Praca na dwóch monitorach gwarancją wyższej produktywności

Jeśli zależy nam na wysokiej wydajności i produktywności, to praca na dwóch lub większej liczbie monitorów jest tym, czego poszukujemy. Zwłaszcza jeśli, weźmiemy pod uwagę, jak szybko zwróci się nam koszt inwestycji i to, że dzięki temu uzyskamy lepszy komfort pracy.

Korzystanie z dwóch monitorów pozwala nam w swobodny sposób zaaranżować miejsce pracy, by spełniało wszelkie wymogi i upłynniało pracę. Niektórzy mogą twierdzić, że to ekstrawagancja, że dobrze się im pracuje na pojedynczym wyświetlaczu, niemniej w obecnych czasach niewątpliwie powinniśmy rozważyć takie środowisko pracy.

Praca na dwóch monitorach w czasach szybko postępującej cyfryzacji.

Do lamusa odeszły już czasy, gdy w pracy korzystaliśmy tylko z jednej aplikacji. Aktualnie często otwieramy jednocześnie wiele okien przeglądarki internetowej na raz i kilka aplikacji. Według badań, które przeprowadził dostawca jednego z najpopularniejszych komunikatorów biznesowych, na grupie testowej wynoszącej ponad 17 tysięcy specjalistów, którzy pracują na komputerach, większość z nich (76%) zaznacza, że aktualnie korzysta z większej liczby aplikacji niż kilka lat temu, a ciągłe przełączenie się pomiędzy aplikacjami jest wyjątkowo uciążliwe w wykonywaniu ich pracy. Co warto podkreślić, badanie to zastało wykonane na trzy miesiące przed pandemią, więc przed czasem, masowego przechodzenia pracowników na pracę zdalną i erą rozmów wideo.

W tym samym badaniu większość (68%) stwierdziła, że samo przełączanie się pomiędzy aplikacjami i okienkami, zajmuje im około 30 minut dziennie. To zmarnowany czas, który zdecydowanie lepiej byłoby spożytkować na wydajną pracę, czy nawet na chwilę relaksu, bu później przystąpić do pracy z większą efektywnością. Ta strata czasu spowodowana jest tylko i wyłącznie tym, że nie mamy odpowiedniej przestrzeni na ekranie komputera, na którym pracujemy, by pomieścić potrzebne okienka jedno obok drugiego.

Nietrudno nam sobie wyobrazić scenariusz, w którym większość osób pracuje na laptopach z matrycami 14- czy 15-calowymi z podstawową rozdzielczością 1920 × 1080 pikseli. Takie osoby tracą mnóstwo czasu na ciągłe przełączenie się pomiędzy oknami systemu operacyjnego.

Rozwiązaniem jest praca na dwóch monitorach, która zapewnia mnóstwo dodatkowego obszaru roboczego. Obszaru, który jest dziś wręcz wymagany. Wystarczy na to spojrzeć ze strony ergonomii pracy. Na jednym ekranie możemy mieć otworzoną pocztę e-mail i okna komunikatora biznesowego. Na drugim monitorze edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny lub inne aplikacje, na których wykonujemy naszą pracę.

Praca na dwóch monitorach oznacza o wiele większą produktywność.

Badania przeprowadzone przez instytut John Peddie Research wykazały, że wykonywanie zadań na dwóch monitorach przyspiesza ten proces o 42%, sprawia to, że praca staje się przyjemniejsza i efektywniejsza. Ciekawym raportem podzielił się też wiodący producent komputerów biurowych, który przebadał jak zastosowanie dwóch ekranów wpływa na wydajność pracowników w typowej pracy biurowej, czyli z arkuszami kalkulacyjnymi i edytorem tekstu. Wyniki, jak możemy się spodziewać, są korzystne dla konfiguracji dwumonitorowej i tak, praca z edytorem tekstu z użyciem dwóch monitorów jest wydajniejsza o około 44%, a praca z arkuszem kalkulacyjnym o około 29% względem konfiguracji z pojedynczym monitorem.

