Premiera procesorów Intel Ice Lake – Core generacji 10 do laptopów już są i przynoszą masę nowości!

Nareszcie. Na tę premierę czekaliśmy od dawna. Intel oficjalnie ogłosił modele nowej generacji procesorów Core o kodowej nazwie Ice Lake. Podobnie jak np. przy okazji startu generacji 8, także i tu gigant z Santa Clara rozpoczął od platformy mobilnej. Pierwsze wykonane w procesie technologicznym 10 nm procesory Intela wkraczają na światową scenę w dość trudnym dla producenta momencie. Przynoszą jednak wiele nowości i mogą umocnić dominację Intela w segmencie mobilnym. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Zacznijmy od tego, że wśród najnowszych procesorów Intela znajdziemy jednostki przynależące do klasy U (lekkie, cienkie laptopy) oraz Y (konstrukcje ultramobilne, hybrydy, 2w1). Ich rozróżnienie będzie teraz nieco trudniejsze, bowiem Intel zmienił nazewnictwo jednostek. Dotychczas przynależność procesora do konkretnej serii układów można było odczytać dzięki literze na końcu nazwy. H oznaczało wysoce wydajne CPU dla laptopów gamingowych i mobilnych stacji roboczych, U stanowiło oznaczenie procesora mobilnego dla linii mainstremowej, zwykle lżejszego i cieńszego itd. Teraz ten sposób nazewnictwa się kończy. Na końcu nazwy znajdziemy: G1, G4, G7. To określenie zawartego w CPU układu graficznego. G1 to podstawowy iGPU odpowiadający dzisiejszym UHD 620, G4 to grafika Iris Plus o 48 jednostkach EU, a G7 to topowy Iris Plus z 64 jednostkami EU. Co ciekawe, zdecydowana większość nowych procesorów Intela przedstawionych dziś posiada iGPU Iris Plus. Zmiany w grafice to tylko jedna z wielu nowości, które przynosi seria Ice Lake.

Specyfikacje procesorów Intel Ice Lake-U

Tak, to nie pomyłka. Bazowa częstotliwość nowych CPU jest naprawdę niska. Jednocześnie z wcześniejszych przecieków wiemy, że procesory te cechują się wyraźnym wzrostem wydajności jednowątkowej, w znacznym stopniu bazującej przecież na częstotliwości pracy. Przyczyn jest kilka. Przede wszystkim Intel bardzo zmienił budowę pamięci podręcznej, a i sam rdzeń nie tylko powstaje w nowszym procesie technologicznym 10 nm, ale też cechuje się nową architekturą, która dość zauważalnie wpłynęła na wydajność. Poza tym bazowe taktowanie to jedno, a rzeczywiste częstotliwości pracy, to drugie. Można być pewnym, że przy wykonywaniu wielu zadań CPU będzie dostosowywał prędkość do oczekiwań oprogramowania dość płynnie operując trybem turbo.

Schemat blokowy nowej platformy Ice Lake-U. Uwagę zwraca m.in. obsługa bardzo szybkich pamięci RAM, oraz cechy, do których jeszcze wrócimy: Thunderbolt 3 i WiFi 6 (fot. Intel)

Specyfikacje procesorów Intel Ice Lake-Y

Nietrudno zauważyć, że także w segmencie ultramobilnym mamy do czynienia z bardzo niskimi częstotliwościami bazowymi. Zastosowano tę samą filozofię co w układach klasy U – szeroki zakres taktowania dla CPU. Oznacza to, że procesory Ice Lake powinny naprawdę dobrze zarządzać częstotliwością, a w efekcie także energią.

Schemat dla platformy Intel Ice Lake-Y. Bardzo podobnie jak w „większych” Ice Lake’ach mamy tu do czynienia z dużym poziomem integracji elementów. Mnie osobiście cieszy obecność zintegrowanego Thunderbolta 3 (fot. Intel)

Trzy filary

Intel skupił się nie tylko na wydajności samych CPU, ale dużo uwagi poświęcił funkcjonalności. Można przyjąć iż te skupiły się w trzech elementach – filarach całej platformy Intel Ice Lake. Pierwszym jest zaawansowane wsparcie dla obliczeń związanych z AI. W nowych CPU Intela zaimplementowano rozwiązanie nazwane Deep Learning Boost (DLB), które ma przyspieszać obliczenia związane z uczeniem maszynowym nawet ośmiokrotnie względem poprzednich CPU. Co więcej, Intel wprowadził też nowy zestaw instrukcji mających usprawnić działanie komputerowego AI. Podczas prezentacji podano przykład zastosowania. Niewymieniony z nazwy program graficzny, który wykorzystuje AI przy retuszu zdjęć może wykorzystać możliwości nowych CPU Intela i swoje zadanie wykonać po prostu szybciej. Innym zastosowanie jest np. usuwanie szumów z nagrań, a nawet z transmisji audio w czasie rzeczywistym.

