Rynek smartfonów na świecie i w Polsce
Smartfon to dziś prawdopodobnie najważniejsze urządzenie dla wielu z nas. To prawda, że do większości tzw. “poważnych” zadań sięgniemy po laptopa lub komputer stacjonarny, niemniej w codziennej komunikacji to właśnie smartfon zdecydowanie dominuje.
Globalny rynek smartfonów
Rynek tych urządzeń stał się jednak w ostatnim czasie dość trudny. Spadek sprzedaży w segmentach konsumenckich wielu obszarów szeroko rozumianej elektroniki użytkowej był w 2023 roku faktem, a tendencja ta nie ominęła rynku smartfonów. Zdaniem badaczy z Canalys, względem 2022 roku, rynek smartfonów w globalnym ujęciu skurczył się o 4%. W minionym roku sprzedano 1,1 miliarda urządzeń.
Warto jednak zauważyć, że czwarty kwartał roku 2023 był zdecydowanie bardziej korzystny na globalnym rynku smartfonów. Według badań Canalys, światowa sprzedaż smartfonów wzrosła w ostatnim kwartale 2023 roku o 8% rok do roku, przełamując tym samym cykl 7 kwartałów spadku.
W globalnym ujęciu, rynek wyraźnie ulega zjawisku określanemu jako “premiumizacja”. To też sprawia, że w ostatnim kwartale 2023 roku najwięcej smartfonów na świecie sprzedało Apple, wyprzedzając zwyczajowego lidera, firmę Samsung. Trzecie miejsce zajmowało Xiaomi, a czwarte Transsion. Ta mało znana u nas firma odpowiada za marki takie jak Infinix, Itel i Tecno. Producent ten skorzystał z ożywienia rynków wschodzących w 2023 roku. Pierwszą piątkę zamykało vivo.
Polski rynek smartfonów
Schodząc jednak ze statystyk globalnych, do znacznie bliższego nam obszaru, zaobserwujemy, nie pierwszy raz zresztą, że wybory zakupowe Polaków są nieco inne niż te wynikające z globalnych statystyk.
Jeszcze w listopadzie 2023 roku, Canalys opublikowało wyniki badań polskiego rynku smartfonów. Między Bugiem, a Odrą najlepiej sprzedawały się smartfony Samsunga. Koreański producent wprawdzie pozostał na szczycie, ale też stracił 15% swojej sprzedaży rok-do-roku. W Q3 2023 Samsung nadal odpowiadał za 29% dostaw smartfonów na polski rynek. Miejsce drugie zajmowało, tradycyjnie już lubiane w Polsce, Xiaomi, z udziałem w rynku około 26% – co jest poważnym wzrostem sprzedaży. Jednak najbardziej zaskakujące może być miejsce trzecie. Na podium w Polsce, w Q3 2023 zajęło, według danych Canalys, Lenovo.
Lenovo? Tak, chociaż w Polsce smartfonów marki Lenovo nie znajdziemy na sklepowych półkach. Producent ten odpowiada bowiem za naprawdę popularne telefony marki Motorola. Jak się okazuje, w Polsce chętniej wybieramy Motorolę niż globalnego lidera, czyli Apple (który w naszym kraju znalazł się zaraz poza podium). Zresztą, marka ta ma nie tylko dobrą passę w Polsce. Według tego samego źródła, smartfony Motoroli w Europie (z wyłączeniem rynku rosyjskiego) sprzedawały się o 30% lepiej niż w Q3 2022 roku.
Trudno niestety o pełne, szczegółowe dane dla polskiego rynku w ujęciu całorocznym. Z tych, do których udało nam się dotrzeć, wynika, że zjawisko popularyzacji smartfonów Motoroli w Polsce rzeczywiście miało miejsce. Uśredniając dane z kilku źródeł, możemy wywnioskować, że Motorola zwiększyła swój udział w rynku z około 7% w 2022 roku do ponad 12% udziału w rynku w 2023 roku. Wiele wskazuje na to, że producent ten jeszcze ostatniego słowa nie powiedział. Od stycznia 2024 roku Motorola wróciła do oferty operatora Orange, co oznacza, że jej produkty są teraz dostępne u wszystkich wiodących operatorów na polskim rynku. To strategiczne posunięcie powinno dodatkowo wesprzeć rosnącą pozycję Motoroli, umożliwiając dostęp do szerszej grupy klientów i zwiększając konkurencyjność na rynku.
