RECENZJA: Nośnik SSD NVMe TeamGroup MP34 1TB – jak można niskim kosztem zwiększyć miejsce na dane i przyspieszyć komputer?

Czasami, kiedy wpadnie mi w ręce nowy sprzęt, stwierdzam, że dobrze byłoby zbadać jego możliwości i je opisać, nawet jeśli nie oczekuję, że urządzenie wyróżni się czymś specjalnym. Tak było w tym przypadku. Bo chociaż na rynku są modele nośników SSD szybszych, bardziej pojemnych czy tańszych, to TeamGroup MP34 jest dobrą wypadkową cech współczesnego nośnika danych klasy NVMe. 

TeamGroup jako producent nie jest szczególnie znany w Polsce, pomimo iż jest to dość duży producent pamięci. To powoli się zmienia i do oferty sklepów trafiają pamięci RAM i SSD tej marki. Ja potrzebowałem SSD bardziej pojemnego niż dotychczasowe 256 GB, przy tym też szybszego. Mój nośnik miał wprawdzie interfejs M.2 ale korzystał z połączenia SATA, podczas gdy slot w moim laptopie obsługuje też nośniki korzystające z pełnego NVMe. I tak w moich rękach zjawił się TeamGroup MP34 o pojemności 1 TB.

Nie jestem wielkim fanem drobiazgowego opisywania opakowań – to pozostawmy youtuberom zajmującym się unboxingami i graniem pełnego radości zdziwienia. Dlatego w kwestii pudełka: małe, kartonowe, z plastikową (niestety) wytłoczką w środku. Dość delikatne jak na coś, co musi przetrwać transport.

Sam nośnik wygląda dość zwyczajnie – ot, cztery kości pamięci NAND 3D TLC na niebieskim PCB. Jest to nośnik o jednostronnym rozmieszczeniu kości pamięci. Część przykryta jest naklejką producenta, pod którą ukrywa się też kontroler (Phison E12S) i bufor w postaci kości DDR4 Kingstona. Prosta konstrukcja, bez żadnych wymyślnych radiatorów.

Instalacja nośnika jest standardowa – wpinamy go w gniazdo M.2 (czy to w laptopie czy też w desktopie, bez różnicy) i dokręcamy jedną śrubką. TeamGroup MP34 ma standardowy format M.2 2280.

Po przeniesieniu danych z wcześniejszego nośnika systemowego (co zrobiłem klonując go za pomocą EasyToDo Backup Tools), system startuje z nowego dysku bez problemu. I już na tym etapie widać różnicę. Plansza logowania do systemu jest widoczna po ledwie 3,5 sekundy na moim laptopie Acer Aspire 7 z Core i5-8300H i 16 GB DDR4 „pod maską”. Przy poprzednim nośniku (fabrycznym, wykonanym przez SK Hynix) proces ten trwał 8 sekund i 32 setne. Oczywiście pomiar jest obarczony w obu przypadkach błędem pomiarowym ręcznego stopera, ale mimo wszystko skala różnicy powinna dać do myślenia.

Wynika ona przede wszystkim z różnicy interfejsów – SATA ogranicza szybkość odczytu dość drastycznie, podczas gdy NVMe pozwala nośnikom SSD rozwinąć skrzydła. I to widać w codziennym użytkowaniu. Aplikacje, które wcześniej ładowały się wyjątkowo długo, nagle przyspieszyły. Tu nie mam liczbowego pomiaru, ale przykład jest dość obrazowy – jedna z nielicznych gier na PC, w które grywam dość regularnie – „World of Warships”, ma tendencję do bardzo długiego startu, co jest pokłosiem tego, że gra ładuje dość pokaźną bibliotekę danych już na starcie. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej gdy gracz posiada wiele okrętów, bo każdy z nich, jeszcze w porcie (tj. głównym menu gry) jest przedstawiony jako pełen model 3D. Dlatego etap ładowania się gry dla kogoś, kto w porcie trzyma koło 80 okrętów jest dość długotrwały. Po przejściu ze starego SSD na nowy TeamGroup MP34 zauważyłem, że czas ładowania spadł mniej więcej o 1/3. Nadal czekam długo, ale nie dość, aby zrobić sobie w tym czasie kawę.

Przejdźmy do surowych wyników wydajności. Te plasują nośnik TeamGroup MP34 wśród SSD tzw. wyższej klasy średniej. Tzn. istnieją modele szybsze, ale zwykle są też znacznie droższe w przeliczeniu na 1GB pojemności. Do kwestii ceny jednak wrócimy później. Według danych producenta, nośnik miałby osiągać maksymalnie 3000 MB/s w odczycie i 2600 MB/s w zapisie. Okazuje się, że jest nieco szybszy.

Jak widać z powyższych wyników, szybkość tego nośnika góruje nad dyskami pierwszych generacji NVMe, nośnikami SSD korzystaącymi z interfejsu SATA, o dyskach talerzowych nawet nie wspominając. Za każdym razem gdy trafiam na kogoś, kto nadal korzysta z tych ostatnich kusi mnie by zapytać o to czy istnieje już ruch PC-Amiszów.

Podsumowując, TeamGroup MP34 to może nie najszybszy, ale rozsądnie wyceniony nośnik danych, który pozwoli dodać nieco wydajności Odrobinę starszym, kilkuletnim komputerom.

 

„Działamy, aby nasi partnerzy mogli spokojnie, stabilnie rosnąć i budować swoją ofertę” – podkreśla Maciej Kamiński, Dyrektor Samsung Memory w Polsce i regionie CEE.