Rewolucja w wykorzystaniu tworzyw sztucznych już się rozpoczęła. Eksperci Deloitte opracowali kompleksowy model do obliczania globalnego wpływu zanieczyszczenia plastikiem na gospodarkę.
Rewolucja w wykorzystaniu tworzyw sztucznych już się rozpoczęła. W najbliższych latach będziemy świadkami dużych zmian. Ważne jednak, aby nie wylać dziecka z kąpielą. Powszechność użycia tworzyw sztucznych wynika z ich szczególnych właściwości i tym samym z ogromnej elastyczności w zastosowaniu przy relatywnie niskich kosztach ich wytworzenia. Ważne jednak, abyśmy potrafili uwzględniać wpływ środowiskowy związany z tworzywami sztucznymi i tym samym ważyć korzyści z ich stosowania z kosztami, które generują.
Coraz więcej inicjatyw i badań zwraca uwagę na szkody wyrządzone środowisku naturalnemu przez zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi. Istnieje jednak także wpływ finansowy tych zanieczyszczeń, który dotychczas nie został szczegółowo omówiony. Eksperci Deloitte opracowali kompleksowy model do obliczania globalnego wpływu zanieczyszczenia plastikiem na gospodarkę.
Co wyróżnia ten raport?
Istniejące raporty wskazują, że z rzek płynie wiele milionów ton odpadów z tworzyw sztucznych rocznie. Tworzywo utrzymuje się w wodzie i rozpada na miliony toksycznych fragmentów mikrocząstek plastiku. Każdego roku ponad 100 000 ryb, ptaków, waleni i żółwi umiera z powodu połknięcia lub uduszenia się resztkami plastiku. Zanieczyszczenia z tworzyw sztucznych przenoszą nowe fale gatunków inwazyjnych, które wyrządzają szkody, gdy się rozprzestrzeniają i rozmnażają. A plastik, który hałdami często zalega na plażach, sprawia, że piękne miejsca stają się nieatrakcyjne dla turystów i nabywców nieruchomości, co powoduje bezpośrednie skutki finansowe dla turystyki i sektora nieruchomości.
Do tej pory dyskusja dotyczyła głównie szkód ekologicznych. Badanie przeprowadzone przez Deloitte dodaje kolejny wymiar; zwalczanie i zapobieganie zanieczyszczeniom tworzywami sztucznymi jest także uzasadnione finansowo. W oparciu o model oceny ekonomicznej opracowany przez holenderski zespół Deloitte, odpady z tworzyw sztucznych w rzekach i oceanach doprowadziły w ubiegłym roku do kosztów w kluczowych sektorach gospodarki w wysokości 6-19 miliardów dolarów dla 87 krajów nadbrzeżnych. Badanie stanowi przekonujący argument dla samorządów, firm i organizacji pozarządowych do podjęcia zdecydowanych działań zmierzających do zapobiegania dalszemu zanieczyszczeniu, bo inaczej będą nadal rosły w nadchodzących latach.
W oparciu o model opracowany przez The Ocean Cleanup (holenderską organizację non-profit mającą za cel oczyszczenie oceanów z plastiku) w celu oszacowania globalnej emisji odpadów z rzek do oceanów, ekonomiści z Deloitte obliczyli światowe koszty i szkody ekonomiczne z odpadów z tworzyw sztucznych pochodzących z gruntów. Zespół ocenił koszty czyszczenia i utracone dochody dla akwakultury oraz branży turystycznej. Badanie jest wyjątkowe, ponieważ obejmuje 87 krajów nadbrzeżnych i tworzy pierwszą integralną perspektywę gospodarczą, konsolidując istniejące badania i punkty danych.
Podczas trwającego właśnie Forum Ekonomicznego w Davos przedstawiona została wspólna inicjatywa Deloitte, Salesforce i LinkedIn – UpLink, globalna platforma działania, skupiająca przedsiębiorców społecznych chcących wspierać wypełnianie Celów Zrównoważonego Rozwoju. Pierwsza odsłona platformy, która zostanie uruchomiona w lutym skupi się na 14 Celu, związanym właśnie z „Życiem pod Wodą”. Niestety badanie „Price Tag of Plastic Pollution” nie objęło swoim zasięgiem Polski, ale istniejące dane pokazują, że Bałtyk to jedno z najbardziej zanieczyszczonych mórz świata, a 56 proc. wszystkich odpadów znajdujących się na bałtyckich plażach to tworzywa sztuczne, takie jak plastikowe opakowania, worki czy torebki po żywności.
Szczegółowe wyniki są opublikowane w postaci interaktywnej wizualizacji na stronie The Ocean Cleanup
https://itreseller.pl/itrnewmiliony-ton-plastiku-w-wodzie-obciazaja-gospodarke-zanieczyszczenie-plastikiem-rzek-i-oceanow-moze-kosztowac-swiatowa-gospodarke-nawet-19-mld-dolarow-rocznie-ale-jego-zastapienie-nie-jest-wcale-pros/