Samsung Electronics najprawdopodobniej z najlepszym wynikiem kwartalnym od lat!
Samsung Electronics ma powody do zadowolenia. Zgodnie z sugestiami różnych analityków, koreański gigant branży elektronicznej zanotuje najlepszy zysk za pierwszy kwartał od 2018 roku.
Popyt na układy pamięci, wzrost zapotrzebowania na produkcję półprzewodników, ale i wzmacniane pandemią potrzeby rynku detalicznego i komercyjnego na różne urządzenia do pracy zdalnej sprzyja Samsungowi. Zwłaszcza wzrost popytu na pamięć zapewnił solidny zysk w pierwszym kwartale koreańskiemu producentowi.
Samsung, jako największy na świecie producent smartfonów i układów pamięci, może odnotować, zdaniem analityków z Refinitiv, 13,3 biliona wonów zysku operacyjnego (około 10,9 mld USD) w kwartale otwierającym rok. To natomiast oznaczałoby niebagatelny wzrost o 41% z 9,38 biliona rok wcześniej i najwyższy zysk z pierwszego kwartału od 2018 roku. Zysk Samsung Electronics w I kwartale prawdopodobnie wyniesie 7,6 biliona wonów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż 3,37 biliona wonów w poprzednim roku. Ostatecznie wyniki Samsung poda w czwartek 7 kwietnia, ale należy zaznaczyć, że przewidywania analityków mogą rozminąć się z finalnym rezultatem maksymalnie o kilka procent.
Warto zauważyć, że biznes chipowy generuje około połowy zysków giganta technologicznego. Ponieważ ceny półprzewodników pozostają wysokie, Samsung Electronics może spodziewać się także bardzo solidnego kwartału drugiego. Według wcześniejszych przewidywań, kryzys chipowy ma słabnąć od końcówki trzeciego kwartału. Znikają też obawy o odstawanie od głównego rywala, TSMC, w obszarze produkcji chipów w nowych litografiach. Jeden z co-CEO Samsunga ogłosił, że firma produkuje już masowo nowe chipy w technologii 5 nanometrów lub mniejszej. Zapewnił wszystkich akcjonariuszy, że postęp jest powolny, ale stopniowy.
Jak na biznes Samsunga wpłynęła aktualna sytuacja wojenna na Ukrainie? Firma oficjalnie wycofała się z rosyjskiego rynku w marcu, chociaż usługi takie jak Samsung Pay są nadal oferowane w Rosji. Z pewnością nie pozostanie to bez wpływu na wyniki – głównie w obszarze smartfonów, chociaż nie w liczbie sprzedawanych urządzeń, ale raczej organizacji biznesowej. Dlaczego?
Koreański producent pozostawał dostawcą numer jeden na rynku rosyjskim, z udziałem szacowanym na około 30%. Wpływ na globalny biznes Samsunga pozostanie jednak marginalny, bowiem, jak często wskazujemy pisząc o firmach wycofujących się z Rosji – mimo geograficznej skali makro, Rosja to najwyżej średni rynek. Według analityków, Rosja i Ukraina razem odpowiadają za ledwie 2% globalnej sprzedaży Samsunga. Biorąc pod uwagę przewagę popytu nad podażą w innych regionach świata, Samsung może być pewnym, że zrekompensuje to gdzie indziej – zapewne głównie w Europie Zachodniej i USA.