Niesamowity wynik Xiaomi, który pozwolił przegonić Apple i stać się globalnym wiceliderem. Na szczycie podium pozostaje Samsung.

Xiaomi kolejny raz radzi sobie najlepiej jeśli chodzi o wzrost. 83% rok-do-roku wskazuje na jedno – świat w pandemii chętniej sięga po smartfony Xiaomi niż po iPhone’a. Najwięcej smartfonów w Q2 2021 sprzedał jednak, tu brak zaskoczenia, Samsung. 

Xiaomi ma model biznesu, który sprawił, że w naszym kraju ma specjalny status. Okazuje się, że świat, zwłaszcza ten zachodni, poytrzebował nieco więcej czasu niż Polacy, aby docenić zalety smartfonów tego producenta. To się jednak stało i dziś Xiaomi rośnie w imponującym tempie wszędzie: o ponad 300% w Ameryce Łacińskiej, 150% w Afryce i 50% w Europie Zachodniej.

Według najnowszego raportu Canalys, obejmującego rynek smartfonów w drugim kwartale 2021 roku, liderem pozostaje Samsung, którego sprzedaż wzrosła rok-do-roku o 15%. Dotychczasowy wicelider, Apple zanotował śladowy, bo 1% wzrost. Dobrymi wynikami mogą pochwalić się natomiast Oppo (28%) i Vivo (27%). To jednak niewiele przy osiągnięciu Xiaomi, którego smartfony sprzedawały się o 83% lepiej niż rok wcześniej. 

Skąd ten znakomity wynik? Xiaomi od lat stara się dostarczać jak najwięcej, za jak najmniej – co sprawiło, że na wielu rynkach smartfony Xiaomi zyskały już dawno status „dobrego, racjonalnego wyboru”. W czasie pandemii i pełzającego kryzysu ludzie chętniej dokonują racjonalnych, bardziej oszczędnych, zakupów.

Nie powinno też dziwić, że Samsung pozostaje na szczycie listy. Owszem, południowokoreański gigant może pochwalić się niższym wzrostem sprzedaży niż goniące go, chińskie firmy. Jednakże jest to wzrost od wyższej podstawy i Samsung nadal kontroluje największą część rynku. Niemal 20% to naprawdę dużo, zwłaszcza przy tak poszatkowanym rynku. Do tego warto pamiętać, że Samsung wiele uwagi wkłada w eksperymentalne, do niedawna, składane smartfony. Jeżeli wierzyć plotkom, zastąpią one świetną linie Galaxy Note. Jeżeli uda się wykreować modę na składane telefony, to wygranym tego trendu będzie właśnie gigant z Korei. Poza tym Samsung to król, który przetrwał już niejedną próbę detronizacji. Nie udało się to ani Apple, ani Huawei…

Właśnie – Huawei. To, że w pierwszej piątce nie ma chińskiej firmy, która swego czasu zagrażała liderowi, to oczywiście efekt sytuacji, w jakiej Huawei znalazło się w wyniku sankcji amerykańskich.

Przed Xiaomi stoi teraz wyzwanie nie tyle ilościowe, co jakościowe. By prześcignąć Samsunga pod względem liczby sprzedanych telefonów, Xiaomi musi już tylko zdobyć 2% rynku. Jednak by pozyskać przy tym tyle samo pieniędzy… to już większe wyzwanie. W porównaniu z Samsungiem i Apple średnia cena sprzedanych w Q2 2021 telefonów była niższa o, odpowiednio, 40% i 75%. Xiaomi musi więc położyć większy nacisk na segment premium… chyba, że wcale nie i, że po prostu będzie „robić swoje”. Czyli solidne i świetnie wycenione smartfony.

Chiny rozszerzają terytorialne restrykcje wobec kryptowalutowych górników. Należy oczekiwać, że wpłynie to na globalny rynek walut cyfrowych.