD i Intel. Obie firmy rozszerzyły sankcje także na Białoruś.
Sankcje, jakie są nakładane na społeczność międzynarodową na Rosję, stanowią poważny cios w rosyjską gospodarkę. Ta natomiast, chociaż mniej nowoczesna niż unijna czy amerykańska, także silnie polega na digitalizacji. Dlatego brak procesorów może być rzeczywistym problemem dla rosyjskich firm i obywateli. Co więcej, dowiadujemy się teraz, że ograniczenia w dostawach dotkną też Białoruś – przynajmniej jeśli chodzi o dostępność procesorów Intela i AMD. Obie firmy potwierdziły ten ruch oficjalnie.
Intel opublikował na swojej stronie oświadczenie w sprawie wojny. Czytamy tam m.in.
„Rozpoczęliśmy kampanię darowizn i dopłat dla pracowników za pośrednictwem Fundacji Intel, która zebrała już ponad 1,2 miliona dolarów na pomoc humanitarną i jesteśmy dumni z pracy naszych zespołów w okolicznych obszarach, w tym w Polsce, Niemczech i Rumunii, aby pomóc uchodźcom. Będziemy nadal popierać ludność Ukrainy i społeczność globalną, wzywając do natychmiastowego zakończenia tej wojny i szybkiego powrotu do pokoju”.
AMD natomiast jeszcze nie umieściło podobnej deklaracji na swojej stronie, ale PC World podał oświadczenie firmy, mówiące:
„Na podstawie sankcji nałożonych na Rosję przez Stany Zjednoczone i inne kraje, AMD w tej chwili zawiesza sprzedaż i dystrybucję produktów w Rosji i na Białorusi.”
Należy podkreślić, że sankcje te dotyczą Rosji, ale i Białorusi, która, chociaż formalnie nie bierze udziału w wojnie, natomiast praktyka zdaje się być inna – to z kraju rządzonego przez, uzurpującego sobie prawo do tytułu prezydenta, Aleksandra Łukaszenki, skierowane były główne ataki Rosjan w kierunku Kijowa.