Niemiecka reforma podatkowa ma zatrzymać odpływ talentów do big techów

Od 1 stycznia 2024 roku pracownicy niemieckich firm zatrudniających do tysiąca pracowników i o rocznym przychodzie nieprzekraczającym 100 milionów euro, będą mogli odroczyć podatek od akcji otrzymywanych w ramach programów motywacyjnych. Zmiana ma powstrzymać odpływ talentów m.in. do amerykańskich firm technologicznych.

Oferowanie pracownikom akcji lub opcji na akcje jest jedną z popularniejszych form benefitów pracowniczych i programów motywacyjnych. W ich ramach zatrudnieni po spełnieniu określonych warunków, np. stażu pracy, czy osiągnięciu konkretnych wyników, otrzymują udziały w spółce, które uprawniają do dywidendy i mogą być spieniężone, zazwyczaj po ustaniu okresu lock-up zawartego w regulaminie programu motywacyjnego. Firmy mogą też zastrzec prawo pierwokupu, dzięki czemu zmniejszają ryzyko wrogiego przejęcia.

Do tej pory przepisy podatkowe pod tym względem były w Polsce lepsze niż w Niemczech, ponieważ pozwalają odroczyć zapłacenie podatku do momentu zbycia akcji otrzymanej w ramach programu motywacyjnego. Pracownik otrzymując pakiet akcji nie musi uwzględniać tego w PIT, a podatek w wysokości 19% zapłaci dopiero w momencie sprzedaży. Dla odmiany niemieckie urzędy skarbowe podobną sytuację traktowały odmiennie i otrzymanie udziałów w spółce było traktowane jako realny przychód, od którego trzeba było od razu zapłacić podatek. Od przyszłego roku to się zmieni.

Jednym z głównych powodów wprowadzenia nowych przepisów jest powstrzymanie trendu „wysysania” talentów z europejskiego rynku przez amerykańskie spółki technologiczne, które oferują lepsze możliwości rozwoju i zarobki. Niemieckie władze liczą, że ułatwienia podatkowe związane z oferowaniem akcji pracownikom sprawi, że specjaliści zatrudnieni w rodzimych spółkach będą chętniej wiązali swoją przyszłość z europejskim rynkiem.

Nie jest wykluczone, że niemiecka reforma podatkowa w przyszłości będzie rozciągnięta również na całą Unię Europejską, ponieważ różnice w poszczególnych krajach utrudniają firmom prowadzenie działalności w kilku krajach wspólnoty i ekspansję zagraniczną. Usuniecie barier tego rodzaju może przyczynić się do rozwoju europejskich przedsiębiorstw, które miałyby szansę konkurowania z amerykańskimi i chińskimi globalnymi graczami.