RECENZJA: Lenovo IdeaCentre A540 – elegancki komputer typu All-in-One do codziennej pracy (i odrobiny rozrywki)

Lenovo IdeaCentre A540 to interesujący komputer All-in-One o eleganckiej stylistyce. Chociaż nasz testowy egzemplarz posiada podzespoły minionej już generacji, to nie zestarzał się szczególnie – nadal będąc użytecznym narzędziem codziennej pracy zdalnej. 

ePraca i nauka zdalna, nawet gdy obecna sytuacja na świecie będzie już tylko wspomnieniem, w jakimś stopniu z nami pozostaną. Sposób w jaki pracujemy i uczymy się uległ w 2020 roku istotnym przemianom. Tym samym, przeobrażeniu uległa nasza domowa infrastruktura komputerowa. Zamiast jednego komputera w domu, obecnie najczęściej jest ich kilka, w zależności od liczby domowników. To naturalnie tworzy problem miejsca. Chociaż oczywistym rozwiązaniem wydaje się laptop, to warto pamiętać o tym, że jego niewielki ekran niesie za sobą pewne ograniczenia. Klasyczny desktop natomiast, zajmuje sporo miejsca. Rozwiązaniem pośrednim może być klasa komputerów, którą do tej pory najczęściej obserwowaliśmy w punktach obsługi klienta, na front deskach i w niektórych biurach. Omawiane przez nas urządzenie to komputer Lenovo IdeaCentre A540, czyli jedna z ładniejszych maszyn klasy All-in-One. Nie skupimy się tutaj na jego podzespołach, ponieważ model ten występuje w różnych konfiguracjach, a raczej na funkcjonalności, która jest jedną z największych zalet tej maszyny.

IdeaCentre A540 z zewnątrz

Jeżeli coś w przypadku Lenovo IdeaCentre A540 rzeczywiście zajmuje dużo miejsca to karton, w którym jest dostarczany. W transporcie komputer jest zabezpieczony naprawdę dobrze, więc mamy pewność że dojedzie do nas w jednym kawałku. Celowo zresztą używam określenia “w jednym kawałku” ponieważ jest to maszyna w zasadzie zintegrowana. Składa się na nią zarówno sam komputer, jak i monitor, głośniki i… kamera internetowa. Wszystko w jednym urządzeniu.

Obudowa

Lenovo IdeaCentre A540 po rozpakowaniu zwraca uwagę stylistyką. Utrzymany jest w kolorze szarym, wpadającym w grafit. Jednak główną rolę grają tu akcenty w kolorze jasnej miedzi. Znajdziemy je w kilku miejscach, przede wszystkim jednak rzuca się w oczy element łączący podstawę urządzenia z główną jego częścią. Blok stanowiący połączenie ekranu i komputera pozostaje dość cienki, a panel otaczają raczej niewielkie ramki. Całość sprawia, że IdeaCentre A540 wygląda po prostu jak duży monitor. I o to właśnie chodzi – aby kompaktowe rozmiary współgrały z elegancką formą. Projektantom Lenovo udało się osiągnąć ten efekt.

Do jakości wykonania, pomimo iż większość obudowy stanowi tworzywo sztuczne, trudno się przyczepić. Jakość spasowania elementów jest wysoka, a przy przesuwaniu komputera nie uświadczymy brzydkich, plastikowych skrzypnięć, które są normą w tańszych All-in-One’ach. Bez wątpienia – to jest komputer dla osób, które zwracają dużą uwagę na kwestię estetyki.