Wyżej zaprezentowane wyniki badań powinny już nam uzmysłowić, że praca na dwóch monitorach to więcej plusów. Oczywiście wielu obawia się dodatkowego kosztu, w postaci  zakupu drugiego monitora, ale jak pokazują badania zakup ten zwraca się wyjątkowo szybko. Świeża osoba pracująca po raz pierwszy na dwóch monitorach z edytorem tekstu w trakcie jednej godziny potrafi zaoszczędzić około dwóch do czterech minut pracy, to nie wydaje się dużo na pierwszy rzut oka, ale w trakcie całego dnia pracy tych minut się uzbiera, na jedną pełną przerwę, którą pracownik będzie mógł wykorzystać, na zregenerowanie sił, by wrócić do pracy z większą energią, w skali tygodnia, miesiąca czy roku są to gigantyczne oszczędności.

Jak w praktyce sprawdza się praca z dwoma monitorami.

Osobiście od wielu lat korzystam z takiej konfiguracji i co ciekawe, zauważam, że coraz więcej firm wprowadza tego typu rozwiązania do swoich placówek. Jak napisałem powyżej, jest to zrozumiałe, ponieważ oszczędza czas potrzebny na wykonanie zadania, ale dodatkowo, co wiem na swoim przykładzie, jest lepsze dla zdrowia. Praca z dwoma ekranami powoduje, że nie siedzimy nieruchomo przed komputerem, tylko się trochę ruszamy, co jest zbawienne przy tego rodzaju pracy. Osobiście jestem zwolennikiem pracy z dużymi monitorami, mój zestaw składa się z dwóch ekranów 32 cale o rozdzielczości 4K. Co jest korzystne dla mojego wzroku, ponieważ mogę usiąść 20 centymetrów dalej niż standardowo i nadal wyraźnie widzieć tekst, czy komórki arkusza kalkulacyjnego. Co więcej, jak pokazują badania optymalna wielkość monitora to 26 cali, więc moja konfiguracja jest lekko ponad normę.

Philips Brilliance 276B

Podczas przygotowywania tego tekstu firma Philips dostarczyła mi dwa monitory, jeden o przekątnej 27 cali, to model Philips Brilliance 276B o klasycznych proporcjach ekranu 16:9 i drugi o przekątnej 34 cali, model Brilliance 346P o proporcjach ekranu 21:9, czyli mamy do czynienia z monitorem ultra szerokokątnym. Obydwa monitory mają identyczną rozdzielczość pionową ekranów, czyli 1440 pikseli, różnią się rozdzielczością poziomą, model mniejsze ma rozdzielczość 2560 pikseli, a ultra szerokokątny 3440 pikseli. Więc praca na takim zestawie będzie bardzo przyjemna, ponieważ nie będzie występowało zjawisko skalowania się okien systemu operacyjnego, jak w przypadku zastosowania monitorów o dwóch bardzo różnych rozdzielczościach, jak np. matrycy o rozdzielczości 1080p i 4K. Wtedy skalowanie okien będzie bardzo silne i praca w takim ustawieniu nie będzie tak przyjemna.

Philips Brilliance 346P

Oczywiście by możliwe było podłączenie dwóch monitorów do komputera musimy dysponować odpowiednią kartą graficzną, która będzie wyposażona w złącza HDMI i DisplayPort. Naturalnie monitory też muszą nimi dysponować. Ale co zrobić jak chcemy podłączyć dwa monitory do laptopa, który najczęściej do swojej dyspozycji ma pojedyncze wyjście wideo.

Tu z pomocą przychodzi nam technologia łączenia szeregowego monitorów marki Philips ze sobą poprzez protokół DispayPort Link, który wykorzystuje złącza DisplayPort, lub USB-C gen 3.2.

Osobiście podłączyłem obydwa monitory do swojego firmowego laptopa poprzez port DisplayPort i mogłem się cieszyć pracą na łącznie trzech ekranach po podłączeniu jednego przewodu do laptopa. Aby to zrobić, podłączymy obydwa monitory do prądu, następnie monitor główny podpinamy pojedynczym przewodem DisplayPort lub USB-C gen 3.2 do laptopa, a drugi monitor łączymy z pierwszym drugim przewodem DisplayPort lub USB-C gen 3.2. Dzięki takiemu podłączeniu do laptopa biegnie pojedynczy przewód, a samo podłączenie obydwu monitorów do laptopa jest dziecinnie proste.

