Nowy Zielony Ład „EUROPA 2030” – Zmiany w tej dekadzie zadecydują o tym, jak będzie wyglądała cała pierwsza połowa tego stulecia. Mówimy o nowym ustroju społeczno-gospodarczym Europy.

Najważniejsza prawdopodobnie w tym roku konferencja, 13 edycja Forum Gospodarczego TIME, ze zrozumiałych powodów odbyła się w formule on-line. Celem organizatorów była integracja wysiłków krajowych i zagranicznych organizacji przedsiębiorstw, stowarzyszeń zawodowych, izb gospodarczych oraz regulatorów wokół ustanowienia cyfrowego ładu gospodarczego Unii Europejskiej Europa 2030. W minionym roku europejskie organizacje biznesowe wielokrotnie interweniowały i apelowały w instytucjach UE i w państwach członkowskich UE o pilne dopasowanie ekosystemu prawnego do potrzeb rozwojowych przemysłu oraz o realizację funduszu odbudowy gospodarki UE dotkniętej pandemią wirusa Covid-19. Dlatego program 4-dniowego Forum poświęcony został w całości zagadnieniom cyfryzacji i Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

 

Obrady 13 Forum otworzył premier Mateusz Morawiecki, wskazując na usytuowanie i rolę cyfryzacji w przygotowywanym Krajowym Planie Odbudowy. Wyraził oczekiwanie by KPO był prawdziwym impulsem rozwojowym. Filarem tego planu ma być skokowy wzrost wydatków na szeroko pojętą cyfryzację kraju. Program obrad umożliwił uczestnikom Forum odniesienie się i skomentowanie propozycji rządowych. Nasze środowisko ma wiele pomysłów i inicjatyw, dzięki którym wsparcie budżetowe może być efektywnie wykorzystane. Dyskusje merytoryczne ujawniły również pewne różnice poglądów i interesów, co oznacza, że wybór rozwiązań korzystnych dla całego społeczeństwa wymaga dialogu i kompromisu. Potrzebujemy jakościowo lepszej współpracy opartej na kulturze racjonalnej dysputy, by wypracowywać rozwiązania godzące różnice interesów.

 

Podczas wystąpienia programowego dr inż. Jarosław Tworóg, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji stwierdził, że do 2030 roku w światowej gospodarce nastąpi wiele znaczących wydarzeń. Przy czym zmiany w tej dekadzie zadecydują o tym, jak będzie wyglądała cała pierwsza połowa tego stulecia. Dlatego powinny one interesować nas wszystkich: przedsiębiorców, przedstawicieli administracji, ale też zwykłych obywateli. Mówimy bowiem o nowym ustroju społeczno-gospodarczym Europy.

 

Żyjemy w okresie niepewności i turbulencji. Co jest zatem przedmiotem naszych dyskusji? Otóż skończyła się gospodarka linearna, która doprowadziła do wielu problemów. Czy w takim razie rozwój techniki pozwoli nam szybko odpowiedzieć na stojące przed nami wyzwania? Większość ekspertów twierdzi, że tak. Dysponujemy wieloma rozwiązaniami umożliwiającymi dalszy wzrost. Jednak niektórzy uważają, że rośnie dysfunkcyjność państw narodowych. Jest ona pochodną komplikacji związanych z zarządzaniem gospodarką, ale również z napięciami społecznymi, jakie te szybkie zmiany wywołują. Przede wszystkim powstał kompletnie nowy rynek pracy. Co ważne, nie nadąża za nim prawo pracy. Poza tym, pojawiły się ogromne nierówności społeczne. Kształtuje się nowa kultura sieciowa. Zmienia się sposób zarządzania przedsiębiorstwami. Do tych procesów nie pasuje model demokracji przedstawicielskiej, jaki znamy. Jesteśmy zatem na etapie poszukiwania nowego systemu, który będzie lepiej odpowiadał nowym uwarunkowaniom.

 

„Reformy Zielonego Ładu sprzyjają kolejnemu skokowi cywilizacyjnemu Polski i dają nam szansę dołączenia do czołówki krajów wysokorozwiniętych. Tak się szczęśliwie składa, że nie mamy garba w postaci kosztów osieroconych związanych z historią rozwoju gospodarki linearnej. Mamy też dobre położenie geograficzne biorąc pod uwagę OZE oraz korzystną strukturę ludności, co pozwala na wykorzystanie całego potencjału ekonomicznego, jaki drzemie w zielonej sieciowej gospodarce o obiegu zamkniętym.” – podkreśla Dr inż. Jarosław Tworóg, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

 

Jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa, rośnie komplikacja modeli biznesowych. Do najważniejszych przyczyn należą hiperkonkurencja oraz bardzo trudne do oszacowania i przewidzenia zmiany w strukturze zatrudnienia. Dochodzi do tego konieczność przystosowania modeli biznesowych i ustroju państwa do sytuacji, w której – docelowo, w ciągu następnego pokolenia – łącznie w przemyśle i rolnictwie będzie pracowało poniżej 10 procent ludności w wieku produkcyjnym. A być może nawet mniej niż 5 proc. Trzeba zatem wymyślić system współistnienia tych 5 proc. z 95 procentami ludności pracującej gdzie indziej. A na razie nie znamy jeszcze dokładnej odpowiedzi na pytanie: gdzie?

