Polska bada działalność OpenAI w związku z obawami dotyczącymi prywatności
Polski organ nadzoru prowadzi dochodzenie w sprawie OpenAI wspieranego przez Microsoft w związku ze skargą, że chatbot ChatGPT łamie przepisy Unii Europejskiej dotyczące RODO.
ChatGPT OpenAI stał się najszybciej rozwijającą się aplikacją konsumencką w historii na początku tego roku, osiągając 100 milionów aktywnych użytkowników w styczniu zaledwie dwa miesiące po jej uruchomieniu. Microsoft zainwestował w firmę miliardy dolarów.
Jak poinformował Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO), w sprawie chodzi o to, że OpenAI nie sprostowało fałszywych informacji na temat jednego z użytkowników, które zostały wygenerowane przez ChatGPT.
Skarżący oświadczył, że nie był w stanie dowiedzieć się, które z jego danych osobowych są przetwarzane przez spółkę oraz otrzymał wymijające i wprowadzające w błąd odpowiedzi na pytania. Chodzi więc o kilka naruszeń związanych z unijną regulacją o ochronie danych osobowych, od podstaw prawnych, przez przejrzystość, aż po prawo dostępu do danych.
Dochodzenie nie będzie proste z dwu powoodów. Po pierwsze Open AI ma siedzibę poza UE, a po drugie Chat GPT jest narzędziem nowym, w dużej mierze wciąż jeszcze nie objętym przepisami.
OpenAI stanęło już przed sądem federalnym w San Francisco w związku z co najmniej drugim pozwem zbiorowym za rzekome złamanie przepisów dotyczących prywatności.
Oprócz spraw dotyczących prywatności firmy technologiczne, w tym Microsoft, OpenAI, Google i Stability AI, zostały objęte niedawnymi procesami sądowymi w związku z „pobieraniem” materiałów chronionych prawem autorskim i danych osobowych z Internetu w celu szkolenia ich generatywnych systemów sztucznej inteligencji.