Rapidus ma trudności w pozyskaniu środków na rozwój produkcji chipów

Mimo ogromnego wsparcia rządowego japoński producent chipów Rapidus zmaga się z trudnościami w pozyskaniu prywatnych inwestorów. Dotychczas firmy prywatne wpłaciły jedynie 492 miliony USD, a rynkowe wyzwania i brak sprawdzonych technologii budzą sceptycyzm co do powodzenia projektu.
Japoński sektor półprzewodników od lat stara się odzyskać pozycję na globalnym rynku. Kluczowym elementem tej strategii jest Rapidus, przedsiębiorstwo założone w 2022 roku, które ma na celu rozwój zaawansowanych technologii produkcji chipów. Jednak w przeciwieństwie do giganta TSMC, który już buduje fabrykę w Japonii, Rapidus nie może poszczycić się żadnym doświadczeniem produkcyjnym. To budzi obawy inwestorów, skutkując niewielkim zaangażowaniem sektora prywatnego.
Ogromne wsparcie rządowe, ale niewielkie zainteresowanie prywatne
Japoński rząd, ucząc się z problemów związanych z globalnym łańcuchem dostaw w czasie pandemii, postanowił znaczną część budżetu przeznaczyć na rozwój krajowej branży półprzewodników. Dotychczas Rapidus otrzymał już ok. 6,23 miliarda dolarów rządowego wsparcia, a kolejne 675 milionów może zostać przyznane w przyszłym budżecie.
Te środki mają pochodzić ze sprzedaży akcji banku Shoko Chukin Bank, który pozostaje w części własnością państwa. Zgodnie z przepisami, japońskie ministerstwo finansów musi do czerwca 2025 roku sprzedać całość swoich 46,69% udziałów w banku, co może przynieść ponad 1,1 miliarda USD.
Wyzwania na drodze do sukcesu
Największym problemem pozostaje brak prywatnych inwestycji. Dotychczas firmy takie jak NTT i Sony, a także sześć innych podmiotów, wpłaciły łącznie zaledwie 492 milony USD. Rząd liczy na to, że sektor prywatny dołoży kolejne 675 milionów, jednak potencjalni inwestorzy, w tym Fujitsu i duże banki, wciąż wahają się przed podjęciem decyzji.

Przedstawiciel jednej z firm technologicznych komentuje:
Skoro rząd nas o to prosi, musimy rozważyć inwestycję, ale nikt nie chce angażować się w projekt, który nawet nie ma gotowego prototypu.
Dodatkowo Rapidus szacuje, że do uruchomienia pełnoskalowej produkcji potrzebuje aż 2,7 miliarda USD. Bez znacznego wsparcia sektora prywatnego, realizacja tak ambitnych planów może okazać się niemożliwa.
Wątpliwości polityczne i przyszłość projektu
Politycy opozycji podnoszą kwestię transparentności wydatków publicznych. Premier Shigeru Ishiba zwrócił uwagę, że dalsze dotacje dla Rapidus nie powinny być zatwierdzane bez jasnego planu alokacji funduszy. Jednocześnie podkreślił, że Japonia nie może sobie pozwolić na zwłokę w obliczu globalnej konkurencji.
Eksperci wskazują, że japoński rząd planuje do 2030 roku przeznaczyć ponad 6,75 miliarda USD na rozwój sektora chipów i sztucznej inteligencji. Jednak brak wiary ze strony sektora prywatnego może podważyć sensowność tak wielkich inwestycji.
Daishiro Yamagiwa, przewodniczący rządowej grupy ds. półprzewodników, przyznał:
W przeszłości wsparcie rządowe było często nieskuteczne, dlatego kluczowe jest zapewnienie prywatnego zaangażowania.