Peryferia

Nieco gorzej jest w przypadku dołączonych peryferiów: myszy i klawiatury. Chociaż stylistycznie pasują one do komputera (przydałby się jednak jakiś delikatny, miedziany akcent), to jakościowo, mam wrażenie, odstają nieco od A540. Są wykonane ze słabszego plastiku i prezentują się nieco “budżetowo”. Z drugiej strony, rozumiem ten ruch ze strony producenta: klawiatura i mysz są tymi elementami środowiska pracy, które warto wybierać pod indywidualne preferencje (ja np. przywykłem do klawiatur mechanicznych na tyle, że dziś wybrzydzam na większość modeli membranowych). Brak tych peryferiów w zestawie powodowałby natomiast, że po rozpakowaniu nie mamy jeszcze pełnego środowiska pracy. Z tych dwóch opcji Lenovo wybrało chyba bardziej właściwą.

Porty

Większość portów znajdziemy na tylnej ściance obudowy. Tam zlokalizowano zestaw obejmujący: wejście HDMI, LAN, wyjście HDMI, 2 x USB 2.0 typu A oraz USB 3.1 typu C. Na lewej krawędzi komputera znajdziemy natomiast czytnik kart pamięci, 2 x USB 3.1 typu A oraz gniazdo audio-combo. Taki komplet pozwala na podłączenie typowego środowiska pracy. Warto zaznaczyć, że Lenovo IdeaCentre A540 ma wejście HDMI, co umożliwia skorzystanie z niego jak z monitora. To dobra opcja dla osób, które mają, poza omawianym All-in-One’em, także laptopa i chcą czasem podłączyć go do większego ekranu. Resztę, klawiaturę, mysz i LAN można podłączyć chociażby za pomocą kontrolera na USB-C i tym samym całe środowisko pracy przełączać ledwie dwoma kablami.

Ekran

A jak IdeaCentre A540 sprawdza się w roli monitora? Całkiem dobrze, bo Lenovo nie oszczędziło na matrycy. To 27-calowy IPS o rozdzielczości 2560 x 1440. Panel cechuje się naprawdę dobrą kolorystyką, chociaż fabryczna kalibracja była daleka od doskonałej. Odwzorowanie barw stoi na wysokim poziomie: 100% sRGB, 76% NTSC, 79% Adobe RGB, 81% P3. To sprawia, że chociaż nie jest on w żadnym razie monitorem profesjonalnym, to amatorzy prac graficznych powinni być zadowoleni. Ekran na przy tym szerokie kąty widzenia (w końcu to IPS) oraz dość dobrą jasność osiągającą blisko 400 cd/m. Do pracy w warunkach domowych to nawet więcej niż potrzeba.

Dlatego sugeruję od razu nieco zmniejszyć jasność ekranu, bo maksymalna jasność dość mocno bije po oczach, zwłaszcza tych przywykłych do grudniowej aury. W kontekście jasności pojawia się niestety pewien minus. Na obudowie IdeaCentre A540 nie znajduje się żaden przycisk pozwalający na regulację obrazu. W przeciwieństwie do laptopów, tu klawiatura nie ma odpowiedniego skrótu klawiszowego np. do regulacji jasności. W praktyce trzeba polegać na ustawieniach systemowych, o których istnieniu zapewne wielu użytkowników nawet nie wie. Pewnym niedostatkiem (acz powszechnym w IPS’ach) jest nie do końca równomierne podświetlenie. Nie jest ono jednak widoczne cały czas, a jedynie gdy oglądamy niemal wyłącznie ciemne obrazy (np. nocne ujęcia w filmach). Nie przeszkadza to jednak w użytkowaniu.

