Rosną zagrożenia klimatyczne dla centrów danych

Zmiany klimatu stają się coraz poważniejszym zagrożeniem dla infrastruktury cyfrowej. Najnowsze raporty pokazują, że bez zdecydowanych inwestycji w adaptację, centra danych na całym świecie mogą stanąć przed ryzykiem katastrofalnych strat, drastycznego wzrostu składek ubezpieczeniowych oraz zakłóceń w funkcjonowaniu podstawowych usług cyfrowych.
Ryzyka klimatyczne – już nie odległa przyszłość, lecz realna rzeczywistość
Z opublikowanego właśnie raportu 2025 Global Data Centre Physical Climate Risk and Adaptation firmy XDI wynika, że zagrożenia klimatyczne dla centrów danych nie są już odległym scenariuszem – to zjawisko, które postępuje i wymaga szybkiej reakcji. Analiza objęła niemal 9 tys. centrów danych na świecie, zarówno działających, jak i tych w budowie oraz planowanych, oceniając je pod kątem ośmiu typów zagrożeń klimatycznych, w tym powodzi rzecznych i powierzchniowych, zalewania wybrzeży, ekstremalnych wiatrów, pożarów lasów, cykli zamarzania-odmarzania, cyklonów tropikalnych oraz ruchów gruntu.
Według danych XDI, już w 2025 roku ponad 6,2% centrów danych na świecie jest uznawanych za obiekty wysokiego ryzyka. Do 2050 roku udział ten wzrośnie do ponad 7%, a niemal jedna piąta obiektów zostanie zakwalifikowana jako umiarkowanie zagrożone. Szczególnie alarmujące są prognozy dla kluczowych hubów IT, takich jak New Jersey, Hamburg, Szanghaj, Tokio, Hongkong czy Bangkok, gdzie do 64% infrastruktury może być silnie narażone na ekstremalne zjawiska pogodowe.
Asia-Pacific (APAC) jako region o najwyższej dynamice rozwoju centrów danych, już teraz notuje ponad 10% obiektów w kategorii wysokiego ryzyka, a do połowy stulecia wskaźnik ten przekroczy 12%. W USA na szczególne zagrożenie narażone są New Jersey, Massachusetts, Oregon i Michigan – w New Jersey aż co piąty ośrodek może być do 2050 roku sklasyfikowany jako wysokiego ryzyka. Nawet w światowej stolicy centrów danych, Virginii, 3,2% obiektów już teraz jest szczególnie narażonych, choć region ten wypada relatywnie lepiej na tle innych.
Koszty, adaptacja i granice odporności
Według raportu XDI, bez gruntownych inwestycji w zabezpieczenia oraz adaptację infrastruktury, koszty ubezpieczenia centrów danych mogą do połowy stulecia wzrosnąć nawet trzy lub czterokrotnie. Rosnąca liczba ekstremalnych zjawisk pogodowych, w tym powodzi, wichur czy pożarów, bezpośrednio przekłada się na wyższe ryzyko awarii, zniszczeń i przerw w pracy serwerowni.
Analiza pokazuje jednak, że odpowiednio zaplanowane działania adaptacyjne – takie jak wzmocnienia konstrukcyjne, nowoczesne systemy chłodzenia czy zabezpieczenia przeciwpowodziowe – mogą znacząco ograniczyć straty. Scenariusz oparty na szeroko zakrojonych inwestycjach zakłada redukcję liczby obiektów wysokiego ryzyka aż o 72%, a umiarkowanego – o 71% do 2050 roku. Ogólny poziom ryzyka dla światowej infrastruktury danych mógłby dzięki temu spaść o trzy czwarte.

Raport podkreśla jednak, że odporność samej infrastruktury nie rozwiązuje wszystkich problemów. Krytyczne znaczenie mają systemy zewnętrzne, takie jak niezawodność dostaw prądu z sieci, ciągłość dostaw paliw oraz dostęp do wody – szczególnie w kontekście coraz większych potrzeb chłodniczych. Szacuje się, że do 2030 roku już ponad połowa światowych hubów danych będzie narażona na poważny deficyt wody, a do 2050 roku problem ten może dotyczyć nawet 58% z nich.
Rosnące potrzeby chłodzenia i niedobory wody
Dodatkowe analizy, m.in. firmy Verisk Maplecroft, wskazują, że ponad połowa ze 100 największych światowych hubów danych już teraz jest narażona na wysokie ryzyko związane z upałami, a do 2080 roku odsetek ten wzrośnie do 80%. Wskaźnik Cooling Degree Days (CDD), obrazujący zapotrzebowanie na chłodzenie, wskazuje, że w latach 2030–2080 średnie zapotrzebowanie na energię chłodniczą wzrośnie aż o 83%. Konsekwencją tego będzie rosnące zużycie wody oraz ryzyko przerw w dostawach kluczowych mediów.
Najbardziej zagrożone są regiony MENA (Abu Zabi, Dubaj, Stambuł), Afryka (Lagos, Johannesburg, Nairobi) oraz miasta amerykańskie takie jak Los Angeles, Denver czy Phoenix.