Półciężarówki od Tesli trafiły do pierwszych klientów
Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, ogłosił w czwartek rozpoczęcie dostaw pierwszych produkowanych przez firmę półciężarówek. W trakcie inauguracji przemawiał na scenie w fabryce firmy w Sparks w Nevadzie wraz z Danem Priestly, starszym menedżerem firmy ds. inżynierii półciężarówek.
Tesla pierwotnie zaprezentowała projekt Semi w grudniu 2017 r. Produkcja została opóźniona między innymi przez pandemię Covid i problemy z zaopatrzeniem w akumulatory. Podczas imprezy rozpoczynającej dostawy Musk krótko nawiązał do zgiełku ostatnich pięciu lat i żartobliwie przeprosił za zwłokę. Później wręczył mikrofon przedstawicielom PepsiCo Frito Lay, który jest pierwszym klientom Tesli używającym produkcyjnych ciężarówek Semi.
Tesla pierwotnie zaprezentowała projekt Semi w grudniu 2017 r. Produkcja została opóźniona między innymi przez pandemię Covid i problemy z zaopatrzeniem w akumulatory. Podczas imprezy rozpoczynającej dostawy Musk krótko nawiązał do zgiełku ostatnich pięciu lat i żartobliwie przeprosił za zwłokę.
Tesla uruchomiła w tym roku linie i rozpoczęła produkcję Semi poza swoją siedzibą w Reno – miejscu, w którym produkuje przede wszystkim ogniwa akumulatorowe, jednostki napędowe i akumulatory zasilające jej samochody.
Jedną z głównych różnic między ofertą Tesli, a innymi ciężarówkami jest położenie kierownicy i siedzenia kierowcy. Zamiast używać lewej strony (lub prawej strony w Europie), Tesla zaprojektowała Semi z kierownicą pośrodku kabiny i ekranami dotykowymi umieszczonymi po obu stronach kierowcy.
Podczas gdy Semi od Tesli była w fazie rozwoju, na rynku pojawiły się inne w pełni elektryczne ciężarówki o dużej ładowności. Firmy, których właścicielem jest Renault Trucks, produkowały i dostarczały klientom elektryczne samochody ciężarowe o dużej ładowności znacznie wcześniej.
Tesla jednakże może pochwalić się niektórymi zaawansowanymi technologicznie funkcjami niedostępnymi nigdzie indziej, w tym nowym systemem szybkiego ładowania i baterią o większym zasięgu niż konkurenci. System ten dostarcza do 1 MW i wykorzystuje chłodziwo na bazie wody, aby zapewnić bezpieczne dostarczanie takiej mocy. Tesla utrzymuje, że Semi może przejechać 500 mil na jednym „tankowaniu”, gdy jest w pełni załadowany.
Jak ujawnił Musk, nowa technologia szybkiego ładowania zostanie ostatecznie zainstalowana na stacjach Tesla SuperCharging i wykorzystana do zasilania przez Teslę Cybertrucks, konsumenckiego pickupa, który jest w planach. Firma planuje masową produkcję ciężkiego pickupa w swojej nowej fabryce w Austin w Teksasie.
Znów na właściwych torach?
O Musku ostatnio w sieci wiele słychać z innych powodów niż produkcja pojazdów elektrycznych. Niedawno przyjął nowe obowiązki jako właściciel i dyrektor generalny Twittera, giganta mediów społecznościowych, którego w październiku nabył w ramach wykupu lewarowanego za 44 miliardy dolarów. Sprzedał część swoich znacznych akcji Tesli, aby sfinansować tę transakcję. Odkąd przejął Twittera, był uwikłany w wiele konfliktów i kontrowersji narosłych wokół tej platformy.
W ramach powrotu do misji ratującej środowisko Tesli Musk zaznaczył, że w Stanach Zjednoczonych jest około 15 milionów samochodów osobowych i około 200 000 ciężkich samochodów ciężarowych. Emisje te mogą mieć miażdżący wpływ na zdrowie ludzi, którzy mieszkają w pobliżu magazynów, portów i innych dróg z dużą aktywnością transportową.
Według badań dotyczących transportu i jakości powietrza przeprowadzonych przez American Lung Association, pojazdy o średniej i dużej ładowności (takie jak samochody dostawcze, ciężarówki krótko- i długodystansowe) stanowiły około 6% floty drogowej w USA od 2020 r. Pojazdy te generują ogromne ilości zanieczyszczeń, w tym 59% emisji ozonu i tlenków azotu tworzących cząsteczki oraz 26% emisji gazów cieplarnianych pochodzących z transportu.
Jak zapewnia dyrektor generalny Tesli, Semi ma pomóc nie tylko w walce ze zmianami klimatycznymi, ale też ma przynieść korzyści ludziom, którzy mieszkają w pobliżu węzłów infrastruktury – ma zmniejszyć natężenie hałasu i poprawić jakość powietrza. Jak się wydaje jest to cel także wszystkich innych ciężarówek elektrycznych.
W trakcie inauguracji nie było mowy o systemach wspomagania kierowcy Tesli, które sprzedawane są jako autopilot i zapewniają pełną zdolność do samodzielnej jazdy. Warto wspomnieć, że w 2017 roku, kiedy Musk zapowiadał Semi, reklamował przyszłość transportu samochodowego bez kierowcy. W trakcie imprezy nie podano także, ile ciężarówek firma planuje wyprodukować w przyszłym roku, ani w jaki sposób pozyskają dodatkowe ogniwa baterii i surowce do ich produkcji.
Akcje w biznesie samochodowym Elona Muska uplasowały się przed wydarzeniem na poziomie 194,70 USD i nie zmieniły się znacząco w handlu po godzinach.