Kamera internetowa

Ważnym dodatkiem do konfiguracji tego komputera jest jego kamera. Nie jest to bowiem kamera internetowa, do jakiej przywykliśmy w laptopach. Tam najczęściej mamy do czynienia z raczej kiepskimi kamerkami o rozdzielczości 720p, do tego radzącymi sobie dobrze jedynie w warunkach idealnego oświetlenia. W domu natomiast mało kto posiada możliwości, aby takie warunki stworzyć (no, chyba, że jesteś fotografem amatorem, masz komplet softboxów itd.). Dlatego właśnie na kolejnych spotkaniach online większość uczestników widoczna jest z tzw. ziarnem. Kamera z IdeaCentreA540 ma pod tym względem dużo wyższe możliwości. Przede wszystkim ma wyższą rozdzielczość – FullHD zamiast 720p. Druga sprawa to płynność nagrania. W FHD 1080p kamera rejestruje obraz z szybkością 30 klatek na sekundę. Podobne możliwości są obecne w kamerach, których ceny rozpoczynają się od około 200 zł… ale takowe nie są zgodne z Windows Hello, czyli skanem swojej twarzy z zastosowaniem podczerwieni. Tu jednak mamy tę możliwość, by do systemu logować się poprzez tę właśnie technologię Microsoftu. Umożliwia to znajdująca się na tym samym bloku kamera na podczerwień.

Odnośnie kamery, jest jeszcze jedna rzecz, którą docenią użytkownicy – szczególnie ci, którzy dbają o swoją prywatność. Koniec z naklejaniem nieestetycznej taśmy na obiektyw. TrueBlock Privacy Shutter – finezyjna nazwa pod którą Lenovo umieściło możliwość schowania kamery w obudowie ekranu. Dzięki temu kiedy z kamery nie korzystamy, możemy ją po prostu ukryć i mieć pewność, że nikt nas nie podgląda.

Gdybym miał wskazać jeden minus kamery obecnej w A540 to byłaby to możliwość regulacji. Tu musimy manewrować całym urządzeniem. Osobna kamera internetowa jest jednak rozwiązaniem bardziej elastycznym, ale zdecydowanie mniej estetycznym i, zakładając tę samą jakość, dość drogą.

Ładowarka w podstawie

Wisienką na użytkowym torcie jest tu ładowarka indukcyjna zamknięta w podstawie urządzenia. Przyznaję, że jej lokalizacja jest po prostu doskonale przemyślana. Sam łapię się na tym, że telefon często odkładam pod stopkę monitora gdy pracuję. W przypadku pracy z AIO autorstwa Lenovo, przy okazji bateria w moim Huawei P30 Pro ładowała się, a ja właściwie nie musiałem pamiętać o ładowarce. Nie jest to szybka metoda na uzupełnianie baterii, ale nie o szybkość, a o wygodę tu chodzi.

IdeaCentre A540 od środka

Podzespoły znajdujące się w testowanej konfiguracji to przemyślany zestaw. Procesor Intel Core i5-9400T sparowany jest tutaj z 16 GB pamięci RAM (2 x 8 GB DDR4-2666) oraz szybkim nośnikiem SSD NVMe o pojemności 500 GB. Całość uzupełnia dGPU AMD Radeon RX 560X, który wprawdzie trudno jest nazwać kartą do gier, ale do tytułów sieciowych o niższych wymaganiach nadaje się całkiem nieźle.

Wydajność testowanego Lenovo IdeaCenter A540 jest mniej więcej taka, jakiej należałoby oczekiwać po maszynie o powyższej konfiguracji. Sześciordzeniowy układ Intela 9 generacji jest wprawdzie pozbawiony obsługi HT, ale nie powoduje to bynajmniej problemów przy obciążeniu komputera wieloma zadaniami na raz. Warto pamiętać, że ten CPU ma, względem swojego kuzyna bez literki T, wyraźnie niższe TDP (35 W vs 65 W). Dzięki temu mógł być umieszczony w tak cienkiej obudowie, ale w konsekwencji, ma niższe taktowanie (bazowe 1,8 GHz vs 2,9 GHz i boost 3,4 GHz vs 4,1 GHz). To wiąże się oczywiście z niższą wydajnością, ale ta nadal pozostaje na przyzwoitym poziomie. Dodatkowym efektem jest niższy pobór prądu.

Wyniki wydajności

Wydajność zmierzyliśmy w kilku popularnych benchmarkach. Wyniki prezentujemy poniżej.

