Niemiecką rządową aplikację do śledzenia kontaktów, mającą ułatwić przerwanie pandemii, ściągnięto 6,5 miliona razy w ciągu 24 godzin.

Niemiecka aplikacja na smartfony, która pomaga śledzić infekcje koronawirusem, została pobrana 6,5 miliona razy w ciągu pierwszych 24 godzin od jej uruchomienia – powiedział CEO firmy SAP.

Aplikacje do śledzenia kontaktów to wprawdzie dość kontrowersyjny temat. Dopuszczamy bowiem instytucje rządowe do wglądu w nasze kontaktowanie się z innymi. W normalnych okolicznościach byłoby to nie do pomyślenia. Jednakże czas pandemii nie jest z pewnością takimi okolicznościami – stąd tak duże zainteresowanie aplikacją śledzącą w Niemczech, kraju którego olbrzymie rzesze obywateli mają głębsze niż u nas przywiązanie do wolności osobistej.

CEO SAP, firmy która współtworzyła aplikację dla Niemiec, Christian Klein powiedział, że przyjęcie programu jest świadectwem doskonałej pracy, jaką zespoły SAP i Deutsche Telekom włożyły w przygotowanie aplikacji Corona-Warn w zaledwie sześć tygodni.

Niemcy są kolejnym krajem Europy, po m.in. Polsce, Włoszech i Szwajcarii, który wprowadza aplikację rządową do śledzenia kontaktów, opartą o projekt zaproponowany przez Google i Apple, a więc korzystającą z Bleutooth oraz nie zbierającą informacji w jednej, zbiorczej bazie. Tak samo działa polski ProteGO Safe, który jednakże z licznych powodów związanych z bezpieczeństwem, jest krytykowany przez ekspertów.

https://itreseller.pl/itrnewaruba-cloud-dostawca-uslug-chmurowych-oraz-kylos-firma-specjalizujaca-sie-we-wdrazaniu-rozwiazan-cyfrowych-do-firm-lacza-sily-by-umozliwic-prosta-szybka-i-przede-wszystkim-skuteczna-migracje-do-chm/