Prawnicy z Brukseli w temacie aukcji 5G w Polsce, przestrzegają przed budowaniem aukcji w oparciu o dyskryminacyjne zasady wobec jakiegokolwiek producenta czy operatora.

Brukselska kancelaria prawna VVBG, wydała dokument nt. przyszłych aukcji na częstotliwości 5G w Polsce. Specjalizujący się w prawie wspólnotowym prawnicy przestrzegają przed budowaniem aukcji w oparciu o dyskryminacyjne zasady wobec jakiegokolwiek podmiotu. Oczywistym jest, chociaż nazwa ta nie pada, że chodzi o tzw. sprawę Huawei.

 

Aukcje na potrzeby uruchomienia sieci 5G startują w wielu krajach Europy. Kilka krajów, jak Czechy, Słowacja, Słowenia, Portugalia czy Szwecja już rozpoczęły aukcje dla swoich operatorów. Jednakże istnieją znaczące różnice zasad, na których poszczególne kraje oparły swoje aukcje 5G. Niektóre krajowe organy regulacyjne postanowiły np. uzależnić przyznanie rezerwacji częstotliwości od wykorzystania sprzętu telekomunikacyjnego lub oprogramowania dostarczonego przez niektórych dostawców. Inne, jak Słowenia, nakładają na oferentów konieczność przeprowadzenia audytu ryzyka, w tym tego związanego ze stosowanym sprzętem. Najgłośniej w ostatnim czasie było wokół aukcji w Szwecji. Skandynawskie królestwo na pewnym etapie zablokowało, bez podania przyczyny innej niż opinia urzędu, możliwość stosowania przez operatorów sprzętu 5G od Huawei. Jednakże dość szybko decyzję tą zanegował sąd, uznając, skądinąd słusznie, że to wbrew zasadom wolnego rynku i uczciwej konkurencji. Ba, za Huawei wstawił się nawet prezes Ericssona – głównego konkurenta chińskiej firmy.

 

Wiele krajów jest na etapie przygotowywania zasad, według których rozegrają się aukcje. Dobry przykład mamy „tuż za miedzą”. Niemcy nie planują wprowadzenia zasad, które miałyby wykroczyć poza jasno określoną listę wymogów technicznych. Zapewne to jest właściwa metoda. Pytanie tylko – co z polskimi aukcjami na 5G?

 

Tu sprawa jest dość zawiła, bo polski Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) w ciągu roku zmieniał stanowisko, m.in. zatrzymując wiosną już toczącą się aukcję. Prawnicy z VVBG piszą w swoim dokumencie m.in.

 

Sukces polskiej aukcji widma 5G będzie zależał m.in. od jej dostosowania do prawa i polityk UE. Ponieważ w zglobalizowanej branży telekomunikacyjnej fragmentacja polityk krajowych może skutkować zwiększonymi kosztami i utratą szans rynkowych. W tym duchu i biorąc pod uwagę, że polska aukcja 5G jest nadal w przygotowaniu, UKE musi mieć na uwadze kluczową kwestię z prawnego punktu widzenia, którą jest zgodność aukcji z postanowieniami Dyrektywy Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (EECC). Dyrektywa EECC była wynikiem ostatniego przeglądu przez Komisję Europejską ram prawnych regulujących sieci, usługi łączności elektroniczne i sprzęt. Jej celem jest zapewnienie, że krajowe inicjatywy regulacyjne odzwierciedlają zmieniające się warunki rynkowe i uwzględniają cele polityczne.

 

Dyrektywa ta wskazuje m.in. na to, aby kraje członkowskie konsultowały się z Komisją Europejską, kiedy tworzone przez nie regulacje wpłyną na handel między krajami Unii. Biorąc pod uwagę, że dwie z trzech wiodących firm produkujących sprzęt telekomunikacyjny pochodzi z krajów UE, podobnie jak większość operatorów w Polsce, ustanowienie reguł aukcji powinno także odbyć się po uprzednich konsultacjach.

 

Prawnicy wskazują też, że aktualne wymogi stawiane oferentom chcącym wejść w aukcje 5G w Polsce, są dość wątpliwe, ze względu na faktyczne wyłączenie wykorzystania sprzętu jednego z dostawców. To, zdaniem prawników z VVBG, czynnik wpływający na handel unijny. Jest jeszcze jeden, kluczowy czynnik, na jaki zwraca uwagę brukselska kancelaria – brak dyskryminacji. W dokumencie czytamy:

 

Co więcej, UKE powinien uwzględnić warunki, które „wpłynęłyby na handel między państwami członkowskimi”, które są dyskryminujące, czy – w przypadku domniemanych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego – nieproporcjonalne, np. ponieważ nie są oparte na niezależnej ocenie ryzyka dostawców i ich kluczowych aktywów (…).

 

Brak dyskryminacji konkretnych podmiotów może tu być czynnikiem kluczowym, bo powoływanie się na aspekt bezpieczeństwa bez przeprowadzenia niezależnych badań, to de facto opieranie się na subiektywnej opinii lub konkretnej woli politycznej. Jak będzie w praktyce? Zobaczymy. Polska w ostatnim czasie dość swobodnie traktuje jakiekolwiek zasady UE, więc i tu może okazać się, że decyzja zostanie podjęta w oderwaniu od EECC.

 

https://itreseller.pl/itrnewweb-summit-2020-huawei-zaprezentowal-hms-connect-nowe-narzedzie-dla-deweloperow/