Warto zwrócić uwagę na kilka elementów – bardzo szybki nośnik SSD, rozsądna wydajność CPU i GPU. SSD, który znajdował się w naszym egzemplarzu, wyprodukowany przez SK Hynix, ma bardzo wysoką wartość odczytu sekwencyjnego, ale nieźle radzi sobie też z dużą liczbą małych plików.

Radeon RX 560X radzi sobie nieco lepiej niż sądziłem. Nie tylko poradził sobie z prześcignięciem iGPU z Intel Tiger Lake w 3DMark TimeSpy, jak i 3DMark Fire Strike, ale też pozwolił na płynną rozgrywkę w natywnej rozdzielczości ekranu w World of Warships. Warto jednak pamiętać, że to nie jest karta graficzna obiecująca wysoką wydajność w grach.

IdeaCentre A540 w codziennej pracy

Możliwości Lenovo IdeaCentre A540 w codziennych zadaniach są na tyle duże, że raczej nie zabraknie mocy obliczeniowej dla każdego, kto z domu pracuje lub się uczy. No właśnie – wydajność wydajnością, ale jakie wrażenia płyną z użytkowania?

Przyznaję, mam swoje metody na testowanie urządzeń. Benchmarki to jedno, ale zawsze staram się danego urządzenia po prostu używać, przy czym staram się symulować scenariusze użytkowania, o których myśleli twórcy urządzenia. W przypadku Lenovo IdeaCentre A540 postanowiłem po prostu korzystać jak z własnego komputera do codziennej pracy, ale też rozrywki.

Przy komputerze spędzam dużo czasu, a to chyba dobre warunki testowe dla takiego komputera. W trakcie pracy zauważyłem jedno – łatwiej jest mi się skupić na pracy. Dlaczego? Chodzi o porządek na biurku. Wysoce zintegrowana forma tego komputera sprawia, że łatwiej ten porządek zachować. Nie ma plączących się kabli, dodatkowych elementów, osobnych, zajmujących miejsce obiektów takich jak choćby jednostka centralna. Z komputerem IdeaCentre A540 miałem po prostu wrażenie, że jest jakoś schludniej, czyściej i bardziej estetycznie.

Druga rzecz, która zwróciła moją uwagę, to głośniki. Grają znacznie głośniej niż można spodziewać się po dość niewielkiej podstawie komputera (to tam są zlokalizowane). Jakość tego dźwięku jest raczej przeciętna, ale ich głośność i lokalizacja sprawiają, że przy wideokonferencjach lepiej zaopatrzyć się albo w osobny mikrofon, albo w słuchawki (lub jedno i drugie). W przeciwnym razie nasz rozmówca może usłyszeć nieco echa własnych wypowiedzi.

Skoro już jesteśmy przy wideokonferencjach, to nie ma wątpliwości – kamera jest jasnym punktem w IdeaCentre A540. Jakość nagrania jest po prostu wyższa niż w przypadku typowych kamer wbudowanych w laptopy, nawet w nieidealnych warunkach oświetleniowych.

Przyznaję, po kilku godzinach podłączyłem swoją własną klawiaturę i mysz, bo te z zestawu Lenovo po prostu mnie nie urzekły. Ogólne wrażenia z użytkowania oceniam jednak wysoko – to naprawdę dość przyjemny komputer.

Czego brakuje mi w IdeaCentreA540? Właściwie to nic, chociaż chciałbym mieć możliwość wyboru konfiguracji z mocniejszym CPU i GPU, może też z głośnikami o lepszej jakości brzmienia. Co na to Lenovo? Otóż niedawno do oferty producenta dołączył model IdeaCenter AIO 5 (27”), następca omawianej tu jednostki. Co oferuje? Procesory do Core i7 10. generacji, kartę graficzną GeForce GTX 1650 oraz certyfikowane głośniki JBL/Harman, zgodnych z Dolby Audio Premium (2 x 3 W + “niskotonowy” 1 x 5 W). Co ważne, zachowano tę samą, efektowną, elegancką stylistykę.