Polskę czeka spowolnienie gospodarcze, na które nie jesteśmy przygotowani! – ocenia prof. Marek Rocki, rektor SGH podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
XXIX Forum Ekonomiczne zainaugurowane zostało Raportem Głównej Szkoły Handlowej. W jej trakcie oceniono, że największym wyzwaniem zarówno dla Polski jak i innych krajów Europy Środkowej jest zmniejszenie dystansu pomiędzy ich rozwojem a państw Zachodu. Dodano jednak, że nasz kraj może spotkać się ze spowolnieniem gospodarczym, któremu przeciwdziałać można poprzez zniwelowanie kryzysu demograficznego, osiągnięcie stabilności podatkowej oraz wzmocnienie solidarności krajów regionu.
Polska kilka lat temu prześcignęła Grecję pod względem dochodu na mieszkańca. Obecnie jesteśmy coraz bliżej Portugalii. Według raportu Szkoły Głównej Szkoły Handlowej i Instytutu Studiów Wschodnich, który został zaprezentowany na XXIX Forum Ekonomicznym w dniu 3 września, naszemu państwu uda się osiągnąć średnią unijną w tej kwestii oraz dorównać Niemcom w 2040 roku. Przyczynia się do tego rozwój naszego kraju w tempie 3,2 proc. od trzech dekad, najszybszym na kontynencie i trzy razy szybszym niż kraje starej Unii. Należy jednak pamiętać o przeszkodach w osiągnięciu celu w formie starzejącego się społeczeństwa i braku pracowników.
W raporcie oceniono również, że Polskę czeka spowolnienie gospodarcze.
– Myślę, że czeka nas istotne spowolnienie, nie mamy tak daleko idących analiz, by stwierdzić, czy w Polsce będzie to recesja – mówi prof. Marek Rocki – rektor Szkoły Głównej Handlowej. Wśród przyczyn spadku wymieniono amerykańsko-chińską wojnę handlową, spadek eksportu, szczególnie do Niemiec. Zauważono również, że PKB naszego kraju wzrósł jedynie o 4,4 proc. czyli najwolniej od dwóch lat. Również wskaźnik PMI (poniżej 50 pkt.) świadczy o kurczeniu się sektora.
Profesor Rocki dokonał również analizy cyklów koniuktury: – Co prawda, analizy koniunktury wskazują na to, że ostatnio cykle są nieco krótsze i płytsze, jeśli chodzi o wahania, w związku z tym to, że gospodarka niemiecka spowolniła praktycznie do zera, może spowodować, że nasze tempo wzrostu też będzie się zbliżało do zera przez rok, dwa. Ale, jak to z cyklami gospodarczymi, to też daje optymizm za parę, paręnaście lat na odbicie.
Ocenił również stan polskiej gospodarki w związku z prognozowanym spowolnieniem: – Myślę, że polska gospodarka nie jest przygotowana [na to spowolnienie – red.]. Nasze analizy wskazują na to, że co prawda mamy wzrost, ale jest on niepewny poprzez zagrożenie paneuropejskie. Jednocześnie wzrost jest wspomagany przez konsumpcję, a nie przez inwestycje, szczególnie w sektorze prywatnym. Brak takich inwestycji, niestety, nie daje dobrych wskazań na przyszłość.