Produkcja półprzewodników w Malezji kwitnie na marginesie konfliktu między USA i Chinami
Podczas gdy trwająca „wojna chipowa” między Stanami Zjednoczonymi a Chinami przyniosła wiele negatywnych skutków zarówno dla chińskich, jak i amerykańskich klientów, walka ta przyczyniła się również do ogromnego wzrostu produkcji półprzewodników w Malezji, donosi „Financial Times”.
Podczas gdy przepisy Stanów Zjednoczonych wypychają wielu producentów półprzewodników z Chin, zwłaszcza wysokiej klasy amerykańskie firmy technologiczne, które polegają na chińskiej potędze produkcyjnej, są one zmuszone szukać terenu i siły roboczej w innych miejscach na świecie.
Niektórzy z producentów napływających do Penang w Malezji to doskonale znane w branży firmy, w tym Intel czy Micron. Zwrot na rynku osiągnął punkt, w którym Malezja jest obecnie światowym liderem w imporcie chipów z USA, począwszy od lutego 2023 roku.
Inwestycje zagraniczne w Malezji nasiliły się dzięki wielomiliardowym ambicjom największych firm w branży. Sam Intel wyda aż 7 miliardów dolarów na nowe malezyjskie zakłady montażu i testowania chipów. Łączna suma malezyjskich inwestycji zagranicznych w 2023 r. wyniosła 12,8 mld USD i przekroczyła siedmioletnią łączną sumę z lat 2013-2020.
To, czego Malezja wydaje się potrzebować bardziej niż czegokolwiek innego, aby utrzymać swój status głównego gracza, to czołowy zakład produkujący półprzewodniki. Minister handlu Malezji Zafrul Aziz potwierdza to w oryginalnym artykule Financial Times, podsumowując:
„Jestem optymistą, że przyciągniemy więcej niż jednego [producenta]. Wystarczy jeden, aby wywołać falę”.