Producenci układów scalonych wydadzą 500 mld dolarów na 84 nowe fabryki do 2024 r., pomimo chwiejności gospodarki

Tegoroczna, niestabilna gospodarka doprowadziła do kłopotów niektóre firmy produkujące półprzewodniki, choć wiele z nich najwyraźniej czuje się na tyle pozytywnie, że wydaje setki miliardów dolarów na nowe fabryki układów scalonych.

W swoim najnowszym raporcie World Fab Forecast, stowarzyszenie branżowe SEMI stwierdziło, że globalny przemysł półprzewodników ma wydać ponad 500 miliardów dolarów na 84 fabryki do 2024 roku. Ponad połowa z nich rozpoczęła budowę w tym lub ubiegłym roku. W samym 2023 roku firmy półprzewodnikowe będą budować rekordowe 33 fabryki, o 10 więcej niż w zeszłym roku i prawie dwukrotnie więcej niż w 2020 i 2019 roku, wynika z raportu.

Ajut Manocha, prezes i dyrektor generalny SEMI, powiedział, że nowy raport „odzwierciedla rosnące strategiczne znaczenie półprzewodników dla krajów i szerokiego wachlarza branż na całym świecie.”

Świat najwyraźniej obudził się po tym, jak pandemia COVID-19 w 2020 roku spowodowała globalny niedobór chipów i paraliż wielu gospodarek i producentów. To przebudzenie uwzględnia fakt, że większość światowej produkcji chipów jest skoncentrowana w Azji, a lokalne zakłócenia mogą odbić się szerokim echem w całym globalnym łańcuchu dostaw. W tym samym czasie kilka krajów, w tym Stany Zjednoczone, Chiny, Indie, Niemcy i Japonia, zdały sobie sprawę z wagi krajowych zdolności i możliwości produkcji chipów dla celów ekonomicznych i wojskowych.

Kraje te przeznaczają obecnie duże ilości pieniędzy rządowych na pomoc firmom w budowie nowych fabryk, co według niektórych producentów chipów jest niezbędne, mimo że większość z nich radziła sobie całkiem dobrze aż do ostatnich kilku miesięcy. Ajut Manocha powiedział, że dotacje rządowe są istotnym czynnikiem napędzającym ogromne inwestycje w fabryki dokonywane przez producentów układów scalonych na całym świecie.

W samych Stanach Zjednoczonych ustawa CHIPS i Science Act z 2022 r. przewiduje 52 miliardy dolarów dotacji na produkcję układów scalonych oraz 24 miliardy dolarów ulg podatkowych na produkcję układów scalonych, co skłoniło już firmy do zainwestowania prawie 200 miliardów dolarów w projekty produkcyjne w 16 stanach. Tak wynika z danych Semiconductor Industry Association, amerykańskiej organizacji nr 1 wspierającej subsydia dla chipów.

Podczas gdy w Ameryce Północnej w latach 2021-2023 ma powstać łącznie 18 fabryk, Chiny mają wyprzedzić swojego zachodniego rywala o dwa, co czyni je krajem o największej liczbie planowanych projektów w tym okresie, według SEMI. Ważną informacją jest to, że wszystkie 20 zakładów produkcyjnych w Państwie Środka jest przeznaczonych dla starszych technologii chipowych, ponieważ Chiny są odcięte od dostępu do dużej części sprzętu i narzędzi niezbędnych do produkcji zaawansowanych chipów, dzięki sankcjom USA.