– Jeśli chodzi o nasze obecne udziały w rynku liczone sprzedażą smartfonów do klienta końcowego, a więc metodologią stosowaną przez GfK, to ubiegły rok zamknęliśmy z udziałem w rynku dokładnie 12,5%, a w czwartym kwartale osiągnęliśmy nawet 14%. Motorola rośnie w Polsce, choć przez cały ubiegły rok utrzymywała się dość wysoka presja inflacyjna i konsumenci raczej ostrożnie podchodzili do zakupów elektroniki. Osobiście cieszy mnie to, że nasza dynamika jest coraz lepsza w segmencie urządzeń ze średniej oraz wyższej półki. Chcemy być kojarzeni z urządzeniami premium i mocno pracujemy na to, żeby Motorola była wyróżniającą się marką smartfonów. Współpracujemy choćby z Pantone, aby mieć najbardziej charakterystyczną paletę kolorystyczną na rynku i tę współpracę zamierzamy kontynuować w 2024 roku – mówi Alexander Zawadzki, General Manager Motorola Mobility Poland.
Przyczyny sukcesu
Wielokrotnie wskazywaliśmy, że zwyczaje zakupowe Polaków wydają się być nie tyle nawet oparta o cenę, ile o coś, co kiedyś w mediach technologicznych określano mianem relacji ceny do jakości lub możliwości. To, moim zdaniem, nie jest powód do wstydu. Wręcz przeciwnie. W przeciwieństwie do wielu odbiorców w Europie Zachodniej, często zaglądamy w specyfikację kupowanych urządzeń, przyglądamy się ich możliwościom, a wszystko to robimy w kontekście ceny. Czy to sprawia, że kupujemy bardziej świadomie? Sądzę, że tak.
Stąd też w Polsce tak dobrze radzą sobie marki, które potrafią zaoferować duże możliwości przy zachowaniu rozsądnych cen. Drugim czynnikiem jest inteligentnie zbudowana oferta odpowiadająca na potrzeby różnych grup odbiorców. Jeśli przyjrzymy się każdemu z segmentów rynku smartfonów, to firmy, które uzyskują najlepsze wyniki nad Wisłą, to zauważymy, że czołowe marki mają “coś dla każdego”.
Zaczynając od, wciąż niszowych, składanych smartfonów, przez segment klasycznych modeli flagowych, przez tzw. upper-mid-range (czyli telefony kosztujące pomiędzy 2000 i 3000 zł), segment średni i rozwiązania budżetowe. Pierwsza trójka na polskim rynku w każdym z tych segmentów miała coś do zaoferowania.
– W segmencie premium Motorola ma serię razr, a więc składane smartfony, które nawiązują do legendarnych klapek z ery klasycznych telefonów komórkowych. Są eleganckie, mają ponadczasowy design, a model razr 40 ultra wyróżnia się wielkością i funkcjonalnością zewnętrznego wyświetlacza. Wyższą i średnią półkę budujemy opierając się na serii edge, gdzie charakterystyczne dla naszych urządzeń są zakrzywiane ekrany i modna kolorystyka. Natomiast naszą ofertę wolumenową tworzy głównie rozwijana od ponad dekady rodzina urządzeń moto g, których sprzedaliśmy na całym świecie już ponad 200 mln – dodaje Alexander Zawadzki.
Ostatnia rzecz, którą wskazałbym jako przyczynę rosnących udziałów Motoroli, to… oprogramowanie. W miarę czysty Android, a więc i przejrzyste UI, do tego pomysłowo rozwiązane połączenie telefonu z komputerem lub zewnętrznymi ekranami – to z pewnością zalety, które trudno pominąć.
– Przy współpracy z Google postawiliśmy na minimalizm starając się jak najmniej ingerować w Androida. W naszej nakładce My UX są dodane tylko takie funkcjonalności, które mają podnosić komfort korzystania ze smartfonu. Mamy więc obsługę gestami, rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo takie jak Moto Secure oraz przydatną między innymi dla użytkowników biznesowych platformę Ready For obsługującą zewnętrzne wyświetlacze. Aktualnie jesteśmy w trakcie szerokiego wdrażania na naszych urządzeniach rozwiązania, które nazywamy Moto Unplugged. Pozwala ono lepiej zarządzać czasem spędzanym przed ekranem i pozwala walczyć z przebodźcowaniem, zachęcając użytkowników do robienia sobie przerw w korzystaniu ze smartfonu – uzupełnia Alexander Zawadzki.