 

Jest pewien pomysł, choć niektórym wydaje się on niezwykle skomplikowany, a nawet wydumany. Ale został opracowany przez duże grono ekspertów, w drodze poważnych konsultacji. Czasem mówi się o nim jako ustroju Unii Europejskiej roku 2050. Zaczynamy wprowadzać go w życie już dzisiaj. Najistotniejsza jest w nim całkowita zmiana infosfery.

 

Za Alvinem Tofflerem Jarosław Tworóg nazwał to dwukierunkową sfragmentowaną komunikacją społeczną skupioną na bardzo małych społecznościach. Rodzi ona nową wiedzę, styl życia, koncepcję pracy. Powstaje w związku z tym zbiór środowisk społecznych, które do tej pory nie były znane. Do tych uwarunkowań trzeba wymyślić i przystosować nowy ustrój. Będzie on musiał uwzględniać nowe wzorce kulturowe, struktury społeczne i relacje między ludźmi. Jest przy tym niemal pewne, że te nowe społeczności będą dużo bardziej sfragmentowane niż obecnie. To będzie miało oczywiście ogromny wpływ na gospodarkę.

 

Wymagania wobec przedsiębiorców będą coraz większe. Zaczną się oni łączyć w sieci przedsiębiorstw, by ograniczać ryzyko biznesowe, między innymi spełniać wymagania gospodarki o obiegu zamkniętym. Będą też musieli zaakceptować zmiany w postawach klientów i pracowników. Nastąpi daleko posunięta personalizacja relacji z klientami.

 

Wszystko to będzie miało ogromny wpływ na państwa. Będą one dążyły do tego, by część swoich kompetencji przekazać niżej – społecznościom lokalnym. Natomiast problemy przekraczające możliwości państw narodowych będą przesuwane w górę – w stronę organizacji międzynarodowych. Nastąpi zatem pewna redukcja odpowiedzialności państw narodowych. Niektórzy będą to postrzegać jako utratę suwerenności. Jednak zdaniem Jarosława Tworoga wzrosną kompetencje najważniejsze z punktu widzenia społeczności lokalnych. Oddelegowanie tych trudnych procesów decyzyjnych uwolni zasoby niezbędne do organizacji współpracy, a także coraz bardziej złożonego systemu kształcenia ustawicznego i tak dalej. Pozwoli to też usprawnić zarządzanie tymi zasobami, które pozostaną w gestii państw narodowych. Z pewnością zwolennikami sprawniejszego zarządzania na poziomie globalnym będą korporacje, które oczekują bardziej spójnego prawa globalnego.

 

Niesłychanie istotne jest też usprawnienie wykorzystania zasobów z cyfrowego punktu widzenia, czyli współdzielenie danych i wiedzy. Pojawi się więc współpraca na poziomie dotąd nieznanym. Jak to będzie rozwiązane? Jak wpłynie na ustrój Unii Europejskiej czy Polski? Na razie trudno przewidzieć. A jak zmieni się konkurencyjność przedsiębiorstw? Coraz częściej mówi się już o koncepcji coopetition (cooperation i competition). Konieczne będą więc nowe regulacje dotyczące zarówno współpracy, jak i konkurencji. Nie można również zapominać o postępującej integracji cyfrowej (o tym będzie traktowało kilka następnych artykułów).

 

Krótko mówiąc, cały ten obraz jest tak skomplikowany, że nieczytelny, żartował Jarosław Tworóg. Spróbujmy zatem nieco go rozjaśnić. Implementacja Zielonego Ładu została zaprojektowana na trzy etapy, z kilku powodów rozłożone na 30 lat. Po pierwsze, jest to mniej więcej długość trwania jednego pokolenia. Po drugie, została przystosowana do kilku skoków technologicznych. Po trzecie, uwzględnia naturalne cykle inwestycyjne w przedsiębiorstwach. Dlatego cały okres nie powinien trwać krócej niż 30 lat.

 

W pierwszym etapie zaplanowano opracowanie nowych ram prawnych. One zadecydują o kierunkach rozwoju technologii, zmienią wizję funkcjonowania przedsiębiorstw, przyspieszą ich cyfryzację, a więc spowodują również gwałtowne zmiany w strukturze kosztów. Zostaną wprowadzone pierwsze zmiany ustroju. Kolejna dekada to będzie przekładanie koncepcji na praktykę gospodarczą. Nastąpi wtedy implementacja nowych modeli biznesowych. I pewnie dopiero w trzecim etapie (po roku 2040) w przyspieszonym tempie będziemy realizować idee nieemisyjnej, całkowicie zrównoważonej sieciowej gospodarki o obiegu zamkniętym, która nie będzie zagrażać naszemu środowisku naturalnemu.

 

Czy Polska może być współarchitektem tej wielkiej zmiany? Tak, pod warunkiem, że prawidłowo wybierzemy i zrealizujemy podstawowe zadania priorytetowe. Musimy utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, by w 2030 roku osiągnąć co najmniej 90 proc. średniego PKB na osobę w Unii Europejskiej. A najważniejsza jest modernizacja, w tym cyfryzacja sieci energetycznej, podsumował Jarosław Tworóg.

 

Mieczysław T. Starkowski

 

https://itreseller.pl/it-reseller-nr-338-2021/