Projekt budżetu prezydenta Bidena proponuje 30% podatek od energii elektrycznej dla kryptominingu
Proponowany podatek będzie wprowadzony stopniowo, zaczynając od 10% w pierwszym roku, 20% w drugim roku i 30% w trzecim i kolejnych latach.
Kryptowaluty rozkwitły podczas pandemii, ponieważ wiele osób pracowało w domu i szukało okazji do zrobienia czegoś ze swoim dodatkowym czasem (i zarobienia trochę pieniędzy na boku). W rezultacie Bitcoin i Ethereum osiągnęły rekordowe wartości pod koniec 2021 roku, po czym znacznie spadły w 2022 roku.
Teraz administracja Bidena chce ograniczyć wszelkie korzyści finansowe, jakie uzyskują firmy, nakładając nowy podatek na energię elektryczną używaną do kryptominingu. Według administracji, operacje kryptominingowe mają niebotyczny wpływ na zużycie energii w Stanach Zjednoczonych.
Tak więc w ramach budżetu FY 2024 Biały Dom proponuje 30-procentowy podatek od energii elektrycznej wykorzystywanej przez operacje kryptominingowe. Podatek Digital Asset Mining Energy (DAME) wszedłby w życie 23 grudnia 2023 r. i stopniowo, zaczynając od 10 procent w pierwszym roku. Podatek wzrósłby do 20 procent w drugim roku i osiągnąłby 30 procent w trzecim i kolejnych latach. Szacuje się, że podatek DAME mógłby wygenerować 3,5 mld dolarów przychodu w ciągu pierwszej dekady od uchwalenia.
Biały Dom twierdzi, że „wzrost zużycia energii, który można przypisać wzrostowi wydobycia aktywów cyfrowych, ma negatywne skutki dla środowiska i może mieć wpływ na sprawiedliwość środowiskową, a także zwiększyć ceny energii dla tych, którzy dzielą sieć elektryczną z górnikami aktywów cyfrowych.”
Innymi słowy, codzienni obywatele stają w obliczu konsekwencji zwiększonego zapotrzebowania na energię ze strony kryptominerów w postaci wyższych stawek, aby zrekompensować koszty producentów energii. Jednak administracja zauważa również, że zmienność kryptominingu może mieć inne konsekwencje. „Ponieważ wydobycie kryptowalut jest geograficznie mobilne, a stabilność modelu biznesowego pozostaje niejasna, lokalne przedsiębiorstwa użyteczności publicznej są również narażone na ryzyko finansowe, jeśli inwestują w modernizację mocy, która może nie być potrzebna, jeśli aktywność górnicza ustanie lub odsunie się” – powiedział Biały Dom w komunikacie prasowym.
Biały Dom chce, aby te energetyczne molochy poniosły rachunek poprzez wyższe podatki, aby zwalczyć to postrzegane zagrożenie. Nadzieja jest taka, że podatek w wysokości do 30 procent będzie wystarczający, aby odstraszyć kryptominerów na rynku, który już widział spadek rentowności.