Jednocześnie dostajemy procesory Core i7, Core i5 oraz Core i3, zarówno klasy U, jak i Y. Co ciekawe, zdecydowana większość ma iGPU Iris Plus (fot. Intel)

Drugi filar wzbogaconej funkcjonalności układów Ice Lake to grafika, a konkretnie nowe układy graficzne. Te mają być zdecydowanie szybsze niż dotychczasowe, a zaangażowanie Intela w ten temat widać nawet w specyfikacji nowych CPU. Nietrudno zauważyć, że w serii Y występuje nawet, rzecz dotąd niespotykana, Core i3 z grafiką Iris Plus. Intel wprawdzie dość enigmatycznie podaje, że na nowych iGPU będzie można liczyć na dwa razy więcej klatek w „topowych grach” w 1080p, ale ponieważ w trakcie prezentacji padł tylko tytuł „Fortnite” to można założyć, że chodzi o gry popularne, ale niekoniecznie mocno wymagające sprzętowo. Dobre i to, wszak wiadomo, że układy zintegrowane nie służą do gier. Co innego multimedia. I tu ma być naprawdę dobrze. Dwa razy szybsza praca z materiałem wideo HEVC docenią twórcy treści cyfrowych, a widzowie z pewnością nie pogardzą pełną obsługą 4K HDR przy 60 klatkach na sekundę. Ładnie jak na iGPU.

Wydajność iGPU wzrosła, ale nadal trudno polecić je do grania w gry (fot. Intel)

Trzeci, ale z pewnością nie ostatni, filar funkcjonalności nowej platformy mobilnej Intela to łączność. Nareszcie zintegrowano kontroler Thunderbolt 3, co sprawia, że unikniemy sytuacji podobnych jak miały miejsce choćby w generacji 8. Producent dotychczas musiał dokupić układ sterujący, by laptop korzystał z Thunderbolt 3. To pozwalało producentom niejako pozycjonować komputery pod względem obecności lub braku tego uniwersalnego portu. Drogie maszyny go miały, tańsze nie. Teraz taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. O tym jak masowo stosowany Thunderbolt 3 może zrewolucjonizować sposób pracy z komputerem jeszcze napiszemy. Kolejnym, tym razem bezprzewodowym, usprawnieniem łączności jest integracja WiFi 6 (Gig+). Najszybszy standard sieci bezprzewodowej ma niebagatelne znaczenie dla nadchodzącej ery 5G. Tu także mamy do czynienia z silnie zredukowanymi opóźnieniami, a to sprawia, że oba rodzaje infrastruktury mogą się znakomicie uzupełniać.

Na Atenę!

Wraz z premierą samych procesorów dostaliśmy coś jeszcze. Pamiętacie Intel Centrino – platformę mobilną, której kolejne wcielenia przyniosły laptopom globalną popularność? Projekt nazwany imieniem greckiej bogini mądrości to, w pewnym uproszczeniu, spadkobierca tamtego pomysłu. By laptop przynależał do Project Athena musi spełnić szereg wymagań, które będą dostawały kolejne daty. Tym samym laptop oznaczony jako zgodny z Project Athena 2019 i np. Project Athena 2021 będą różniły się łatwym do porównania zestawem wymagań. Jednocześnie dla całego projektu Intel stawia na piedestale kilka kluczowych cech: odpowiednio długo czas pracy na baterii, wysoką responsywność, błyskawiczną gotowość do działania czy wsparcie dla AI.

Czas na nowe laptopy

Intel zaprezentował procesory Ice Lake, czas na wykorzystujące je laptopy. Te z pewnością zobaczymy na tegorocznych targach IFA w Berlinie. Możemy spodziewać się dalszego ciągu rywalizacji między producentami o pierwsze miejsce wśród najlżejszych, najcieńszych i najbardziej mobilnych laptopów na rynku. Z całą pewnością IFA 2019 będzie też momentem gdy zobaczymy jak w działaniu sprawdza się idea Project Athena. Targi w Berlinie już za miesiąc.