OpenAI apeluje o swobodny dostęp do materiałów chronionych prawem autorskim

OpenAI, firma stojąca za chatbotem ChatGPT, dąży do stworzenia sztucznej inteligencji ogólnej (AGI) i w tym celu przedstawiła amerykańskiemu rządowi propozycję dotyczącą wykorzystania materiałów chronionych prawem autorskim do szkolenia swoich modeli. Firma argumentuje, że ograniczenia prawne mogą osłabić pozycję USA w konkurencji z Chinami w dziedzinie AI.
W liście do administracji prezydenta Trumpa, OpenAI wyraziło obawy związane z rosnącymi możliwościami chińskiego konkurenta, firmy DeepSeek, która w styczniu wprowadziła na rynek nowy model R1. Amerykański gigant podkreśla, że jeśli modele AI nie będą miały dostępu do danych chronionych prawem autorskim, to „wyścig o AI jest praktycznie zakończony”, a „Ameryka przegrywa”.
Propozycje OpenAI wywołały sprzeciw wśród przedstawicieli tzw. sektora kreatywnego, którzy obawiają się, że priorytetowe traktowanie kwestii bezpieczeństwa narodowego może odbywać się kosztem praw twórców. W Wielkiej Brytanii trwa debata na temat zmian w prawie autorskim, które mogłyby umożliwić firmom AI wykorzystywanie chronionych treści bez konieczności uzyskania zgody ich autorów. OpenAI twierdzi, że swobodny dostęp do takich materiałów jest kluczowy dla utrzymania przewagi technologicznej Stanów Zjednoczonych nad Chinami i wywiera naciski na amerykański rząd, aby ten wpłynął na stanowisko Wielkiej Brytanii.
Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy administracja prezydenta Trumpa procesuje propozycję OpenAI, ale temat ów w najbliższych dniach z pewnością wywoła burzliwą debatę. Decyzja rządu USA będzie miała znaczący wpływ na przyszłość rozwoju AI oraz ochrony praw autorskich. Apel do amerykańskiego rządu możecie znaleźć wchodząc pod TEN link.