Monitor główny z podłączonymi obydwoma przewodami DisplayPort

Drugi monitor podłączony pojedynczym przewodem DiplayPort z głównym monitorem

Muszę zaznaczyć, że przy podłączaniu takiej konfiguracji monitorów do laptopa, warto wcześniej sprawdzić, czy laptop pozwala na wysyłanie sygnału wideo przez port USB-C gen 3.2. W przypadku podłączenia bezpośredniego przez port DisplayPort, nie napotkamy żadnych utrudnień. Jedyne, o czym trzeba pamiętać, to w opcjach monitora włączyć opcję Wyjście DP→ rozszerzone.

Większy z monitorów został wyposażony w kamerę internetową z funkcją Windows Hello, więc możemy logować się do naszego profilu Windows przy pomocy funkcji rozpoznawania twarzy, jest to o tyle przydatne, że po włączeniu laptopa, nie musimy wpisywać hasła, tylko od razu lądujemy na pulpicie.

Muszę przyznać, że po trzech tygodniach użytkowania tych monitorów doceniam ich wszechstronność i wysoką jakość obrazu. Szczególnie do gustu przypadł mi model Brillance 346P, który poza dobrą matrycą VA, która charakteryzuje się wysokim kontrastem i poszerzoną paletą barw, oferują wyższe odświeżanie ekranu, na poziomie 100 Hz, nie jest to może wartość, która u zawodowego gracza podniesie ciśnienie, ale w zastosowaniach biurowych, jest to już wysokie odświeżanie i samo przesuwanie okienek jest bardzo przyjemne i płynne, w porównaniu ze standardowymi monitorami biurowymi, które prawie zawsze mają standardowe odświeżanie 60 Hz.

Model Brillance 276B, otrzymał ekran IPS, zapewniający świetne kąty widzenia, ale jednak odrobinę słabszy kontrast niż większy model, i odświeżanie matrycy 75 Hz, więc możemy powiedzieć, że producent rozumie, że klasyczne 60 Hz w typowych monitorach biurowych powoli staje się przeszłością.

Poza tymi cechami, które trochę różnią te dwa modele między sobą, posiadają one kilka cech wspólnych, które poprawiają komfort pracy z tymi monitorami. Obydwa monitory otrzymały funkcję redukcji koloru niebieskiego i migotania (LowBlue, Flicker-Free), dzięki czemu będziemy mogli dłużej korzystać z tych monitorów, bez odczuwania nadmiernego zmęczenia.

Czujnik zbliżeniowy i oświetlenia

Obydwa monitory zostały też wyposażone w funkcje oszczędzania energii elektrycznej, która jak wiemy teraz będzie tylko drożeć, więc tego typu opcje są jak najbardziej pożądane. Pierwsza z nich to PowerSensor, po włączeniu tej funkcji monitor wykrywa, czy znajdujemy się przed ekranem, jeśli się oddalimy to maksymalnie przyciemnia ekran, oszczędzając energię. Druga to LightSensor, monitor w czasie rzeczywistym dostosowuje siłę natężenia świecenia monitora do warunków panujących w pomieszczeniu.

O tych dwóch monitorach możecie państwo, więcej przeczytać na stronie: https://www.philips.pl/c-m-so/monitory , a po więcej wskazówek, jak efektywnie wykorzystywać pracę na dwóch monitorach zapraszamy na stronę www.produktywniej.pl

Podsumowując, osobiście polecam każdemu spróbowania pracy z dwoma monitorami, ponieważ, po pierwsze wzrasta nasza wydajność i jakość pracy, a po drugie jest to zdrowsze dla naszego organizmu. Co ostatecznie przełoży się na zysk dla firmy, w której pracujemy.

Materiał powstał we współpracy z partnerem